Strona 1 z 1
Spotkanie w sprawie DD
: 8 października 2015, o 11:27
autor: polandpolandpoland
Witajcie,
z DD mierzę się już od 9 lat. Były okresy, w których czułem się niemal całkowicie zdrowy, a także takie, w którym chciałem popełnić samobójstwo. Chodzę do psychologa, lecz pomimo jego starań, myślę, że nie jest on w stanie dokładnie zrozumieć przebiegu Naszej choroby. Dlatego jeśli ktoś chciałby powalczyć wspólnie ze mną, porozmawiać, możemy się wtedy spotkać - myślę, że mogłoby to Nam pomóc. Jeśli ktoś jest chętny, proszę o kontakt na priv.
Spotkanie w sprawie DD
: 8 października 2015, o 11:37
autor: marianna
Skoro 9 lat sie z tym mierzysz to znaczy chyba brak zrozumienia dla tego stanu
i ciagłe analizowanie i nakręcanie sie nim.
Czytaj art. na forum, juz tylu ludzi tu z tego stanu wyszło że i Tobie sie uda.
Spotkanie w sprawie DD
: 8 października 2015, o 12:14
autor: ddd
Trudno nazwac to choroba, no chyba ze masz dd od schizofrenii ale to nawet i wtedy co ciekawe samo dd nie jest choroba.
Czytales i sluchales o dd na forum?
derealizacja-nierealnosc.html
Mysle ze sensowne bedzie opisanie swojej sytuacji, historii bo nie bez powodu odrealnienie wraca, albo sa to problemy natury osobistej, osobowej, badz uzaleznienia, lub po prostu strach przed tym stanem.
Sadze ze rozmowy na forum tez moga byc przydatne.
Ja mialem dd przez ponad rok czasu, wyszedlem, zmienilem nastawi4enie do tego, zmienilem tez siebie dzieki temu i nic mi nie wraca od paru ladnych lat.
Spotkanie w sprawie DD
: 9 października 2015, o 10:39
autor: polandpolandpoland
Marianna, myślę że masz rację.
Jeśli chodzi o moją historię, to nie palę marihuany itp. Mój stan wziął się z tego, że byłem w pewnym miejscu i nagle dotarło do mnie, że nie wiem gdzie jestem, gdzie się znajduję. Miałem wrażenie, że umarłem, a moja dusza dostała się do piekła (tak, wiem, może to śmiesznie brzmieć). Wpadłem w totalną panikę. Po godzinie spojrzałem w lustro i widziałem w nim jakby inną osobę, nie siebie. Wszystko przestało być normalne - nawet leżenie, oddychanie było dla mnie dziwne. Doszły potem pytania egzystencjalne - "kim ja jestem?", "jak to jest że ja żyję?", "jak to jest że ja to ja, ty to ty?", "jakim cudem ten świat działa?". Miałem także wrażenie, że zaraz umrę.
W dalszym ciągu analizuję, jak żyłem kiedyś, że żyłem normalnie, analizuję miejsca w których jestem, żeby się nie "zgubić", żeby się nie przenieść w "niebyt".
Nawet przyjemne rzeczy nie sprawiają mi przyjemności teraz, nie jestem w stanie się z nich cieszyć, przez to dziadostwo.
Mieliście podobnie?
Spotkanie w sprawie DD
: 9 października 2015, o 11:04
autor: zlekniona
Oczywiście, ja to nawet dokładnie tak. To tylko nerwica, pamiętaj

Spotkanie w sprawie DD
: 9 października 2015, o 12:37
autor: marianna
Poland a co się wtedy działo takiego w Twoim życiu że dostałeś derealizacji?
Jakieś duzy stres, problemy?
Zostań z nami na forum to się naprostujesz:)
Spotkanie w sprawie DD
: 9 października 2015, o 23:14
autor: polandpolandpoland
Nic specjalnego wtedy nie występowało - ani stres, ani nie paliłem i nie piłem żadnych używek. Po prostu byłem na przedstawieniu i siedząc doznałem znikąd nagle ogromnego szoku, że aż chciałem stamtąd uciec.
Bardzo zależałoby mi, żeby się z kimś spotkać na żywo, przegadać solidnie nawet parę godzin i wzajemnie sobie pomóc. Byłabyś chętna Marianna?

Spotkanie w sprawie DD
: 9 października 2015, o 23:59
autor: marianna
Polo gdybym pare godzin nawijała o dd to na bank bym go dostała znowu;)
Może nie na długo ale...

Zasada jest taka że jedyną osoba która może pomóc osobie z nerwicą jest tak naprawdę ona sama.
Samemu trzeba zrozumieć co to jest, dlaczego i że jedynym wyjściem jest przestac o tym mówić, analizować.
Zająć się czymś innym, zając umysł, mysli, uwagę.
To co przytrafiło się Tobie parę lat temu przydarza się bardzo wielu osobom.
To może być naturalna reakcja na łum inych ludzi, hałas, zamieszanie.
Problem w tym że się tego musiałeś bardzo przestraszyć (jak my wszyscy)
i ustawiłeś sobie to jako zagrożenie, jakis problem.
Kiedy w istocie takie odczucia jak opisałeś czyli stany derealizacji mogą sie zdarzyć każdemu.
Nie są chorobą, po prostu niektórzy tak reagują na jakieś wydarzenia.
To co chcesz wiedzieć, co budzi Twoje watpliwości pisz po prostu tu na forum:)
Tm bardziej że mówienie wzbudza wiecej emocji i podczas rozmowy możez nie móc sie skupić
na tym co ktos mówi, natomiast na forum możesz spokojnie przemysleć co chcesz napisać
i spokojnie poczytać.
Spotkanie w sprawie DD
: 10 października 2015, o 00:29
autor: polandpolandpoland
A Ty już wyzdrowiałaś czy jeszcze walczysz? :>
Spotkanie w sprawie DD
: 10 października 2015, o 11:48
autor: marianna
Nie miałam z czego wyzdrowieć bo to nie jest choroba:)
Derealizacje miałam ok 3-4 mieś, potem tylko zostały mi różne natrety z którymi zajęło mi trochę czasu żeby je zaakceptować.
Czasami zdarza się że jak mam emocje silne, albo jakiś stres i jestem w obcym miejscu to na chwile dostaje dd.
ALe nie zwracam na to jakos bardzo uwagi i nawet nie wiem kiedy przechodzi.
Natomiast objawy dd mozna miec długo.
Ja np. dosyć długo czułam sie obco na ulicy, miałam wrażliwsze zmysły, jakoś mocniej odbierałam
hałas, ruch, światło i dźwięki.
I też mi trochę czasu zajęło żeby to zaakceptować i nie przejmować się tym.
Bo jeśli mocno będziemy na to zwaracać uwagę to ten stan może trwać dłużej.