Strona 1 z 1

A cóż to może być ? :D

: 27 maja 2014, o 16:46
autor: Ziomek
Witaaam państwa :D Pytanie umieszczam w dziale pogaduch, bo nie jest związane z tematyką forum :pp
Pytanie głównie kieruje do Divina, ale miło by było jakbyście też coś napisali.
Także.... Ostatnio idąc z moim ziomkiem, tak z dupy mi wbiła do glowy piosenka : I need a doctor. I zanuciłem ją, on W TEJ SAMEJ SEKUNDZIE też.
Taka sytuacja np. ze słowami, piosenkami KOMPLETNIE PRZYPADKOWYMI zdarzaała się właśnie z tym ziomkiem już kilka razy. Nigdy nie rozmawialiśmy o danej nucie, a jednak dotarła do naszego mózgu w tym samym momencie.
Czy to zjawisko paranormalne, może telapatia, chu. wie co . Z nikim innym taka rzecz mi się nie zdarza. Co o tym myślicie :D ? Czytanie w myslach? Nie mam pojecia, a jednak interesuje mnie to , może ktoś o czymś takim słyszał :)

A cóż to może być ? :D

: 27 maja 2014, o 17:59
autor: Divin
Ziomek,

Myślę że po prostu chwilę wcześniej zdarzyło się coś, co Wam obu nasuneło tę piosenkę, ale nie zarejestrowaliście tego. Np przejeżdżał obok samochód i w środku leciała piosenka, albo gdzies na wystawie sklepu zobaczyliście podobne słowa. Gdy się z kimś przebywa i patrzy na te same rzeczy to pamięć może je odpalić równocześnie u Was obu gdy nadarzy się taka okazja.

Więc ogólnie rzecz biorąc uważam iż Wasza pamięć przypomniała Wam pewne zdarzenie w której obaj uczestniczyliście i w którym była właśnie ta piosenka.

Także w tym wypadku w mistycyzmy bym nie celował kolego. :)

A cóż to może być ? :D

: 27 maja 2014, o 19:47
autor: Mr.DD
Ja mam tak bardzo często z moim bratem, ale też np. z moim najlepszym kumplem :D

A cóż to może być ? :D

: 27 maja 2014, o 20:22
autor: nierealna
Ziomuś! MIałam kiedyś indentyczną sytuację z moją koleżanką ;)

Jakoś się wygłupiałyśmy i nagle w tej samej sekundzie zaczęłyśmy śpiewać piosenkę "Voyage, voyage .. " kompletnie z dupy wziete :D

ALe zdarzają się takie rzeczy i nic w tym dziwnego :DD

A cóż to może być ? :D

: 28 maja 2014, o 09:13
autor: bernadett
Może jednak jeden z was zanucił piosenkę ułamek sekundy wcześniej, a drugi to podchwycił, niekoniecznie świadomie? albo zwykły zbieg okoliczności i nie ma w tym niczego dziwnego, ile razy jeden z was coś zanucił, a drugi ani mru mru? To jest troszkę tak jak z tym, że ktoś mówi iż pomyślał o kimś a ta osoba zadzwoniła i też nie ma w tym niczego paranormalnego, bo w ciągu dnia (każdego dnia) wiele razy o innych myślimy, a te osoby nie dzwonią i jakoś to nas nie zastanawia , a jak raz na jakiś czas o kimś pomyślimy i zadzwoni to wydaje nam się to telepatią.

Poza tym zjawiska paranormalne raczej nie istnieją, albo jak dotychczas nikomu nie udało się ich udowodnić . polecam do przeczytania http://www.focus.pl/czlowiek/lowcy-bzdur-8017 oraz http://sceptycy.org/?p=951

A cóż to może być ? :D

: 28 maja 2014, o 11:02
autor: Divin
Nie przesadzajmy że nie istnieją, jest jeszcze tyle zjawisk na tym świecie których nasz umysł po prostu nie ogarnia, nie jesteśmy istotą perfekcyjną. Wiele rzeczy dla nas to 'czarna magia', z drugiej strony to fajnie, życie jest ciekawsze ;)

Jest miejsce na milion teorii, a jak jest naprawdę, tego nikt z nas nie wie poza osobami które czegoś paranormalnego doświadczyły. ( a mam taką jedną osobę w rodzinie ). Więc moim zdaniem, taki totalny sceptyzm to trochę ignorancja dla zjawisk których nie rozumiemy/ o których nie wiemy.

