Strona 1 z 1

Moja historia o depersonalizacji

: 17 kwietnia 2019, o 22:47
autor: Tomasz2019
Witam.Opisze krotko jak pozbyłem się depersonalizacji. Otóz depersonalizacji dostałem po tym jak odstawiłem clonazepam. Nie schodziła pomimo minięciu zespołu abstynencyjnego ,została. Minął miesiąc ,dwa ,rożne leki testowałem pregabaline ,lamortygine,bezskutecznie.W końcu dowiedziałem się kilka istotnych kwestii na ten temat mianowicie :
- ludzi z depersonalizacją koncentracja całkowicie siada
- depersonalizacja może być nieprawidłową regulacją odpowiedzi emocjonalnej przez układ nerwowy.
- tłumiony jest układ odpowiedzialny za „walkę lub ucieczkę”

Wiec .Postanowiłem z lekarzem użyć do tego celu leku Concerta bo :
"Uważa się także, ze depersonalizacja jest często spowodowana przez odpowiedź biologiczną na niebezpieczne i zagrażające życiu sytuacje, które powodują zwiększony ‚wysiłek’ kory przedczołowej (która jest też zaangażowana w planowanie czy myślenie). Jeśli taka odpowiedź w twoim organizmie nastąpi, może dojść do odrealnienia."
Wywnioskowałem ,ze nadmierny wysiłek kory przedczolowej to spowodował. Po tygodniu lek mi pomógł ,potem odstawiłem ,i depersonalizacji już nie miałem .

Re: Moja historia o depersonalizacji

: 7 maja 2020, o 20:23
autor: ddschz
Cześć,

mógłbyś powiedzieć który lekarz ci to przepisał? Próbowałem wielu leków i chciałbym też spróbować stymulantów, ale nie każdy lekarz da receptę na nie.