Dołek, myśli dają popalić ehhh....
: 16 czerwca 2023, o 22:10
Hej
Wydawało mi się, że jest cora lepiej, ale od maja czuje się kiepsko. Tłumaczę sobie, że to adekwatne do sytuacji, ponieważ od maja dużo się działo. Zmieniam całkowicie swoje życie zawodowe, dwa lata temu zostawiłam pracę w biurze i postanowiłam zostać kosmetyczką, jestem w czasie otwierania swojego gabinetu, miałam na przełomie maja i czerwca egzaminy zawodowe, a na koniec maja doszło do tragedii w mojej rodzinie. No i objawy zaczęły wracać, udało mi się pomimo napięcia, myśli itd... jakoś sobie w głowie poukładać wszystko, a przynajmniej tak myślałam. Koleżanka dla relaksu i zadbania o siebie, namówiła mnie na botoks, no i wczoraj zaczęło się, gdy zadzwonila do mnie, że ma asymetrie brwi po botoksie, a robiliśmy razem. Zaczęłam czytać w internecie o powikłaniach no i poszło:( Oczywiście mam wrażenie, że zaraz dostanę wszystkie możliwe najgorsze komplikacje, zamiast cieszyć się z zabiegu, to moja głowa szuka problemów, zaczęłam żałować, że go zrobiłam, czuje napięcie, leķ tako z dupy, bóle głowy, mrowienie twarzy i zmęczenie. Wydawało mi się, że już potrafię sobie z tym radzić, ale chyba jednak jeszcze to nie ten moment. Mam wrażenie, że utknęłam w miejscu, niby idzie w dobrą stronę, a tu takie coś. Moja koleżanka ma powikłania, a ona luz i że pójdzie dołożyć, bo za mało dostała. Przepraszam za chaos w tym poście, ale w chwili obecnej mam właśnie taki chaos w głowie:( Nawet sama nie wiem co bym w tym momencie potrzebowała.
Wydawało mi się, że jest cora lepiej, ale od maja czuje się kiepsko. Tłumaczę sobie, że to adekwatne do sytuacji, ponieważ od maja dużo się działo. Zmieniam całkowicie swoje życie zawodowe, dwa lata temu zostawiłam pracę w biurze i postanowiłam zostać kosmetyczką, jestem w czasie otwierania swojego gabinetu, miałam na przełomie maja i czerwca egzaminy zawodowe, a na koniec maja doszło do tragedii w mojej rodzinie. No i objawy zaczęły wracać, udało mi się pomimo napięcia, myśli itd... jakoś sobie w głowie poukładać wszystko, a przynajmniej tak myślałam. Koleżanka dla relaksu i zadbania o siebie, namówiła mnie na botoks, no i wczoraj zaczęło się, gdy zadzwonila do mnie, że ma asymetrie brwi po botoksie, a robiliśmy razem. Zaczęłam czytać w internecie o powikłaniach no i poszło:( Oczywiście mam wrażenie, że zaraz dostanę wszystkie możliwe najgorsze komplikacje, zamiast cieszyć się z zabiegu, to moja głowa szuka problemów, zaczęłam żałować, że go zrobiłam, czuje napięcie, leķ tako z dupy, bóle głowy, mrowienie twarzy i zmęczenie. Wydawało mi się, że już potrafię sobie z tym radzić, ale chyba jednak jeszcze to nie ten moment. Mam wrażenie, że utknęłam w miejscu, niby idzie w dobrą stronę, a tu takie coś. Moja koleżanka ma powikłania, a ona luz i że pójdzie dołożyć, bo za mało dostała. Przepraszam za chaos w tym poście, ale w chwili obecnej mam właśnie taki chaos w głowie:( Nawet sama nie wiem co bym w tym momencie potrzebowała.