Strona 1 z 1

Mnie depersonalizacja minela :*

: 22 marca 2018, o 16:18
autor: Myszka21
Cześć Wam :)
Z depersonalizacja zmagalam się rok czasu. W pierwszych postach napisalam główne swoje objawy. Byłam przede wszystkim nie soba, mialam wrażenie że jestem kims innym.
Nie posiadalam tożsamości i mialam tez wiele objawow wzrokowy i innych psychicznych.

Na początku to był szok, byłam pewna ze jestem chora, że to schizofrenia albo guza mózgu.
Nie docierało do mnie ze można się tak czuć z powodu zaburzenia.

Potem jakoś trafiłam na forum i poczytałam posty wielu osob i zobaczyłam ze maja to samo.
U mnie silne dd bez przeblyskow trwało rok.
Jak to się stało że mi minęło?
Moja recepta na to to jednak akceptacja. Ale też zawierzenie czemuś.
Jak poczytałam tu posty to wiedziałam ze mam dwa wyjścia.
Albo szukać do skutku jakis powodow, a mialam w głowie pełno obaw. Albo zaufać temu wszystkiemu. Nie unikać slowa depersonalizacja jak ognia i starać się żyć.
Balam się ze zwariuje i tak gdzies na końcu ale czulam sie już tak źle ze bylo mi to obojętne.
I chyba na tym dnie poddalam się i przestałam walczyć.
Powtarzalam sobie kwestie materiałów, wypowiedzi innych, wchodzilam na forum, przeczytałam książkę o DD.
I czekalam.
Bywało różnie ale to się oplaca, ta meczarnia.
Bo w którymś momencie zaczęło puszczać, zaczelam się utozsamiac ze soba.
Czuc bardziej siebie i emocje. I tak dziś nie mam depersonalizacji.

Objawy wzrokowe tez ustapily, ale ostatnie. Piszę bo wiem ze wielu sie z nimi zmaga i boicie się że nie minie.
Ja z tego wyszłam ale też muszę zauważyć ze ja nie chciałam się bac tego ze jestem zaburzona, nie traktowałam depersonalizacji jako zla ostatecznego. Sądzę ze to mi dużo dało.

Dziękuję wszystkim na forum za wsparcie w tamtym czasie. Bardzo się wtedy balam.
Założycielowi Victorowi osobne wielkie dzięki, za forum, kanal i za to ze wyszedłes z tej depersonalizacji i zechciałes o tym pisać i pisać i mówić. To naprawdę wiele.

Powodzenia każdemu z was z osobna!

Re: Mnie depersonalizacja minela :*

: 22 marca 2018, o 16:23
autor: eiviss1204
Super :* mi tez minelo dd.
Takie posty daja duza nadzieje dla innych, którzy zmagaja się z tym juz dość dlugi czas :)

Re: Mnie depersonalizacja minela :*

: 22 marca 2018, o 16:26
autor: GaunterODim
Świetnie :) Miło się czyta coś takiego!

Re: Mnie depersonalizacja minela :*

: 22 marca 2018, o 16:58
autor: Celine Marie
Mi w czerwcu stukną dwa lata mega mocnej dd ,totalny koszmar ale takie posty dają nadzieję,zazdroszczę i gratuluję.

Re: Mnie depersonalizacja minela :*

: 22 marca 2018, o 17:38
autor: Nipo
Myszka21 pisze:
22 marca 2018, o 16:18
Cześć Wam :)
Z depersonalizacja zmagalam się rok czasu. W pierwszych postach napisalam główne swoje objawy. Byłam przede wszystkim nie soba, mialam wrażenie że jestem kims innym.
Nie posiadalam tożsamości i mialam tez wiele objawow wzrokowy i innych psychicznych.

Na początku to był szok, byłam pewna ze jestem chora, że to schizofrenia albo guza mózgu.
Nie docierało do mnie ze można się tak czuć z powodu zaburzenia.