Co do udawadniania to znowu opiera się to na tym że ludzie w dzisiejszym świecie wierzą głownie w to co namacalne, jak coś jest związane z psychiką /parapsychiką lub czymkolwiek czego nie dotkniemy/zobaczymy to już tego nie ma. Urok 21 wieku :DD

Re: A cóż to może być ? :D

: 28 maja 2014, o 15:21
autor: Mr.DD
Ja to mam taki stosunek do tego że wierzę że istnieją różne paranormalne rzeczy ale nie wpyłwa to jakoś na mnie bo tak jak Divin pisze sam nie doświadczyłem

Re: A cóż to może być ? :D

: 29 maja 2014, o 08:35
autor: bernadett
Divin pisze: Co do udawadniania to znowu opiera się to na tym że ludzie w dzisiejszym świecie wierzą głownie w to co namacalne, jak coś jest związane z psychiką /parapsychiką lub czymkolwiek czego nie dotkniemy/zobaczymy to już tego nie ma. Urok 21 wieku :DD

Pozwole się nie zgodzić :) w to co namacalne nie trzeba wierzyć bo się to widzi . Myślę, że trzeba rozróżnić co to jest wiedza, od tego co to jest wiara.
Według współczesnej wiedzy, nauki, zjawiska paranormalne nie istnieją ponieważ nikomu nie udało się ich istnienia udowodnić w kontrolowanych warunkach. Oczywiscie jako ludzkość nie wiemy wszystkiego i być może nigdy się nie dowiemy.

Jeśli chodzi o wiarę to już to wszytko wygląda inaczej, wierzyć możemy w to co chcemy, w zjawiska paranormalne, krasnoludki, we wróżkę -zebuszkę, czemu nie ? Czasami ktoś ma jakieś doświadczenie paranormalne i z jego subiektywnego punktu widzenia takie ono jest, jednak ktoś inny, kto popatrzyłby na to doświadczenie obiektywnie, być może potrafiłyby je wytłumaczyć w oparciu o współczesną wiedzę, chociażby z psychologii. Ale wierzyć możemy w co chcemy, według mnie problem zaczyna się wtedy, kiedy ktoś na swoich rzekomych zdolnościach paranormalnych zaczyna zarabiać - kiedy sprzedaje usługę niemożliwą do sprzedania ( np. przepowiada komus przyszłość za pieniądze.) Problem jest też wtedy kiedy takie osoby, które wierzą w swoje moce szkodzą innym : diagnozują , doradzają w sprawach biznesowych czy na przykład sugerują aby na męża wybrać kogoś spod znaku wodnika , takie osoby powinny udowodnić swoje talenty, albo ponieść konsekwencje prawne.

Ja miałam przez długi czas kontakt z tego typu osobami i teraz jestem sceptyczna, chociaż nie wykluczam ( i chciałabym aby tak było) że czasem komuś udaje sie doświadczyć czegoś niezwykłego, ale nie po to, aby ktoś taki podbudował sobie przez to swoje ego ( jaki to ja jestem cudowny) tylko wprost przeciwnie.

A cóż to może być ? :D

: 29 maja 2014, o 09:58
autor: Victor
A ja za to jestem zupełnie sceptyczny co do sceptyków, z jednego powodu.
Dopóki wszelkie grona rozmaitych naukowców nie będą potrafiły wyjaśnić znaczenia oraz powstawania ludzkiej świadomości, tego skąd się bierze i skąd wypływa i jak działa, a także tego jak powstają myśli człowieka to dla mnie sprawy paranormalne istnieją ;)
Już samo to jest kwestią na ten moment w takim razie paranormalną :)

A cóż to może być ? :D

: 29 maja 2014, o 10:28
autor: bernadett
Victor pisze:A ja za to jestem zupełnie sceptyczny co do sceptyków
czyli nie dowierzasz, że istnieją ludzie wątpiący ? ;)
Victor pisze:Dopóki wszelkie grona rozmaitych naukowców nie będą potrafiły wyjaśnić znaczenia oraz powstawania ludzkiej świadomości, tego skąd się bierze i skąd wypływa i jak działa, a także tego jak powstają myśli człowieka to dla mnie sprawy paranormalne istnieją ;)
Już samo to jest kwestią na ten moment w takim razie paranormalną :)
Zjawiska paranormalne-umiejętności lub zjawiska, których istnienie nie zostało potwierdzone eksperymentem naukowym i których istnienie wydaje się sprzeczne z panującymi obecnie teoriami naukowymi, lecz ich badaniem zajmują się parapsycholodzy.

Może i naukowcy nie potrafią na chwilę obecną wyjaśnić dokładnie świadomości , czy tego jak powstaję myśl, ale są dowody na ich istnienie i ich istnienie nie jest sprzecznej z teoriami naukowymi.

A cóż to może być ? :D

: 29 maja 2014, o 11:21
autor: harii
Wasza podświadomość zareagowała jednocześnie na bodziec, tak jak Divin napisał być może jechało auto z nutą na pokładzie i podświadomość zareagowała podobnie :)

A cóż to może być ? :D

: 29 maja 2014, o 11:56
autor: Victor
Sceptyczny co do różnych zdań sceptyków.

Nie jestem fanem "zjawisk paranormalnych".
Nawet ta definicja tych zjawisk jest naukowa ;) Dla mnie to umiejetnosc spojrzenia na wszystko otwartym umysłem.

