Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Witam

Jest taka sytuacja że poznałem w pracy pewnego człowieka, kojarzyłem go z dawnych lat on czasami też wciągał ten biały proszek z dopalaczy, czy popalał co jakiś czas, często też pali marihuane nadal to robi.
Postanowiłem się go zapytać jak on się w ogóle czuję, bo widziałem że chodzi taki zwieszony i zamulony jak ja, czułem że dolega mu to samo co mi.
A on mi mówi ' całkiem inne życie niż kiedyś ' albo ' ale mam porytą banie ' , ale zapytałem czy myśli o tym i się tym przejmuje i czy sobie nie wkręca a on że nie i że ma to w dupie.
I w tym momencie się przestraszyłem, że może przez te używki nam to nigdy nie przejdzie, może mamy coś innego niż DD, bo to dopalacze itd.
A najbardziej przestraszyło mnie to że na tym forum pisze ze jak się ma to w dupie i się o tym nie myśli to powinno być lepiej. Więc skoro on o tym nie myśli i ma to w dupie to czego ten stan go nadal trzyma?
I w tej sytuacji teraz ja nie wiem co robić, bo nawet jeśli zapomne i bede to olewał jak on to mi i tak nie przejdzie, tylko będzie nadal? Co ja w końcu mam, pomoże mi ktoś to pozbierać do kupy i jakoś to sb wyjaśnić? bardzo proszę i dzięki

Już gdzieś pisałem o moim przypadku ,DD pomarihuanowe mam od 20 lat i jakoś mi nie przeszło na amen, potrafię o tym zapomnieć na lata, ale jak mam gorszy okres w życiu to wraca, wiec w moim przypadku nie oszukuje się i nie pocieszam, że to kiedyś minie, po prostu nie zaprzątam sobie tym głowy.

-- 1 listopada 2015, o 22:25 --
Co do drugiej części jak pali cały czas to ma prawo być zamulony.

Jeżeli pali marihuanę to w zasadzie już to powoduje, że to pytanie twoje jest bezsensowne bo wówczas można miec dd, otępienie i wszelkie jazdy od psychiczne i taka jest prawda.

Jak dla mnie z każdego DD wyjść można i każdej jazdy psychicznej po środkach odurzających (no chyba, że ktoś dostaje schizofrenii).

Po stresie dd czy stany psychiczne w postaci zaburzeń są tak naprawdę te same.
Badania pokazują np. iż stres wykazuje te same właściwości (dzialania na mozg) co np. grzybki halucynogenne (oczywiscie nie w sensie samych objawow wystepujacych po zażyciu) , wiec wielkiej różnicy nie ma miedzy zaburzeniami po stresie a po srodkach odurzajacych.
No chyba ze na pierwszy plan wysuwa sie jakas ulomnosc w rozwoju np. intelektualnym, czy też jakiś objawy uszkodzenia neurologicznego (zanik mowy, seplenienie, nieskoordynowane ruchy w badaniu neurologicznym), bądź objawy wytwórcze jak urojenia, omamy czy katatonia - po spożywaniu jakiś narksow itd, to wtedy to jest inna para kaloszy.

Ja np DD/lęki/depresje miałem od presji, stresów, problemów ze sobą ale miałem także epizod takiego samego dd po zapaleniu marihuany a nie muszę dodawac, iż mimo długiego epizodu pernamentnego DD, jestem obecnie wolny od tych stanów, a nawet w wypadku nawrotu (bo np żona się prześpi z moim przyjacielem i się tym bardzo zestresuje) jestem obecnie pewien, iż szybko stan ten mi przeminie dzięki zrozumieniu co mi jest i pracy nad emocjami.

Oczywiście mogą być różne przypadki i różne może można opowieści usłyszeć czy przeczytać ale jestem pewien, że gdy przyjrzymy się bliżej tym poszczególnym osobą zawsze wyjdzie dany problem i powód takiej sytuacji.

Kolejna sprawa to jest taka, ze jak chociaż raz doświadczyliśmy DD jako zaburzenia, możemy być wyczuleni bardziej na choćby lekkie (naturalne) odrealnienie wynikające ze stresu czy choćby środków odurzających, o tym tez trzeba pamiętać.

Dobra troche to pocieszajace ale sam nwm od czego mam zaczac doradzcie cos powiecie ze od akceptacji a to jest najtrudniejsze mam taki leb zamulony jakbym nje czul serotoniny wogole i ciagle pytania po co myslimy po co jestesmy

A preczytales wpisy i posluchales wszystkich nagran z tego dzialu?
info-dla-swiezakow-i-obytych.html

Jezeli nie to koniecznie to najpierw zrob, tam masz w sumie cale kompendium co do nastawienia sie do zaburzenia i nie tylko akceptacji.
A do tego mozesz isc do psychologa.
A takze byc aktywny mimo tych objawow w zyciu ( bo mam nadzieje ze nie siedzisz 24 na dobe w domu).

Tak z ciekawości chciałem zapytać co to jest katatonia?

stan w ktorym sie nie ruszasz jak posąg

Posąg się przecież nie rusza, można dokładniej jakoś albo inaczej ?

a co Snaav szukasz nowych pomysłów?;)

Po prostu chciałem się zapytać, dowiedzieć, nie widzę nic w tym złego.

Harii ci juz dal odpowiedz, lezysz jak posag bez zadnego ruchu przez cale nawet tygodnie, wystepuje to np w chorobach psychicznych.

Ale to ze pytasz co rusz o rozmaite rzeczy jest problemem, nie tyle co dla innych czy forum ale dla ciebie bo widocznie nadal nie wierzysz ze masz nerwice. I to wyraznie widac.

A CHAD afektywna choroba dwubiegunowa na czym polega. Nie chodzi o to ze sie nakrecam tylko czesto w artylulach na forum pojawiala sie ta nazwa jak czytalem.

Snavv wes mi nie pierdziel ze sie nie nakrecasz . Niestety nie masz chadu . Dwu biegunowa jak sama nazwa mowi jest to depresja gigantyczna a pozniej mania mysle ze jak bys porownal stan po.zezarciu 10 g amfetaminy haha . Nie jesz nie spisz a czyjesz sie bogiem . Niestety pewnie bogiem juz dawno sie nie czules . Nie wymyslaj snavv jestes juz dosc dlugo na forum . Dlaczego nie akceptujesz nerwicy !!?

Właśnie miałam zapytać czy Snaav szuka kolejnych objawów
Zupełnie jakbym widziała siebie sprzed lat
Snaav, spokojnie, ty masz tylko nerwicę

No może tam lekkie wątpliwości, ale tez chciałem się już wcześniej dowiedzieć ;p