Strona 1 z 1

Nerwicowiec rzucił alkohol i..

: 14 marca 2023, o 11:52
autor: mateosh
Hej! To moja pierwsza wiadomość jaką w ogóle tu zamieszczam. W skrócie. Od ponad dwóch lat zmagam się z OCD, chodzę już regularnie do terapeuty. Kilkanaście dni temu uświadomiłem sobie dopiero swoje uzależnienie od wieczornego piwa czy drinka i tak dalej (bo na jednym się nie kończyło). Uświadomieni, że to była rzecz która mnie nakręcała do działania, może nie świadomie, ale jednak. Każde wyjście wieczorem do kina czy restauracji stawialo mnie pod ścianą z myślą "o nie, dzis się nie napije".To uświadomienie wryło mnie tak w ziemię, że dostałem najgorszych ataków paniki ever. Ale z dnia na dzień odstawiłem alkohol. Mam pełne wsparcie narzeczonej i sam miałem ogromnie euforyczne stany z tego powodu. Z dnia na dzień przestawiłem umysł o 180 stopni i wyszukałem same plusy tego stanu. W ogóle mnie ciągnie do picia. Wieczory spędzamy przy filmach i herbacie. wczoraj nawet miałem wieczorne przemyślenia i wyrzuty jak wiele zasrałem sobie w relacjach między nami tym że ograniczałem wiele rzeczy żeby tylko móc wieczorem się "zresetować" przy %. To wręcz mnie zdołowało, ale za chwilę dało ulgę, że super iż to widzę i pracuje nad tym.
Jeszcze dziś rano było super, aż tu nagle dostałem jakiejś myśli natrętnej że mój umysł stracił motywację, że przecież znowu mogę iść kupić piwo itd, a przecież w ogóle tego nie chce i choćby mi ktoś postawił przy biurku 4 szklanki to ani nie spojrzę na nie bo totalnie to rzuciłem. Najbardziej czego się bałem to że właśnie gdzieś stracę motywację (nawet w tych euforycznych stanach miałem to gdzieś z tyłu głowy) i że co wtedy będzie.. (takie szeptanie umysłu 'nie ciesz się nie ciesz') i dziś nagle się to stało, od rana próbuje odtworzyć w głowie ten stan motywacji i nie mogę.. wiem że na siłę to nie działa, ale strasznie się męczę... Yh!

Re: Nerwicowiec rzucił alkohol i..

: 14 marca 2023, o 16:01
autor: Arya
Dlaczego właściwie postanowiłeś rzucić alkohol?

Re: Nerwicowiec rzucił alkohol i..

: 16 marca 2023, o 18:17
autor: mateosh
Bo zrozumiałem, że ten wieczorny drink czy piwo mnie w jakimś stopniu napędzają, są przyzwyczajeniem jak poranne wypicie kawy. Zrozumiałem, że ustawia' mi życie. Tak jak wspominałem, powodował, że byłem niechętny innym aktywnościom. Wszędzie gdzie byłem wieczorem musiał być obecny alkohol.