Strona 1 z 1
Natrety czy urojenia?
: 15 lutego 2016, o 00:03
autor: Norberto
Wiem, ze pisalem o tym wieeele razy ale nie potrafie sobie z tym poradzic i ciagle mam watpliwosci. A wiec boje sie, ze mam schizofrenie i urojenia. Generalnie od jakichs 4 miesiecy mam wkrety z kosmitami (wielu o tym wie bo jak wyzej pisalem, juz o tym niejednokrotnie gadalem). Potrafie przez 24 na dobe myslec o kosmitach. Zaczynam coraz bardziej wierzyc w jakies rzeczy typu, ze kontroluja moj umysl, ze mnie obserwuja i tak daaalej. Czasami juz nie wiem czy boje sie kosnitow czy schizofrenii. Nie potrafie sobie jasno powiedziec, ze nie kontroluja mnie i nie obserwuja bo to przeciez niemozliwe. Przez DD wszystko stalo sie dziwne i niezrozumiale i jakby zatarla mi sie granica iluzji i rzeczywistosci przez co nie do konca wiem co jest prawda a co nie, co jest mozliwe a co nie i przez to nie potrafie sobie jasno powiedziec ze kosmitow nie ma a jesli sa to mnie nie kontroluja. Ciagle mam w glowie "a co jesli tak jest? Przeciez to mozliwe" i to nakreca mnie, ze jednak mam schize. Z drugiej strony mam nysli "a co jeski naprawde tak jest i to nie schiza tylko fakt". Strasznie sie boje, ze popadam w to urojenie. Boje sie, ze przestaje na to patrzec jak na urojenie. Boje sie, ze mam schize. Ze nie potrafie cieszyc sie normalnym zyciem tylko caly czas mysle o tych kosmitach. Prosze, pomozcie mi
Natrety czy urojenia?
: 15 lutego 2016, o 00:14
autor: Guett
Za bardzo zaglebiasz sie w te mysli, analizujesz, doszukujesz sie ciagle czegos, zamiast starac sie byc niereaktywnym, jesli chodzi o te natrety.
Im bardziej w nie wchodzisz tym bardziej jestes nakrecony, spanikowany. Nie masz zadnych urojen, jedyne co widac to to ze jestes przepelniony lekiem. Wiec postaraj sie nie nadawac tym natretnym myslom duzej wartosci, bo na razie wlasnie to robisz, wpedzajac sie w te bledne kolo.
Natrety czy urojenia?
: 15 lutego 2016, o 00:17
autor: schanis22
Norbert cytuję Ciebie A wiec boje sie, ze mam schizofrenie i urojenia. jeśli ktoś ma schizofrenie i urojenia to się tego nie boi , ogólnie niczego sie nie boi, a my w nerwicy lękowej boimy się myśli które podsuwa nam nasz zmęczony umysł, bo już nie daje sobie rady z problemami życia codziennego, stąd tematy zastępcze jak kosmici czy schiza, coś czego się boimy . Norbert daj spokój tym myślą ,one Ci krzywdy nie zrobią są to są ale nie nadawaj im wartości bo to myśli które nic dobrego do Twojego życia nie wnoszą , nie kręć się w kółko przerwij tą pętle nerwicową i wyjdz poza to ! Ja w Ciebie wierzę Norbert

Natrety czy urojenia?
: 15 lutego 2016, o 00:28
autor: Divin
Norbert,
To wypisz wymaluj mechanizm nerwicowy, gdybyś na prawdę miał schizę to byś wierzył w to jako swoją rzeczywistość, a nie pytał o to, doszukiwał się czegokolwiek i udowadniał nam tu wszystkim oraz samemu sobie że analizujesz jak rasowy nerwicowiec.

Odpuść stary, bo w ten sposób się tylko ciągle kręcisz w kółko. Nie przejawiasz ZUPEŁNIE ŻADNEGO OBJAWU SCHIZOFRENICZEGO. To czego się obawiasz to analiza otwartego umysłu, oraz umysłu zlęknionego. Doszukującego się właśnie swojego "konika".
Natrety czy urojenia?
: 18 lutego 2016, o 21:40
autor: Norberto
Było troche lepiej przez kilka dni dzieki wam ale znow jest mega lipa. Czuje jakbym sie kompletnie pogubil w zyciu, jakbym przestal rozumiec cokolwiek i nie wiedzial co jest prawda a co nie. Chodzi za mna mysl, ze cos mnie kontroluje, ze ludzie to kosmici i bog wie co jeszcze i nie moge sobie logicznie wytlumaczyc ze tak nie jest. Jak probuje to wpada mi do glowy "a co jesli tak jest a ludzie probuje mnie oszukać, że nie?". Boje sie, ze to sa urojenia. Plus czuje jakbym znikał "z zycia". Jakbym mial zaraz kompletnie wyparować. Czujr tez mega odciecie od mysli - jakby lecialy mimo mojej woli. kobieta luźna w udach sam juz nie wiem co mi jest. Niby wszysvy mowia ze nerwica ale nie jestem w stanir uwierzyc, ze to tylko nerwica. Nie wiem co mam robic i do tego wszystkiego jest mi mega zle, ze mimo waszych staran dalej wam truje dupe i nie potrafie odpuscic przez co czesto nie chce pisac postow na forum zeby wam juz nie truć.
Natrety czy urojenia?
: 19 lutego 2016, o 14:24
autor: Victor
Problemem jest to, że teoria Norbercik, iż to są urojenia się nie trzyma kupy, bo po prostu tak urojenia nie wyglądają. Więc jeśli nie wierzysz, ze to nerwica to nie masz i tak wyjścia i musisz uwierzyć, że to nie urojenia.
Żaden psychiatra przy zdrowych zmysłach nie powiedziałby ci, że masz urojenia.
Nie ma urojeń połączonych z analizowaniem mysli, ich prawdziwości i całej tej szopki jaka się prezentuje w twych postach. Więc niestety to nie urojenia.
A z uwagi, iż nie ma innych możliwości to samo przez się mówi co ci jest
Za dużo się naczytałeś o schizofreniach i objawach jej i teraz dlatego masz tak duży mętlik w głowie a od dużego nasilenia lęku masz po prostu poczucie odcięcia od siebie i te wszystkie inne wrażenia, które zawsze są związane z odpływaniem, znikaniem, nie poznawaniem siebie, wyparowywaniem, końcem istnienia itd itd
Natrety czy urojenia?
: 19 lutego 2016, o 15:27
autor: Norberto
Mowilem juz kiedys, ze was kocham?

generalnie w tej kwesti bardzo duzo pomogl mi Hewad za co mu mega dziekuje (jak i calej reszcie ktora wybila mi schize z glowy). Ty Vic natomiast ostatecznie wbiles klina w strach przed urojeniami tudziez domniemana schiza. Musze sie tez pochwalic ze pomimo chwil zalamania nerwica od kilku dni stopniowo i coraz bardziej przechodzi. Cierpliwie czekam, nie naciskam ale czuje ze to juz ostatnia prosta na drodze do odburzenia bo nawet objawy ktore utrzymuja sie od 5 lat zaczely nagle znikac a percepcja wraca na swoje miejsce plus lapie do tego coraz wiekszy dystans. Jeszcze raz bardzo dziekuje za odpowiedzi i pomoc