Ślepe zmierzanie w jednym kierunku odbiera ten otwarty umysł, co widać choćby na przykładzie "sekretu" jaki poruszałaś w innym temacie.
Pomyslisz, że odbiegam od tematu?
W żadnym razie. Czy to zjawiska paranormal czy coś innego potrzebne jest filozofopwanie i dumanie nad tym z pewną doza dystansu a nie zaborczego parapsycholodztwa czy też sceptycyzmu graniczacego z ignorancją.
Bo niestety nie można na ten moment stwierdzić z pewnością 100 %, ze zjawiska takie nie istnieją - to jest ignornancja właśnie.

Co do dowodu, jeśli milion osób poleciałoby na marsa i po powrocie powiedziałoby, zę widzieli ufoludki mało kto by im nie wierzył i można by to wziąć za dowód.
Ale jeśli milion osób mówi, ze widziało ducha to to już dowodem rzekomo nie jest, bo mówi się, zę to wynik wyobraźni, podświadomości.
Możliwe, ale skąd wiadomo, ze własnie to nie jest prawda?
Z uwagi na ta podświadomośc i świadomość, której do dziś nikt nie może zbadać ani według definicji jaką podałaś wywaołac w warunkach labolatoryjnych?.
Niechaj więc inni udowadniają, ze istnieje tylko nauka a nie na odwrót.

czasy sie zmieniaja i te tematy bardziej smieszą, bowiem mało kto chce obecnie zagłebiac się w swoją sferę psychiki/duchowości/sfere stanów emocjonalnych, teraz tylko badania mają wszystko wykazywać.

Dobrym przykładem jest depersonalizacja, która doskonale potrafi odciąc świadomośc od ciała, emocji, nawet lekarze nie rozumieją, ze takie coś się może dziać.
A jednak, dlatego też pierwsze wzmianki o depersonalizacji pochodza z 17 wieku ale wtedy były to stany duchowe, transu, dziś kazdy kończy z lękiem na forum kiedy tylko go odetnie, bo...nie jarzy tego, że istnieją inne sfery niż tylko to coś co można dotknąć, zrozumieć i zbadać.

A cóż to może być ? :D

: 29 maja 2014, o 16:55
autor: bernadett
Podejście do tego typu zjawisk z otwartym umysłem to chyba najlepsze , co można zrobić. Tylko dla mnie takie podejście to są własnie prawidłowo przeprowadzone badania, przynajmniej w tych dziedzinach w których da się je zrobić. Można zbadać czy osoba która rzekomo lewituje, jasnowidzi, wygina łyżeczki siłą woli itp. faktycznie ma takie dary, czy nie. Są oczywiście takie dziedziny w których nie można przeprowadzić badań i pozostaje tylko wiara lub niewiara, no bo nie da się udowodnić, że ktoś widział ducha 5 lat temu, albo, ze w nocy nawiedził kogoś Bóg, nie można z całą pewnością stwierdzić, czy te wydarzenia miały faktycznie miejsce, czy też były to jakieś urojenia np. po narkotykach.

-- 29 maja 2014, o 16:55 --
http://www.youtube.com/watch?v=yohNn4gsxDQ#t=155 - otwartość umysłu

A cóż to może być ? :D

: 29 maja 2014, o 17:43
autor: Divin
No właśnie Bernadett, nie można, dlatego też otwartość umysłu jest uniwersalna :)

Praktycznie nie jest ważne w co kto wierzy, ważne jest by nie było to negatywne dla tej osoby. Każdy ma prawo do swojej prawdy, więc wszyscy możemy mieć różne zdania. To bez znaczenia, znaczenie natomiast ma fakt czy mamy do własnych opini dystans. Czy traktujemy coś za prawdę abosultną. Wtedy jest to szkodliwe ogólnie dla socjalizacji społeczeństwa.

Mniej zawile: Po prostu jeżeli wierzymy sobie w różne rzeczy to nie starajmy się na siłę kogokolwiek do tego przekonywać. Ponieważ każdy z nas bazuje własne przekonania na podstawie swoich przemyśleń i doświadczeń i każdy z nas gdy zmienia dany pogląd to zmienia go wewnętrznie. Dlatego też nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać, tak samo niech sceptycy również mnie do niczego na siłę nie przekonują. Nasze zdania się zmieniają pod wpływem doświadczenia więc choćbyśmy nie wiem jak usilnie chcieli komuś coś przetłumaczyć to nie da rady, ponieważ ta osoba musi najpierw sama do tego dojść, sama zobaczyć i zrozumieć. Tak więc każdy z nas ma swoją prawdę i ona się zmienia tylko i wyłącznie wtedy gdy sami sobie na to pozwolimy i zrozumiemy istotę sprawy. ;)

P.S. Miało być prosto a wyszło jak zwykle, cholerka z wiekiem się robię coraz większym filozofem. :DD

-- 29 maja 2014, o 15:43 --
P.P.S fajny ten filmik :)

A cóż to może być ? :D

: 29 maja 2014, o 17:47
autor: bernadett
E tam nie wyszło tak zawile, już po 100 przeczytaniu zaczęłam rozumieć o co ci chodzi, a po 200 byłam już pewna, że wiem. ;) i nawet się z tobą zgadzam :))