4 PYTANIA, KTÓRE ZMIENIĄ TWOJE ŻYCIE
: 18 października 2018, o 15:14
Zawsze wtedy, gdy nie zgadzamy się na rzeczywistość cierpimy. Tak samo uważa Ajahan Brahm którego uwielbiam .
Rzeczy są takie, jakie są. One po prostu są. Ani dobre, ani złe. To nasz umysł je interpretuje – przeważnie niestety negatywnie.
Ale mam dobrą wiadomość – można to zmienić! Bardzo pomocne w tym będą cztery pytania .
Rozważ swój problem/ swoje przekonanie/ swoją bolesną myśl, zadając sobie pytania:
1.Czy to prawda? (tak czy nie?) tzn , Czy Twoja myśl jest prawdziwa ? Tak czy nie ? Jeśli nie od razu możesz przejść do pytania trzeciego .
2.Czy możesz mieć absolutną pewność, że to prawda? (tak czy nie?)
3.Jak reagujesz, gdy wierzysz że ta myśl jest prawdziwa ?
4.Kim był byś bez tej myśli ?
Gdy tylko pojawi się jakaś głupia/ destrukcyjna/ niosąca cierpienie myśl w mojej głowie, od razu zadaję sobie pytanie: czy to prawda?
Czy masz absolutną pewność, że to prawa?
A jak byś się czuła bez tej myśli?
Świetnie!
Więc odpuść tę myśli i się uwolnij się!
Kochani teraz dam dwa przykłady .
I jedziemy z moją pierwszą natrętną myślą
- że mam raka jelit , taki był mój natręt zwykły prosty wcale nie jakiś wyszukany , ale dwa lata życia zrujnował , dawne czasy nie miałam zielonego pojęcia że moje myśli mogę mnie oszukiwać i straszyć .
1.Czy to prawda że mam raka jelit ? Tak myśle że to prawda ...
2.Czy mam absolutną pewność że to prawda ? Nie !
3.Jak reaguję gdy wierzę że ta myśl jest prawdziwa ? Bardzo się boją , mam spięte ciało jest mi niedobrze , czuję lęk , drętwiej mi głowa , palą mnie uszy ...
4.Kim bym była bez tej myśli ?
Wolnym spokojnym człowiekiem , można tą myśl odpuścić i sie uwolnić .
Odwrócenie nie mam raka jestem zdrowa , to moje myśli chorują , i je muszę uleczyć .
Myślę że moje życie nie ma celu . I jedziemy z większą filozofią
1. Czy to prawda że moje życie nie ma celu ? Odpowiedz - tak
2.Czy mam absolutną pewność że to prawda - nie
3. Jak reaguje gdy wierzę że ta myśl jest prawdziwa ?
Czuję lęk, ponieważ nie wiem, jaki mam cel, a myślę, że powinnam wiedzieć. Czuję napięcie w klatce piersiowej i głowie. Mam wrażenie, jakbym marnowała życie. Uważam, że to, czym się faktycznie zajmuję, jest
nieważne, i że powinnam robić coś ważnego. Ta myśl wywołuje napięcie i poczucie zagubienia. Kiedy wierzę w nią, czuję ogromną presję wewnętrzną, żeby zrealizować swój cel chociaż nie mam pojęcia co to za cel
.Kim byłabym bez przekonania, że moje życie powinno mieć cel? Nie znam sposobu, żeby się tego
dowiedzieć. Wiem, że bez tego przekonania jestem spokojniejsza, zadowolona!
Chciałabym tego! Bez lęku i stresu wywołanego tą myślą może czułabym się wolna i miała
wystarczająco dużo energii, aby być szczęśliwą, po prostu zajmując się tym, czym się zajmuję.
Odwrócenie: Moje życie nie powinno mieć celu. To oznaczałoby, że moje dotychczasowe życie było zadowalające, tylko nie byłam tego faktu świadoma. Moje życie nie powinno być inne, niż jest.
To dziwne uczucie, a mimo to wydaje się prawdziwsze. Czy moje życie w takiej postaci jak obecnie może
być celem?
To wydaje się o wiele mniej stresujące. Akceptowanie rzeczywistości zawsze brzmi tak, jakby nigdy nie chciało się niczego. Czy nie jest
bardziej interesujące chcieć czegoś? Moje doświadczenie jest takie, że cały czas czegoś chcę. To nie
tylko interesujące, to jest ekstatyczne! Pragnę tego, co jest. Pragnę tego, co już mam.
Kiedy chcę tego, co mam, myśli i działanie nie są od siebie oddzielone, poruszają się jako jedno, bez
konfliktu.
Jeśli kiedykolwiek odkryjesz, że czegoś ci brakuje, zapisz swoje myśli i zacznij zadawać pytania. Ja przekonuję się, że życie zawsze wystarcza i nigdy nie wymaga przyszłości.
Dostaję wszystko, czego mi potrzeba, i nic nie muszę w tym celu robić.
Jeżli trochę za dużo na wymyślałam
możecie zajrzeć do mojego postu zienie-chcesz-t12764.html bo to są w sumie podobne przemyślenia .
A teraz najwspanialsze to co uwielbiam .
ZAJMOWANIE SIĘ WŁASNYMI SPRAWAMI
We wszechświecie dostrzegam jedynie trzy rodzaje spraw: moje, twoje i Boga.
Słowo Bóg oznacza dla mnie „rzeczywistość". Rzeczywistość jest Bogiem, ponieważ to ona rządzi. Wszystko to, co znajduje się
poza moją i twoją kontrolą, nazywam spawami Boga .
Nerwica depresja zaburzenia ból i lęk to dary, które mówią: „Kochanie, przyjrzyj się własnej myśli. Żyjesz w opowieści,
która nie jest prawdziwa". ! ! !
Proszę Was jeśli chcecie mieć psychiczny spokój zajmujcie się swoimi sprawami nie , sprawami Boga , co nerwicowcy uwielbiają robić , a nie ładnie tak sie wpierdzielać w cudzie sprawy .
Większość naszych stresów wynika stąd, że w myślach zajmujemy się cudzymi sprawami.
Kiedy myślę:„Musisz sobie znaleźć pracę, chcę, żebyś był szczęśliwy, powinieneś być punktualny, powinieneś
bardziej dbać o siebie", to zajmuję się twoimi sprawami. Kiedy martwię się trzęsieniami ziemi,
powodziami, wojną albo tym, kiedy umrę, zajmuję się sprawami Boga.
Jeśli w myślach zajmuję się
sprawami twoimi albo Boga, efektem jest zdenerwowanie .
Kiedy zaprzątnięta byłam sprawami mojej mamy i myślałam na przykład: „Moja mama powinna mnie
rozumieć", natychmiast doświadczałam poczucia samotności. I uświadomiłam sobie, że cierpiałam
zawsze wtedy, kiedy zajmowałam się cudzymi sprawami.
Kiedy zajmuję się nie swoimi sprawami, to zachowuję się tak, jakbym myślała, że wiem, co jest najlepsze dla
kogoś innego. Jest to czysta arogancja, nawet jeśli robię to w imię miłości, a efektem jest napięcie, niepokój i lęk.
Czy wiem, co jest właściwe dla mnie? To powinna być moja jedyna sprawa .
Jeśli rozumiesz, o co chodzi z tymi trzema rodzajami spraw, na tyle dobrze, by zająć się wyłącznie
swoimi sprawami, możesz zyskać taką wolność w życiu, jakiej nawet sobie nie wyobrażałeś.
Następnym razem, kiedy poczujesz napięcie lub niepokój, zadaj sobie pytanie, czyimi sprawami zajmujesz się w
myślach, a być może wybuchniesz śmiechem!
Księżkę Kochaj co masz , Byron Katie , poleciła mi nasza administratorka Ciasteczko , i powiem Wam że bardzo mi się spodobała , dlatego dzielę się z Wami moim przemyśleniami i zachęcam do przeczytania tej książki .
Byron Katie przedstawia prostą metodę która może zmienić życie .


