Duszności
: 27 marca 2025, o 21:03
7 lat temu zacząłem mieć duże duszności. Było zlecone prześwietlenie płuc, które wyszło dobrze. Byłem u pani pulmonolog, która stwierdziła, że to na tle nerwowym. Następnie uspokoiło się to na dłuższy okres. I był nawrót tego 2 lata temu. Byłem u kardiologa, wszystko wyszło dobrze. Trwało to 7-8 miesięcy. I pod koniec tego roku również to samo. Najgorzej jest w galeriach, u fryzjera i czasem w samochodzie, mam ochotę uciec bo czuję taką duszność. Ale gdy zajmie się czymś np pracą lub inną czynnością i jestem na tym w pełni skupiony to jest normalnie, nie odczuwam tego, mogę nawet zrobić trening bez problemu. Jakiś czas temu w innej sprawie robione EKG które wyszło dobrze i płuca osłuchowo też dobrze. Lekarze przepisywali hydroksyzyne która stosowalem te 7 lat temu ale nie pamiętam jak na mnie działała. Czy psychiatra mi pomoże? Często budzę się z dużym niepokojem i od rana jestem strasznie spięty. Też muszę chrząkać na siłę i kasłać żeby sprawdzać swój oddech, to wszystko jest takie uciążliwe.