Potem jakoś trafiłam na forum i poczytałam posty wielu osob i zobaczyłam ze maja to samo.
U mnie silne dd bez przeblyskow trwało rok.
Jak to się stało że mi minęło?
Moja recepta na to to jednak akceptacja. Ale też zawierzenie czemuś.
Jak poczytałam tu posty to wiedziałam ze mam dwa wyjścia.
Albo szukać do skutku jakis powodow, a mialam w głowie pełno obaw. Albo zaufać temu wszystkiemu. Nie unikać slowa depersonalizacja jak ognia i starać się żyć.
Balam się ze zwariuje i tak gdzies na końcu ale czulam sie już tak źle ze bylo mi to obojętne.
I chyba na tym dnie poddalam się i przestałam walczyć.
Powtarzalam sobie kwestie materiałów, wypowiedzi innych, wchodzilam na forum, przeczytałam książkę o DD.
I czekalam.
Bywało różnie ale to się oplaca, ta meczarnia.
Bo w którymś momencie zaczęło puszczać, zaczelam się utozsamiac ze soba.
Czuc bardziej siebie i emocje. I tak dziś nie mam depersonalizacji.

Objawy wzrokowe tez ustapily, ale ostatnie. Piszę bo wiem ze wielu sie z nimi zmaga i boicie się że nie minie.
Ja z tego wyszłam ale też muszę zauważyć ze ja nie chciałam się bac tego ze jestem zaburzona, nie traktowałam depersonalizacji jako zla ostatecznego. Sądzę ze to mi dużo dało.

Dziękuję wszystkim na forum za wsparcie w tamtym czasie. Bardzo się wtedy balam.
Założycielowi Victorowi osobne wielkie dzięki, za forum, kanal i za to ze wyszedłes z tej depersonalizacji i zechciałes o tym pisać i pisać i mówić. To naprawdę wiele.

Powodzenia każdemu z was z osobna!
Ogromne gratki ;)

Re: Mnie depersonalizacja minela :*

: 23 marca 2018, o 00:37
autor: Nicniewiem
Gratki, że pokonałas to cholerstwo Jaka książka pomogła ci się ogarnąć w temacie?

Re: Mnie depersonalizacja minela :*

: 23 marca 2018, o 00:59
autor: Myszka21
Dacie i Wy radę!
Co do książki to ja czytałam po angielsku - Overcoming Depersonalization Disorder
Ale to było takie dla mnie uzupełnienie, bo można to było trzymać w ręku i czytać. To nie sama książka zrobiła przełom, bo tam o samym DD to nowości się nie dowiesz.
Po prostu czytałam różne rzeczy, głównie to forum i książkę. Jeszcze zagraniczne forum ale mnie akurat ono trochę demotywowało bo oni tam brali mnóstwo leków i nic im nie mijało.
Czasem myślę, ze chyba dlatego, że za dużo tego brali.

No ale tak to polecam sporo o tym czytać :)

Re: Mnie depersonalizacja minela :*

: 23 marca 2018, o 18:08
autor: maniur
A ja mam pytanie, co robiłaś jak np widziałaś te kropki przed oczami, i to falowanie obrazu? Nie da się nie zwracać uwagi na to, jak do tego podchodziłaś?

Re: Mnie depersonalizacja minela :*

: 30 marca 2018, o 18:41
autor: Peja
maniur pisze:
23 marca 2018, o 18:08
A ja mam pytanie, co robiłaś jak np widziałaś te kropki przed oczami, i to falowanie obrazu? Nie da się nie zwracać uwagi na to, jak do tego podchodziłaś?
Ja poprostu nie zwarcam na to uwagi mimo że jest :)

Re: Mnie depersonalizacja minela :*

: 7 kwietnia 2018, o 12:40
autor: Myszka21
maniur pisze:
23 marca 2018, o 18:08
A ja mam pytanie, co robiłaś jak np widziałaś te kropki przed oczami, i to falowanie obrazu? Nie da się nie zwracać uwagi na to, jak do tego podchodziłaś?
Ja sobie mówiłam ze tak musi być i tyle, to tak jakby coś innego się stało fizycznego w ciele i trzeba by to zaakceptować :)
Tu nic innego nie zrobisz. Mnie też dużo dało czytanie postów innych osób na forum, widziałam ze ludzie tez tak maja, że maja tez inne objawy ale to te same schematy.
Jak już jesteś na forun to dobrze się w to zdrowo zaangażować bo to bardzo oswaja :*