Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

ta nuda życia mnie po prostu zabija.

Tzn.? Co przez to rozumiesz? Ja szczerze bym chciała się ponudzic zamiast walczyć z tymi wszystkimi natręctwami/myślami i kompulsjami.

Życie przestaje być nudne, jak ma się mnóstwo innych rzeczy na głowie jak dom, praca itd.

Czasami zdarza się, że jest wszystkiego za dużo. Za dużo rzeczy na głowie. I w końcu człowiek fiksuje i nie robi nic. I jest taka mega niespokojna nuda. Umysł to wszystko olewa, ale w głębi wie, że pędzi ku przepaści.

Kiedyś jak byłam na bezrobociu zajełam się roznoszeniem ulotek ( pod drzwi każdego domownika bloku). I zrobiłam experyment: Czy szybciej rozniosę je bez odpoczynku czy z odpoczynkiem. Mimo czasu na odpoczynek, rozniosłam wcześniej ulotki gdy stosowałam odpoczynek gdy tego potrzebowałam (5-10- o minutowy relaks na ławce w kąpieli promieni słonecznych albo mała przekąska przy okazji lub spokojne napicie się). To dało mi do myślenia. Od tamtej pory nie rezygnuję z odpoczynku jak odczuwam przesilenie i nie mam wyrzutów sumienia. Aby być skutecznym trzeba naładować baterie.

A ostatnio czytałam, że stosowanie relaksu wpływa na dobre, szybkie i skuteczne organizowanie pracy i zbieranie ich efektów.