Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Tak zagladam na forum od dluzszego czasu i dzis tez widzialem na czacie ze inni tez tak mysla jak ja, a chodzi mi o kwestie udzialu w samym forum i na czacie. Bardzo duzo forum mi pomoglo, dalo taki pas startowy i teraz zastanawiam sie co mi daje dalsze korzystanie z forum?
Czasem wchodzi sie na czat a tam duzo wpisow o objawach i widzialem ze inni tez zastanawiaja sie po co tu sa kiedy robimy jakies postepy a w sumie bedac na czacie stale rozmawiamy o objawach. Tak samo jak i na forum.
Nie mozna by zrobic czata bardziej towarzyskiego? Bez objawow i chorob?

Bo jak to dzis na czacie chyba kolega harii napisal ze na poczatku wskazane jest tu pogadac ale potem juz nie i tez sie przychylam do tego.
Wiec moze czat powinien byc wolny od objawow?

Nie bardzo wiem tylko czy myśl przewodnia "co ja z tego będe miał" albo "co mi to daje" jest kompatybilne w ogóle z tym miejscem
W moim przekonaniu jeśli nie chcemy w ogóle choć czasem spojrzeć na druga osobę i jej problemy, wyciągneliśmy coś z forum dla siebie i nic więcej nas w tym względzie nie obchodzi, to sobie darujmy dalszy udział na forum, bowiem nie jest to forum portalu typu - plotka xd
Bo niestety współpraca jest tutaj potrzebna, bo gdybysmy kierowali się względami, "co mi to daje" to raczej w ogóle by takie forum nie istniało.

Co do czata to otrzymuje wiele skarg, przez dłuższy czas skargi brzmiały mniej więcej:

- za duzo rozmawamy o objawach
- za duzo rozmawiamy o dupie maryni a nie o problemach
- za duzo jest tu mlodziezowyk gadek
- nie bede gadal jakby mi kij wetknieto w tylek

wiec duzo sprzecznosci i kazdy by chcial rozmawiac o tym co go w danej chwili interesuje
Jeden by chcial o cyckach bo wiedzial fajny film erotyczny, drugi o zawrotach glowy, trzeci o jodze bo akurat sie wkrecil tematem a czwarty o tym gdzie byl wczoraj.

Tak wiec bardziej problemem jest to czy potrafimy dostosowac sie do rozmowcow, ktorzy w danej chwili na czacie stanowia wiekszosc. Bo sa tu rozne osoby o roznej emocjonalnosci, roznych problemach, roznym wychowaniu itp.

Jezeli natomiast wiekszosc osob aktywnych chce, to mozemy na jakis czas na probe, wprowadzic zasade zero mowienia o objawach na czacie, i wowczas objawy, pytania o objawy, zaburzenie moga byc tylko pisane na forum. Na czacie ewentualnie o gorszy dzien, czy tez o tym jak sobie z trym czy owamtym radzic ale juz bez takiego objawowego kurnika.

Natomiast nie oczekujmy tego, ze z uwagi na to ze my czujemy sie lepiej, nagle forum zmieni swoj charakter i bedziemy tu serwowali gadki tylko o tym jak sie dobrze bawic

Ja mysle ze to jest dobry pomysl aby na czacie nie gadalo sie o objawach w ogole, oprocz oczywiscie gorszego samopoczcuia ale bez wymieniania ich, robmy to na forum i odpowiadajmy na forum.
Jest mozliwosc bycia dyzurnym, ja sam chetnie sie zglosze za jakis czas na jakis dzien do odpisywania na posty ale na czacie lepiej by bylo gdyby nie bylo gadania o tym co mi jest.
IMO.

A tam, no mozna sprobowac zupelnie bez objawow ale tak szczerze wchodzac na czat gadam na rozne tematy i nie zauwazylem zeby bylo stale to samo.
Ja mysle ze to jest tak ze ludzie bywaja egocentryczni i nie do konca chca rozmawiac o kims, tylko na swoje konkretne tematy, kazdy probuje przeforsowac to co mu akutalnie siedzi w glowie.

No ale po pierwsze przykłądowo, wchodzi nowy użytkownik w stanach lękowcyh i skoro ma byc ten czat ''wolny od objawow'' to ma ich nie wymienic? Albo jak sie ktos zle czuje i chce sie wygadac to tez nie może? zupełnie bez sensu moim zdaniem.

No ale z drugiej strony ogolnie przeciez moze napisac posta i je wymienic Po co na czacie o nich nawijac?

No z jednej strony masz racje, ale po co przykłądem mam pisać posta specjalnie jak sie czuje skoro moge zapytać kogoś kto jest na czacie i ma dyzur?

Nie wiem dankan, czy byłeś, ale już tak mieliśmy kiedyś wprowadzić. Starać się ograniczać gadać o objawach , a nie wyszło . Ja dużo jest tu osób, za dużo, żeby wszystkich ogarnąć a upominanie nie ma sensu, bo i tak nie poskutkuje
Więc radą jest po prostu nie czytanie tego co piszą ;]

Wprowadzic limity! Do dwoch objawow mozna wymienic

A tak ogolnie to od siebie powiem jeszcze tyle ze nie wiem jak inni ale ja mimo ze czytalem objawy na forum i czacie swego czasu to z tego wyszedlem i szczerze to mysle ze to nawet jest lepsze, bo sie konkretnie z tematem oswajasz a nie ciagle od tego uciekasz.

Ja tam mysle ze po prostu upominac tych co robia to stale ale ostatnio te osoby juz i tak sie troche ogarnely.