HabitBull - wyrabianie w sobie dobrych nawyków
: 13 lutego 2017, o 08:55
Tudzież likwidowanie złych.
Ja stosuję do tego apkę HabitBull http://www.habitbull.com/
Ale podobnych są setki, każdy znajdzie coś dla siebie.
Jak działa metoda na "habit" czyli na nałóg/przyzwyczajenie/nawyk?
Zasada jest bardzo prosta i właściwie to można ją stosować nie mając aplikacji żadnej, a jedynie kalendarz ścienny. Aczkolwiek ja jestem mocno "elektroniczny" więc dla mnie apka = fajność
O tej metodzie można poczytać na tysiącach (jeśli nie milionach) stron, pierwsze z brzegu:
https://www.writersstore.com/dont-break ... -seinfeld/
https://lifehacker.com/281626/jerry-sei ... ity-secret
https://lifehacker.com/5886128/how-sein ... on-problem
http://jamesclear.com/stop-procrastinat ... d-strategy
Ogólnie, moimi słowami, to wygląda tak: wyznaczamy sobie jakiś cel. Dla przykładu - medytacja.
Chcę zacząć medytować i robić to codziennie. Psychika ponoć wyrabia w sobie jakiś nawyk po xx dniach (niektórzy piszą o 66 dniach, niektórzy o innych liczbach, ale zasada jest zawsze ta sama).
Jak wyrobić taki nawyk? Muszę medytować codziennie. Bez wyjątku, bez usprawiedliwień.
Normalnie, jak pewnie wszyscy wiemy, po pewnym czasie zniechęcamy się, nawet jeśli początkowo mieliśmy ogromny zapał.
I tu wchodzi metoda produktywności (ergo = wyrabiania w sobie dyscypliny czegoś).
Mamy apkę, kalendarz, kartkę, cokolwiek.
Codziennie, uparcie, robimy (nawet na siłę!) wyznaczoną rzecz, a po jej skończeniu zaznaczamy grubym czerwonym X że to zrobiliśmy (alternatywnie: klikamy w kwadracik w apce).
Jeśli zrobimy ileś-tam-dni pod rząd, nasz "łańcuch" będzie się wydłużał. I teraz działamy na swoją własną psychikę i prokrastynację.
No bo hej! (mówimy sobie) jak nam się nie chce w jednym dniu, to kratka będzie pusta i będzie okropna siara i wstyd!
Hej, mózgu! Czy na pewno chcesz przerwać ten długi łańcuch fajnych rzeczy które już tak długo robisz? No nie wydaje mi się
Będzie okropna siara przed ziomkami z osiedla
No to może jednak to zrobimy? Co, mózgu? Jak myślisz?

Ja stosuję do tego apkę HabitBull http://www.habitbull.com/
Ale podobnych są setki, każdy znajdzie coś dla siebie.
Jak działa metoda na "habit" czyli na nałóg/przyzwyczajenie/nawyk?
Zasada jest bardzo prosta i właściwie to można ją stosować nie mając aplikacji żadnej, a jedynie kalendarz ścienny. Aczkolwiek ja jestem mocno "elektroniczny" więc dla mnie apka = fajność

O tej metodzie można poczytać na tysiącach (jeśli nie milionach) stron, pierwsze z brzegu:
https://www.writersstore.com/dont-break ... -seinfeld/
https://lifehacker.com/281626/jerry-sei ... ity-secret
https://lifehacker.com/5886128/how-sein ... on-problem
http://jamesclear.com/stop-procrastinat ... d-strategy
Ogólnie, moimi słowami, to wygląda tak: wyznaczamy sobie jakiś cel. Dla przykładu - medytacja.
Chcę zacząć medytować i robić to codziennie. Psychika ponoć wyrabia w sobie jakiś nawyk po xx dniach (niektórzy piszą o 66 dniach, niektórzy o innych liczbach, ale zasada jest zawsze ta sama).
Jak wyrobić taki nawyk? Muszę medytować codziennie. Bez wyjątku, bez usprawiedliwień.
Normalnie, jak pewnie wszyscy wiemy, po pewnym czasie zniechęcamy się, nawet jeśli początkowo mieliśmy ogromny zapał.
I tu wchodzi metoda produktywności (ergo = wyrabiania w sobie dyscypliny czegoś).
Mamy apkę, kalendarz, kartkę, cokolwiek.
Codziennie, uparcie, robimy (nawet na siłę!) wyznaczoną rzecz, a po jej skończeniu zaznaczamy grubym czerwonym X że to zrobiliśmy (alternatywnie: klikamy w kwadracik w apce).
Jeśli zrobimy ileś-tam-dni pod rząd, nasz "łańcuch" będzie się wydłużał. I teraz działamy na swoją własną psychikę i prokrastynację.
No bo hej! (mówimy sobie) jak nam się nie chce w jednym dniu, to kratka będzie pusta i będzie okropna siara i wstyd!
Hej, mózgu! Czy na pewno chcesz przerwać ten długi łańcuch fajnych rzeczy które już tak długo robisz? No nie wydaje mi się

Będzie okropna siara przed ziomkami z osiedla

No to może jednak to zrobimy? Co, mózgu? Jak myślisz?
