Strona 1 z 1

Duszności

: 27 marca 2025, o 21:03
autor: Xman99
7 lat temu zacząłem mieć duże duszności. Było zlecone prześwietlenie płuc, które wyszło dobrze. Byłem u pani pulmonolog, która stwierdziła, że to na tle nerwowym. Następnie uspokoiło się to na dłuższy okres. I był nawrót tego 2 lata temu. Byłem u kardiologa, wszystko wyszło dobrze. Trwało to 7-8 miesięcy. I pod koniec tego roku również to samo. Najgorzej jest w galeriach, u fryzjera i czasem w samochodzie, mam ochotę uciec bo czuję taką duszność. Ale gdy zajmie się czymś np pracą lub inną czynnością i jestem na tym w pełni skupiony to jest normalnie, nie odczuwam tego, mogę nawet zrobić trening bez problemu. Jakiś czas temu w innej sprawie robione EKG które wyszło dobrze i płuca osłuchowo też dobrze. Lekarze przepisywali hydroksyzyne która stosowalem te 7 lat temu ale nie pamiętam jak na mnie działała. Czy psychiatra mi pomoże? Często budzę się z dużym niepokojem i od rana jestem strasznie spięty. Też muszę chrząkać na siłę i kasłać żeby sprawdzać swój oddech, to wszystko jest takie uciążliwe.

Re: Duszności

: 19 października 2025, o 22:15
autor: KillThemSlow
Xman99 pisze:
27 marca 2025, o 21:03
7 lat temu zacząłem mieć duże duszności. Było zlecone prześwietlenie płuc, które wyszło dobrze. Byłem u pani pulmonolog, która stwierdziła, że to na tle nerwowym. Następnie uspokoiło się to na dłuższy okres. I był nawrót tego 2 lata temu. Byłem u kardiologa, wszystko wyszło dobrze. Trwało to 7-8 miesięcy. I pod koniec tego roku również to samo. Najgorzej jest w galeriach, u fryzjera i czasem w samochodzie, mam ochotę uciec bo czuję taką duszność. Ale gdy zajmie się czymś np pracą lub inną czynnością i jestem na tym w pełni skupiony to jest normalnie, nie odczuwam tego, mogę nawet zrobić trening bez problemu. Jakiś czas temu w innej sprawie robione EKG które wyszło dobrze i płuca osłuchowo też dobrze. Lekarze przepisywali hydroksyzyne która stosowalem te 7 lat temu ale nie pamiętam jak na mnie działała. Czy psychiatra mi pomoże? Często budzę się z dużym niepokojem i od rana jestem strasznie spięty. Też muszę chrząkać na siłę i kasłać żeby sprawdzać swój oddech, to wszystko jest takie uciążliwe.
Mi psychiatra pomógł w ten sposób, że niepokój i ciągłe napięcie nie był już tak odczuwalny, mam też dużo więcej energii i motywacji. Miałem też problemy z lękami, które też niemal całkiem ustały. Napady ciężkich duszności też przestały się pojawiać, jednak ciągle mi towarzyszą w ciągu dnia, zwłaszcza jak chodzę niewyspany lub przy jakimś stresie. Jeżeli cię stać, to moja rada, inwestuj ;)