Strona 1 z 1

Pare pytań #obserwator

: 2 września 2016, o 18:28
autor: Patro1995
Siemanko :D w sumie od zawsze tak mam, czuję się jak jakiś obserwator, np jak pale fajka na balkonie i patrzę na te dzieci co biegają za piłką to dziwne rozkminy po co dlaczego, takie jak po dobrym blancie, zawsze w sumie robiąc coś jestem myślami gdzieś indziej, daleko w rozkminach? macie jakiś fajny patent na to? jak sobie to wypracować żeby wróciło do normy i żebym był częścią tego życia + jak siędze przy komputerze to po godzince, dwóch mam większą derealizacje, duże zawieszenie w głowie, zmęczenie, głębokie myśli i taka zawiecha po grubości , jak możecie doradzcie mi coś ciekawego na działanie dzięki l;d

Pare pytań #obserwator

: 2 września 2016, o 19:46
autor: Pat
Mnie rowniez czesto pochlanialy moje mysli i nie moglam tego zatrzzymac, zazwyczaj jeden rodzaj mysli na okreslony temat, mysli powodowaly u mnie lęk i napiecie a w wyniku tego nie spalam ale pracuje nad tym z psychologiem i zglebiam temat.Tak wiec to bycie w swoim umysle to u mnie natrety ktore pochlaniaja duzo energi.Co mi pomaga ?a wiec obserwacja ich poprostu wyobrazenie sobie ich jak przelatuja po niebie i zgoda na nie niech sa bo walka pogaarsza sprawe.To trudne ale jakos mi idzzie najgorzzej jak nie mam zajecia, wtedy jest tego duzo.Druga metoda to uswiadomienie sobie chwili obecnej czyli bycie tu i teraz wtedy umysl zwalnia myslenie bo umysl nie ogarnia chwili obecnej on widzi glownie przzyszlosc i przeszłosc a w nerwicy tworzy mysli negatywne tak wiec kiedy skupiasz sie na chwili obecnej myslenie slabnie, jestes wtedy obecny a nie w myslach. Mysisz obserwiwac mysli a nie utozsamiac sie z nimi.Nie jestesmy swoimi myslami jestesmy swiadomoscia.Mam nadzieje ze cos pomoglam i najlepiej pisze o tym Tolle w ,,Potega Terazniejszosci"

Pare pytań #obserwator

: 2 września 2016, o 19:55
autor: Olalala
Pat pisze:Mnie rowniez czesto pochlanialy moje mysli i nie moglam tego zatrzzymac, zazwyczaj jeden rodzaj mysli na okreslony temat, mysli powodowaly u mnie lęk i napiecie a w wyniku tego nie spalam ale pracuje nad tym z psychologiem i zglebiam temat.Tak wiec to bycie w swoim umysle to u mnie natrety ktore pochlaniaja duzo energi.Co mi pomaga ?a wiec obserwacja ich poprostu wyobrazenie sobie ich jak przelatuja po niebie i zgoda na nie niech sa bo walka pogaarsza sprawe.To trudne ale jakos mi idzzie najgorzzej jak nie mam zajecia, wtedy jest tego duzo.Druga metoda to uswiadomienie sobie chwili obecnej czyli bycie tu i teraz wtedy umysl zwalnia myslenie bo umysl nie ogarnia chwili obecnej on widzi glownie przzyszlosc i przeszłosc a w nerwicy tworzy mysli negatywne tak wiec kiedy skupiasz sie na chwili obecnej myslenie slabnie, jestes wtedy obecny a nie w myslach. Mysisz obserwiwac mysli a nie utozsamiac sie z nimi.Nie jestesmy swoimi myslami jestesmy swiadomoscia.Mam nadzieje ze cos pomoglam i najlepiej pisze o tym Tolle w ,,Potega Terazniejszosci"
To prawda, myśli zawsze dotyczą przeszłości albo przyszłości. Bycie tu i teraz to bardzo fajna metoda. To widać jak na dłoni, że gdy zajmiemy czas w nerwicy np. rozmową z kimś, z pełnym naszym zaangażowaniem to nagle "nerwicy nie ma". Bo ona istnieje tylko w myślach.

Pare pytań #obserwator

: 2 września 2016, o 23:42
autor: Edward27
Olalala pisze:
Pat pisze:Mnie rowniez czesto pochlanialy moje mysli i nie moglam tego zatrzzymac, zazwyczaj jeden rodzaj mysli na okreslony temat, mysli powodowaly u mnie lęk i napiecie a w wyniku tego nie spalam ale pracuje nad tym z psychologiem i zglebiam temat.Tak wiec to bycie w swoim umysle to u mnie natrety ktore pochlaniaja duzo energi.Co mi pomaga ?a wiec obserwacja ich poprostu wyobrazenie sobie ich jak przelatuja po niebie i zgoda na nie niech sa bo walka pogaarsza sprawe.To trudne ale jakos mi idzzie najgorzzej jak nie mam zajecia, wtedy jest tego duzo.Druga metoda to uswiadomienie sobie chwili obecnej czyli bycie tu i teraz wtedy umysl zwalnia myslenie bo umysl nie ogarnia chwili obecnej on widzi glownie przzyszlosc i przeszłosc a w nerwicy tworzy mysli negatywne tak wiec kiedy skupiasz sie na chwili obecnej myslenie slabnie, jestes wtedy obecny a nie w myslach. Mysisz obserwiwac mysli a nie utozsamiac sie z nimi.Nie jestesmy swoimi myslami jestesmy swiadomoscia.Mam nadzieje ze cos pomoglam i najlepiej pisze o tym Tolle w ,,Potega Terazniejszosci"
To prawda, myśli zawsze dotyczą przeszłości albo przyszłości. Bycie tu i teraz to bardzo fajna metoda. To widać jak na dłoni, że gdy zajmiemy czas w nerwicy np. rozmową z kimś, z pełnym naszym zaangażowaniem to nagle "nerwicy nie ma". Bo ona istnieje tylko w myślach.

Ola już nie raz złapałem się na tym co piszesz. Dokładnie mam tak samo, jak się skupię na rozmowie z kimś to żadnych objawów nerwicy nie mam (somatyki czy natrętów myślowych), aż do ponownego zeskanowania siebie...

Pare pytań #obserwator

: 3 września 2016, o 10:58
autor: Pat
I wlasnie w momencie skanowania siebie musisz obserwowac mysli, pozwolic im zeby byly, obserwowac je, jesli pojawi sie lęk rowniez pozwolic mu byc obserwowac go wtedy powinien oslabnac.