Moja derealizacja- prosze o rade
: 21 lipca 2011, o 16:54
Czesc. Mhmm zaczne tak. Mam 16 lat, imie moje - Karol. Interesuje sie komputerem, gram w noge, ogolnie nie robie nic 'poza norme'. Moje zycie raczej bylo bez problemowe. Mam przyjaciol, ogolnie ciesze sie zyciem(a raczej cieszylem..). Ostatnio moj kolega wyjechal do anglii. Postanowilem sobie znim zapalic zielone(THC). wziolem jednego bucha, po czym okazalo sie ze sie spaliem. Kumpel wszystko ok a u mnie masakra w glowie. Ale probowalem z tym walczyc i minelo. Nastepnego dnia ok. godziny 17.30 zle sie czulem. Goraczka , dreszcze jakos dziwnie. Czulem ze to nie zwykle przeziebienie. Leze i nagle BUM i weszlo mi znow to uczucie, szybko minelo i zostala mi nasza 'kochana' pani - DEREALIZACJA. Z poczatku myslalem ze zwariuje.Mialem dziwne stany ( nie chce mi sie ich wypiasc bo pewno je znacie). Powiedzialem mamie co zrobilem, przeprosilem i pojechalsimy do psychiatry. Niestety nie poweidzialem mu u tych stanach tylko o tym ze mam zaburzenia wzroku (rozmananie). Nie wiem dlaczego tak zrobilem :<. Dostalem leki na oczy i na uspokojenie. Jednak nic to nie dawalo. Meczylem sie az tu nagle poznalem milego chlopaka ktory mial d/d 2 miesiace i tez po paleniu zielonego. Ogolnie mam znim kontakt telefoniczy i gg, pisze znim, unosi mnie na duchu za co bardzo mu dziekuje. Nadal mam te stany ale staram sie je ignorowac i przyzwyczajac sie do zycia z nimi. Podam tutaj najczestsze:
-powiem cos albo cos zrobie i zara zastnawiam sie czy ja to wgl zrobilem
-24/h uczucie metliku w glowie
- 3/4 x w ciagu dnia takie jak by dziwne napady ale radze sobie z tym
- uczucie jak by konczyny nie byly moje (nie mile ale do przyzwyczajenia)
- szybko uplywa mi czas a raczej nie mam jego poczucia( np siedze na komputerze i zara patrze a tutaj 5h minelo a myslalem ze z 2h)
- patrze na ludzi i wydaje mi sie ze to co oni mowia nie wychodzi z ich ust( bardzo dziwne)
-czuje jak bym byl uwieziony w swojej glowie (trudno to opisac).
Bylem poraz drugi u psychiatry i dal mi jakies psychotropy. Biore je reguralnie.
Status jaki obralem do walki z d/d to przystosowanie sie do niej. Z moich obserwacji skoro na wyeliminowanie jej nie ma danego leku, to nalezy czekac i przyzywaczajac sie (chodz wiem ze to trudne). Bo ona i tak minie po takim samym czasie a lepiej z tym zyc niz meczyc sie z tym stanem
Jade na kolonie w niedlugim czasie. Wiem ze moze to byc dla mnie trudne ale badzmy dobrej mysli. Chce poznac nowe osoby, lapac chwile i co najwazniejsze cieszyc sie zyciem!
Ja osobicie biore leki, wsumie samemu trudno mi okreslic czy dziala czy nie
, no ale pisze tutaj glownie z jednym pytaniem : ILE TO MOZE TRWAC?
Bo gdyby ktos mi poweidzial ze to bedzie trwalo np 2 miesiace to lajtowo bym z tym zyl. Naczytalem sie na forach ze ludzie maja to np po paleniu 5 lat a ten moj kolega co mnie spiera 2 miesiace. I to mi wprowadza metlik. Chcial bym uzyskac odpowiedz, najlepiej od wszystkich a w szczegolnosci od kogos kto przechodzi lub przeszedl to co ja ( po thc). Z gory dziekuje za odpowiedzi(jezeli sie pojawia). PAMIETAJCIE NIE PODDAJCIE SIE NIGDY!
-powiem cos albo cos zrobie i zara zastnawiam sie czy ja to wgl zrobilem
-24/h uczucie metliku w glowie
- 3/4 x w ciagu dnia takie jak by dziwne napady ale radze sobie z tym
- uczucie jak by konczyny nie byly moje (nie mile ale do przyzwyczajenia)
- szybko uplywa mi czas a raczej nie mam jego poczucia( np siedze na komputerze i zara patrze a tutaj 5h minelo a myslalem ze z 2h)
- patrze na ludzi i wydaje mi sie ze to co oni mowia nie wychodzi z ich ust( bardzo dziwne)
-czuje jak bym byl uwieziony w swojej glowie (trudno to opisac).
Bylem poraz drugi u psychiatry i dal mi jakies psychotropy. Biore je reguralnie.
Status jaki obralem do walki z d/d to przystosowanie sie do niej. Z moich obserwacji skoro na wyeliminowanie jej nie ma danego leku, to nalezy czekac i przyzywaczajac sie (chodz wiem ze to trudne). Bo ona i tak minie po takim samym czasie a lepiej z tym zyc niz meczyc sie z tym stanem
Jade na kolonie w niedlugim czasie. Wiem ze moze to byc dla mnie trudne ale badzmy dobrej mysli. Chce poznac nowe osoby, lapac chwile i co najwazniejsze cieszyc sie zyciem!
Ja osobicie biore leki, wsumie samemu trudno mi okreslic czy dziala czy nie

Bo gdyby ktos mi poweidzial ze to bedzie trwalo np 2 miesiace to lajtowo bym z tym zyl. Naczytalem sie na forach ze ludzie maja to np po paleniu 5 lat a ten moj kolega co mnie spiera 2 miesiace. I to mi wprowadza metlik. Chcial bym uzyskac odpowiedz, najlepiej od wszystkich a w szczegolnosci od kogos kto przechodzi lub przeszedl to co ja ( po thc). Z gory dziekuje za odpowiedzi(jezeli sie pojawia). PAMIETAJCIE NIE PODDAJCIE SIE NIGDY!