Rzeczy są takie, jakie są. One po prostu są. Ani dobre, ani złe. To nasz umysł je interpretuje – przeważnie niestety negatywnie.
Ale mam dobrą wiadomość – można to zmienić! Bardzo pomocne w tym będą cztery pytania .
Rozważ swój problem/ swoje przekonanie/ swoją bolesną myśl, zadając sobie pytania:
1.Czy to prawda? (tak czy nie?) tzn , Czy Twoja myśl jest prawdziwa ? Tak czy nie ? Jeśli nie od razu możesz przejść do pytania trzeciego .
2.Czy możesz mieć absolutną pewność, że to prawda? (tak czy nie?)
3.Jak reagujesz, gdy wierzysz że ta myśl jest prawdziwa ?
4.Kim był byś bez tej myśli ?
Gdy tylko pojawi się jakaś głupia/ destrukcyjna/ niosąca cierpienie myśl w mojej głowie, od razu zadaję sobie pytanie: czy to prawda?
Czy masz absolutną pewność, że to prawa?
A jak byś się czuła bez tej myśli?
Świetnie!
Więc odpuść tę myśli i się uwolnij się!
Kochani teraz dam dwa przykłady .
I jedziemy z moją pierwszą natrętną myślą


1.Czy to prawda że mam raka jelit ? Tak myśle że to prawda ...
2.Czy mam absolutną pewność że to prawda ? Nie !
3.Jak reaguję gdy wierzę że ta myśl jest prawdziwa ? Bardzo się boją , mam spięte ciało jest mi niedobrze , czuję lęk , drętwiej mi głowa , palą mnie uszy ...
4.Kim bym była bez tej myśli ?
Wolnym spokojnym człowiekiem , można tą myśl odpuścić i sie uwolnić .
Odwrócenie nie mam raka jestem zdrowa , to moje myśli chorują , i je muszę uleczyć .
Myślę że moje życie nie ma celu . I jedziemy z większą filozofią

