Strona 1 z 1

Utrata samokrytycyzmu czy akceptacja ?

: 24 marca 2016, o 23:13
autor: Patexg
Zauważyłam że od 2 dni mam stan jakby bycia zombie do tego straszne uczucie że śnie.Ogólnie widze że pomimo objawów nie boje sie ich raczej olewam.Mam też myśli natrętne i egzystencjalne i nawet one mnie jakoś nie ruszają.Nie wiem czy jest to spowodowane uczuciem pustki czy ,,bycia zombie,, akceptacą czy tym że zaczyna się coś gorszego niż DD ;// omamów i tym podobnych nie mam ale obawiam się że moge mieć schizofrenie.

Utrata samokrytycyzmu czy akceptacja ?

: 25 marca 2016, o 10:26
autor: Templarious
To jest wlasnie genialna sprawa, utracenie samokrytycyzmu. Przemęczyłem się tak 5-7 dni, obsrałem temat, moge mieć to schize i wiesz co....? Przeszło :).
Dzisiaj czuje się genialnie, juz 5-6 dni czuje się naprawde bajecznie, chce mi się życ, nie mam głupich myśli. Dla wsparcia was na duchu, powiem wam że miałem myśli że mój mózg jest w głowie, w kości tzn jest obrośniety kulistą kością bo taka jest głowa i że tam się kisi i nagle poczułem chęć zrobienia sobie trepanacji czaszki. Serio.
Myśle sobie o w h..j xD. Powiedziałem sobie wkoncu walić to i przeszło :) Nie powiem, było cieżko ale dałem rade :P. Nie biore żadnych lekow ani zadnych uspokajaczy i praktycznie mnie już pusciło :). Zostały mi glisty do wyleczenia które trzymają mnie w jakimś tam niepokoju ale mówie wam, to przechodzi :D. Myślę, że za 2 miechy dam wpis ze wyzdrowiałem. Co więcej, realizuje swoje marzenie i kupuje motocykl za 2 tyg :)

Pozdro i wytrwałości.! Zaciśnij zęby i tyle. nic więcej.

Utrata samokrytycyzmu czy akceptacja ?

: 25 marca 2016, o 11:59
autor: strzelec
Brawo templariusz ;-) trzeba swoje przecierpieć żeby zrozumieć że tak naprawdę nic nam nie grozi. Wydaje mi się ze kiedy mamy wszystkiego dość to puszczamy kontrole i olewamy objawy.
Analizując nasz stan nadajemy mu siły a gdy odpuszczamy on zaczyna słabnąć.
Doszłeś juz do pewnych wniosków dlatego nie zważając na kryzysy działaj. Ta droga prowadzi w jedną stronę do odburzenia :-)

Utrata samokrytycyzmu czy akceptacja ?

: 25 marca 2016, o 18:15
autor: Victor
Nie ma powodu sądzić, iż to oznacza schizofrenię.
Mnie w samej derealizacji zdarzało się niejednokrotnie, iż same natręty, objawy fizyczne nie sprawiały mi same w sobie lęku. Może to być spowodowane odcięciem a czasem zbytnim wtopieniem się i skupieniem na nim.

Utrata samokrytycyzmu czy akceptacja ?

: 7 sierpnia 2016, o 12:36
autor: gość1
A czy o to właśnie nie chodzi w zaburzeniu? By te natręty z biegiem czasu poprostu nie sprawiały same w sobie lęku, tylko wiesz, że są absurdalne i nię na nich nie skupiasz?

Utrata samokrytycyzmu czy akceptacja ?

