Czy zastanawiacie się jak to będzie, gdy się odburzycie?
: 10 lutego 2022, o 21:57
Hej,
mam dzisiaj taki ciekawy dzień. Czuję ogromną potrzebę podziękowania każdemu na forum: za wpisy, za porady, za wsparcie. Fajnie, że są tutaj osoby, które wiedzą doskonale jak to jest z nerwicą.
Mam kolejny temat . Czy myślicie czasem nad tym jak to będzie, gdy uda się całkowicie załapać o co chodzi w grze z nerwicą? Ja miewam takie obawy, że może to już wszystko co mogę osiągnąć, że lepiej nie będzie. No bo w gruncie rzeczy jest serio ok. Ale to coś na zasadzie „da się żyć”. Wiele razy na terapii miałam poruszaną kwestię, że nie można być ciagle szczęśliwym. Może wcześniej żyłam w jakiejś iluzji, bo byłam serio szczęśliwa i czułam się bezpiecznie. Moze tak jak jest teraz to prawdziwe życie?
Czy uważacie, że wyjściowym/przeważającym stanem człowieka nie jest po prostu taka obojętność z poczuciem bezpieczeństwa?
mam dzisiaj taki ciekawy dzień. Czuję ogromną potrzebę podziękowania każdemu na forum: za wpisy, za porady, za wsparcie. Fajnie, że są tutaj osoby, które wiedzą doskonale jak to jest z nerwicą.
Mam kolejny temat . Czy myślicie czasem nad tym jak to będzie, gdy uda się całkowicie załapać o co chodzi w grze z nerwicą? Ja miewam takie obawy, że może to już wszystko co mogę osiągnąć, że lepiej nie będzie. No bo w gruncie rzeczy jest serio ok. Ale to coś na zasadzie „da się żyć”. Wiele razy na terapii miałam poruszaną kwestię, że nie można być ciagle szczęśliwym. Może wcześniej żyłam w jakiejś iluzji, bo byłam serio szczęśliwa i czułam się bezpiecznie. Moze tak jak jest teraz to prawdziwe życie?
Czy uważacie, że wyjściowym/przeważającym stanem człowieka nie jest po prostu taka obojętność z poczuciem bezpieczeństwa?