Strona 1 z 1

Poranki nerwica

: 23 czerwca 2016, o 11:36
autor: Patro1995
Z rana jak wstane, zawsze najbardziej przymulony łeb mam i zwieszony jak po jakimś kwasie, czemu tak się dzieje, ogólnie mam natłok myśli straszny

Poranki nerwica

: 23 czerwca 2016, o 11:59
autor: subzero1993
Bo masz nerwicę i dd

Poranki nerwica

: 23 czerwca 2016, o 12:05
autor: bart26
Ogolnie rano jest wszystko nasilone bo mamy pelno sil i swizy umusl do tego dochodzi presja dnia przeciesz caly dzien przed nami . Warto zadbac o poranki czesto o tym zapominam i ja ale tez staram sie pracowac nad tym . Warto wstac wczesniej o 30 min poruszac sie posluchac jakiejs pozytywnej muzyki zjesc sniadanie na spokojnie i przestac biegac jak to w zwyczaju chyba ma kazdy . Prraca szkola wszedzie sie spieszymy w jednej rece kqnapka i wychodzimy . Nic dziwnego w tym nie ma ze masz ciezkie poranki to chyba standardowe u kazdego .

Poranki nerwica

: 23 czerwca 2016, o 19:44
autor: munka
rano jest najwieksze stezenie kortyzolu we krwi....ma nas on obudzic...a u nerwicowca tego kortyzolu i tak jest full....wiec dodatkowe podklady podkrecaja poranki

Poranki nerwica

: 23 czerwca 2016, o 22:20
autor: mała Mi 84
Rzeczywiście poranki są gorsze od reszty dnia. Najlepiej wieczorem. Przynajmniej u mnie. Rano jakoś tak ciężko ..dużo myśli lękowych. Pośpiech i późne wstawanie na " styk" niestety pogarsza sprawę.

Poranki nerwica

: 23 czerwca 2016, o 22:24
autor: martynka
Poranki zawsze były gorsze niż reszta dnia, najlepiej było wieczorem. To chyba klasyka jest.

Poranki nerwica

: 23 czerwca 2016, o 22:29
autor: Szczery do bólu
Ja z kolei wieczorem mam taki jakby niepokój w sobie. A z rana pełno energii i pozytywnych myśli. Każdy ma inaczej jak widać.

Poranki nerwica

: 23 czerwca 2016, o 22:45
autor: schanis22
U mnie również poranki do kitu a wieczorki całkiem spoko .

Poranki nerwica

: 24 czerwca 2016, o 09:41
autor: kanik
Ja zawsze miałem tragiczne poranki. Otwierałem oczy, walenie serducha, lęk, masa myśli. Ogólnie dramat. Jeden z forumowiczów też tłumaczył mi to tym, że mieliśmy noc, umysł się jakoś zrelaksował i powrót do świata nerwicowego i jest źle...
Ale minęła mi nerwica więc spoko... czasem coś tam się wydarzy. Ale to już nie te poranki co były... ahh ;)

Poranki nerwica

: 27 czerwca 2016, o 15:00
autor: Guett
Także się dopisuje do poprzedników. Poranki są ciężkie, trudno jest mi się ogarnąć i zajmuje mi to więcej czasu niż kiedyś. Gdy nie miałem dd to wstawałem raz, dwa i byłem już ogarnięty. A teraz to nawet trudno mi zerwać się rano z łóżka...

Poranki nerwica

: 27 czerwca 2016, o 18:07
autor: schanis22
Zaproponuję taką zabawę myślami która mi pomogła , wyobraziłam sobie że jestem w wojsku i musżę wykonywać rozkazy - dostałam rozkaz rano wstać i iść do pracy, i to robie bez jęczenia i marudzenie . Nie ja to wymyśliłam tylko mój przyjaciel z froum Damian1414 . Ja skorzystałam z tego pomysłu !

Poranki nerwica

: 27 czerwca 2016, o 18:21
autor: martusia1979
podpisuję się , poranki zawsze były gorsze ...wieczór był już spokojniejszy i często bywało tak,że wieczorem snułam plany na jutrzejszy dzień, rano wstawałam i plany poszły w zapomnienie ;-)

Poranki nerwica

: 27 czerwca 2016, o 19:27
autor: nierealna
Też się podpisuję :)
Na początku mojej przygody z nerwicą to było bardziej zauważalne :) Pamiętam jak przychodził wieczór, ludzie z forum się schodzili i razem pisaliśmy do późnych godzin nocnych na czacie zapominając momentami o nerwicy ;)