: 7 sierpnia 2016, o 13:53
autor: Halina
jaktoktojakja pisze:A czy o to właśnie nie chodzi w zaburzeniu? By te natręty z biegiem czasu poprostu nie sprawiały same w sobie lęku, tylko wiesz, że są absurdalne i nię na nich nie skupiasz?
tak im bardziej je olewasz, tym bardziej zaczniej dystansowac sie na ich pojawienie sie, az ktoregos dnia nie bedziesz sie ich bala. U mnie bylo to mozliwe, gdyz natreciochy pojawialy sie co sekunde, wiec, aby przezyc musialam je ignorowac, az pewnego dnia tak wycwiczylam mozg, ze doszlam do momentu, gdzie w dupie to calkowicie mialam i wtedy one zaniknely.
Najgorzej dla mnie bylo kilka dni albo tydzien po zaniknieciu, bo pojawiala sie mysl nagle, ot taki niechciany intruz, i nagle mnie na nogi stawialo taka sila tego intruza byla, taki strach wywolywala, mimo wycwiczenia mozgownicy, ni eumiem zapanowac nad natretami po "urlopie i spokoju", co powodowalo u mnie wkrecenia sie na nowo.

Nigdy do konca nie wiesz, czy mysli sa absurdalne, gdyby tak bylo nerwica by se puscila szybciutko i odburzenie nie byloby takie czasochlonne, zawsze pozostaje w czesci nieswiadomej mozgu cien watpliwosci, ktory poglebia sie, w zaleznosci od twojego napiecia ciala i symptomoww. Np od tygodnia nie mam natrectw, nagle mnie szefowa wkurzyla, ok super, na drugi dzien pojawil sie natret i poniewaz juz bylam na dosc wysokim poziomie zdenerwonia (gula w gardle) to przy pojawieniu sie natreta szybko weszlam na wyzszy poziom napiecia i leku. Im wyzszy poziom, tym bardziej natetow sie boisz, dlatego wazne jest aby ciagle sie relaksowac ciagle i ciagle, nawet jak sie nie ma natretow, aby nie byc na wysokim poziomie lekow.

dodam ze moim narzedziem relaksacji jest 45 minut sportu codziennie i bez kitu udaje mi sie od trzech lat wyuczylam sie, ze codziennie robie cos sportowego, ps nigdy nie lubilam sportu i omijalam szerokim lukiem wszystkoco z nim zwiazane

polecam relaksajce jacobson schultz, dostepne na yotube

Utrata samokrytycyzmu czy akceptacja ?

: 7 sierpnia 2016, o 15:06
autor: mała Mi 84
Witam Halinko. Właśnie czy trening schultza pomaga? Jak często naleźy go wykonywać? Po jakim czasie są pierwsze efekty ? Trochę tych pytań ;)

Utrata samokrytycyzmu czy akceptacja ?

: 7 sierpnia 2016, o 15:24
autor: gość1
Halinka a stosowalas autohipnoze?:)

Utrata samokrytycyzmu czy akceptacja ?

: 7 sierpnia 2016, o 15:56
autor: Halina
jaktoktojakja pisze:Halinka a stosowalas autohipnoze?:)
tak bylam na jednym seansie, nie miala wplywu na natrety ale na to ze zaczelam kochac i szanowac sibie, wybiore si ena pewno jeszcze wiedz, ze zadna autohipnoza nie wyleczy zadnej nerwicy, tylko pomoze sie zrelaksowac, co znacznie redukuje wkrety
we fRANCJI CHODZILAM DO GOSCIA KTORY ROBI DO DZISIAJ BADANIA NAD mozgiem przy ocd. Trwale zmiany daje tylko terapia behawioralno poznawcza, i praca nad soba, poprzez wykonywanie zmudnych wykanczajacych cwiczen, inne terapia moga pomoc uderzyc wewnetrzne konflikty ktore nerwice moga powodowac, hipnoza i akupunktura sa bardzo dobre, podobnie jak wszelkiego rodzaju masaze, gdyz pomagaja rozluznic miesnie, przywrocic wlasciwy oddech i tym samym lepiej i mocniej olewac natrety

-- 7 sierpnia 2016, o 15:56 --
mała Mi 84 pisze:Witam Halinko. Właśnie czy trening schultza pomaga? Jak często naleźy go wykonywać? Po jakim czasie są pierwsze efekty ? Trochę tych pytań ;)
poleca sie trzy razy dziennie, efekty po dwoch trzech tygodniach regularnego stosowania