1. Czy to prawda że moje życie nie ma celu ? Odpowiedz - tak
2.Czy mam absolutną pewność że to prawda - nie
3. Jak reaguje gdy wierzę że ta myśl jest prawdziwa ?
Czuję lęk, ponieważ nie wiem, jaki mam cel, a myślę, że powinnam wiedzieć. Czuję napięcie w klatce piersiowej i głowie. Mam wrażenie, jakbym marnowała życie. Uważam, że to, czym się faktycznie zajmuję, jest
nieważne, i że powinnam robić coś ważnego. Ta myśl wywołuje napięcie i poczucie zagubienia. Kiedy wierzę w nią, czuję ogromną presję wewnętrzną, żeby zrealizować swój cel chociaż nie mam pojęcia co to za cel

dowiedzieć. Wiem, że bez tego przekonania jestem spokojniejsza, zadowolona!
Chciałabym tego! Bez lęku i stresu wywołanego tą myślą może czułabym się wolna i miała
wystarczająco dużo energii, aby być szczęśliwą, po prostu zajmując się tym, czym się zajmuję.
Odwrócenie: Moje życie nie powinno mieć celu. To oznaczałoby, że moje dotychczasowe życie było zadowalające, tylko nie byłam tego faktu świadoma. Moje życie nie powinno być inne, niż jest.
To dziwne uczucie, a mimo to wydaje się prawdziwsze. Czy moje życie w takiej postaci jak obecnie może
być celem?
To wydaje się o wiele mniej stresujące. Akceptowanie rzeczywistości zawsze brzmi tak, jakby nigdy nie chciało się niczego. Czy nie jest
bardziej interesujące chcieć czegoś? Moje doświadczenie jest takie, że cały czas czegoś chcę. To nie
tylko interesujące, to jest ekstatyczne! Pragnę tego, co jest. Pragnę tego, co już mam.
Kiedy chcę tego, co mam, myśli i działanie nie są od siebie oddzielone, poruszają się jako jedno, bez
konfliktu.
Jeśli kiedykolwiek odkryjesz, że czegoś ci brakuje, zapisz swoje myśli i zacznij zadawać pytania. Ja przekonuję się, że życie zawsze wystarcza i nigdy nie wymaga przyszłości.
Dostaję wszystko, czego mi potrzeba, i nic nie muszę w tym celu robić.

Jeżli trochę za dużo na wymyślałam

A teraz najwspanialsze to co uwielbiam .

ZAJMOWANIE SIĘ WŁASNYMI SPRAWAMI
We wszechświecie dostrzegam jedynie trzy rodzaje spraw: moje, twoje i Boga.
Słowo Bóg oznacza dla mnie „rzeczywistość". Rzeczywistość jest Bogiem, ponieważ to ona rządzi. Wszystko to, co znajduje się
poza moją i twoją kontrolą, nazywam spawami Boga .
Nerwica depresja zaburzenia ból i lęk to dary, które mówią: „Kochanie, przyjrzyj się własnej myśli. Żyjesz w opowieści,
która nie jest prawdziwa". ! ! !
Proszę Was jeśli chcecie mieć psychiczny spokój zajmujcie się swoimi sprawami nie , sprawami Boga , co nerwicowcy uwielbiają robić , a nie ładnie tak sie wpierdzielać w cudzie sprawy .
Większość naszych stresów wynika stąd, że w myślach zajmujemy się cudzymi sprawami.
Kiedy myślę:„Musisz sobie znaleźć pracę, chcę, żebyś był szczęśliwy, powinieneś być punktualny, powinieneś
bardziej dbać o siebie", to zajmuję się twoimi sprawami. Kiedy martwię się trzęsieniami ziemi,
powodziami, wojną albo tym, kiedy umrę, zajmuję się sprawami Boga.
Jeśli w myślach zajmuję się
sprawami twoimi albo Boga, efektem jest zdenerwowanie .
Kiedy zaprzątnięta byłam sprawami mojej mamy i myślałam na przykład: „Moja mama powinna mnie
rozumieć", natychmiast doświadczałam poczucia samotności. I uświadomiłam sobie, że cierpiałam
zawsze wtedy, kiedy zajmowałam się cudzymi sprawami.
Kiedy zajmuję się nie swoimi sprawami, to zachowuję się tak, jakbym myślała, że wiem, co jest najlepsze dla
kogoś innego. Jest to czysta arogancja, nawet jeśli robię to w imię miłości, a efektem jest napięcie, niepokój i lęk.
Czy wiem, co jest właściwe dla mnie? To powinna być moja jedyna sprawa .
Jeśli rozumiesz, o co chodzi z tymi trzema rodzajami spraw, na tyle dobrze, by zająć się wyłącznie
swoimi sprawami, możesz zyskać taką wolność w życiu, jakiej nawet sobie nie wyobrażałeś.
Następnym razem, kiedy poczujesz napięcie lub niepokój, zadaj sobie pytanie, czyimi sprawami zajmujesz się w
myślach, a być może wybuchniesz śmiechem!


Księżkę Kochaj co masz , Byron Katie , poleciła mi nasza administratorka Ciasteczko , i powiem Wam że bardzo mi się spodobała , dlatego dzielę się z Wami moim przemyśleniami i zachęcam do przeczytania tej książki .
Byron Katie przedstawia prostą metodę która może zmienić życie .
