Jak sobie pomóc?
: 23 grudnia 2024, o 21:01
Hej,
Nazywam się Patrycja i mam dziewiętnaście lat.
Odkąd pamiętam byłam trochę bardziej wycofanym dzieckiem niż inni. Nauka w szkole szła mi bardzo opornie. Nie mogłam nigdy skupić się na lekcjach, a gdy już czegoś się raz nauczyłam to wszystko uciekało mi z głowy.
Zdiagnozowano u mnie później dysortografie.
Ubzdurałam sobie w podstawówce, ze chce iść do najlepszego ogólniaka w okolicy no i poszłam. Początkowo miałam duże problemy z nauką i zmieniłam szkołę na inną (pięć dni w niej byłam i również uciekłam).
Miałam w pierwszej klasie siedem zagrożeń i na sam koniec jakoś to wszystko poprawiłam.
Maturę zdałam i końcowo jedynie z matematyką miałam problemy (jak całe dzieciństwo).
Teraz jestem na studiach i również początkowo „uciekłam” tj. mialam stan depresyjny gdzie nie mogłam wstac z łóżka i spałam ze dwa tygodnie ciagle płacząc, więc wzięłam dziekankę.
Nie wiem tak naprawdę czego się boję, chyba tego ze nie dam sobie rady w dorosłym życiu.
W ogóle strasznie się boje tego ze inni mnie oceniają.
Nie mogę zdać prawa jazdy z tego powodu.
Często uciekam w uzależnienie od telefonu aby uciec od odczuwania negatywnych emocji bo jest ich we mnie zbyt wiele.
Największy mój lęk to strach przed umysłową niepełnosprawnością. Nie wiem czy faktycznie mogę być intelektualnie niepełnosprawna czy tylko sobie to wmawiam. Nie byłam zdolna z jakiegokolwiek przedmiotu, więc może to liceum to był najgorszy wybór w moim życiu.
Boje się nieznanych rzeczy i pomimo, ze mogą dobrze na mnie wpłynąć to uciekam od nich.
Nie chciałabym zniszczyć sobie swojego życia przez to coś co jest we mnie i sprawia, ze nie mogę wyjść z domu bo czuje strach i różne fobie.
Jak żyć?
Nazywam się Patrycja i mam dziewiętnaście lat.
Odkąd pamiętam byłam trochę bardziej wycofanym dzieckiem niż inni. Nauka w szkole szła mi bardzo opornie. Nie mogłam nigdy skupić się na lekcjach, a gdy już czegoś się raz nauczyłam to wszystko uciekało mi z głowy.
Zdiagnozowano u mnie później dysortografie.
Ubzdurałam sobie w podstawówce, ze chce iść do najlepszego ogólniaka w okolicy no i poszłam. Początkowo miałam duże problemy z nauką i zmieniłam szkołę na inną (pięć dni w niej byłam i również uciekłam).
Miałam w pierwszej klasie siedem zagrożeń i na sam koniec jakoś to wszystko poprawiłam.
Maturę zdałam i końcowo jedynie z matematyką miałam problemy (jak całe dzieciństwo).
Teraz jestem na studiach i również początkowo „uciekłam” tj. mialam stan depresyjny gdzie nie mogłam wstac z łóżka i spałam ze dwa tygodnie ciagle płacząc, więc wzięłam dziekankę.
Nie wiem tak naprawdę czego się boję, chyba tego ze nie dam sobie rady w dorosłym życiu.
W ogóle strasznie się boje tego ze inni mnie oceniają.
Nie mogę zdać prawa jazdy z tego powodu.
Często uciekam w uzależnienie od telefonu aby uciec od odczuwania negatywnych emocji bo jest ich we mnie zbyt wiele.
Największy mój lęk to strach przed umysłową niepełnosprawnością. Nie wiem czy faktycznie mogę być intelektualnie niepełnosprawna czy tylko sobie to wmawiam. Nie byłam zdolna z jakiegokolwiek przedmiotu, więc może to liceum to był najgorszy wybór w moim życiu.
Boje się nieznanych rzeczy i pomimo, ze mogą dobrze na mnie wpłynąć to uciekam od nich.
Nie chciałabym zniszczyć sobie swojego życia przez to coś co jest we mnie i sprawia, ze nie mogę wyjść z domu bo czuje strach i różne fobie.
Jak żyć?