Zdrowienie idzie coraz lepiej
: 5 września 2017, o 16:40
Witam na początek kilka słów o tym co mnie spotkało. Wiemy jak działa sama nerwica ale sami czasem nie wiemy jak z tego wyjść. Październik 2016 dotknęła mnie nerwica myśli natrętnych których treść brzmiała że bie kocham swojej dziewczyny. Październik listopad i grudzień to były 3 najgorsze miesiące mojego życia. Nie wiedziałem co mi jest aż natrafiłem na to forum na wątek właśnie o anhedomii związkowej. Po przeczytaniu tego wszystko zrozumiałem i to był spadek kamienia na duszy i sercu... Powiedziałem o tym mojej dziewczynie o chorobie nie zrozumiała trudno bywa i tak później byliśmy ze sobą jeszcze 3 miesiące. Rozstalismy się jeszcze w trakcie trwania związku nie było tak jak być powinno. Miałem załamanie nerwowe brak ochoty do pracy ogólne rozdrażnienie brak spokoju komfortu psychicznego lęk uogulniony.
Do cholery to moje życie wiedziałem że to jakaś nerwica znałem jej system działania ale nie potrafiłem z niej wyjść. A wyjście jest bardzo proste bo to wszystko siedzi w waszej podświadomej części mózgu. Dlatego proponuję przeczytać książkę "potęga podświadomości" Josepha Murphego. Mało to korzystać z tego co jest w niej zawarte.
Post ten piszę na szybko w pracy zapewne w tym wątku napiszę coś jeszcze na ten temat. Gdyby ktoś z zaburzonych chciał pogadać przez tel służę pomocą numer podam na PW i umowię się w wolnym czasie na rozmowę. Myślę że moje porady i doswiadczenia mogą się przydać komuś kto jeszcze Cierpi więc śmiało piszcie jak chcecie o zaburzeniu pogadać przez tel. Mogę to z całego serca Wam pomogę wyjść z tego gówna.
Sam już czuję się lepiej wracam po roku do żywych i Wy wrócicie.
DO CHOLERY TO WASZE ŻYCIE WALCZCIE O NIE CHOĆ CZASEM MOŻE WAM SIĘ WYDAWAĆ ŻE NIE MACIE SIŁ macie rację tylko Wam się tak wydaje
Do cholery to moje życie wiedziałem że to jakaś nerwica znałem jej system działania ale nie potrafiłem z niej wyjść. A wyjście jest bardzo proste bo to wszystko siedzi w waszej podświadomej części mózgu. Dlatego proponuję przeczytać książkę "potęga podświadomości" Josepha Murphego. Mało to korzystać z tego co jest w niej zawarte.
Post ten piszę na szybko w pracy zapewne w tym wątku napiszę coś jeszcze na ten temat. Gdyby ktoś z zaburzonych chciał pogadać przez tel służę pomocą numer podam na PW i umowię się w wolnym czasie na rozmowę. Myślę że moje porady i doswiadczenia mogą się przydać komuś kto jeszcze Cierpi więc śmiało piszcie jak chcecie o zaburzeniu pogadać przez tel. Mogę to z całego serca Wam pomogę wyjść z tego gówna.
Sam już czuję się lepiej wracam po roku do żywych i Wy wrócicie.
DO CHOLERY TO WASZE ŻYCIE WALCZCIE O NIE CHOĆ CZASEM MOŻE WAM SIĘ WYDAWAĆ ŻE NIE MACIE SIŁ macie rację tylko Wam się tak wydaje