Strona 1 z 1

Kolejny dzien...

: 27 sierpnia 2015, o 16:58
autor: smutna123
Hej :-) na początku chciałabym zadać Wam pytanie, czybywa tak, że jest lepiej a za jakieś kilka tygodni na.nowo lęk, Panika, mega DD? Ja właśnie Przez to przechodzę. Wczoraj było tragicznie. Wziąłam ta nieszczęsna Elicee bo już naprawdę brak mi sił, ale czytałam trochę o tym leku i stwierdzam, że nie mogę go brac bo mnóstwo osób tyje po nim. Ok może pomoże na Lęki i DD ale jak Przytyje będzie problem z akceptacja, poczuciem własnej wartości itp. Kiedyś leczyłam się Seronilem przytyłam i czułam się że sobą źle, a zrzucić było naprawdę ciężko bo niby kilogramy pp lekach są ciężkie do zrzucenia. Zapisałam się na Wizytę do mojego psychiatry muszę go poprosić chyba o lek uspokajający, ale nie benzo. Dzisiaj owszem jestem odrealniona,ale nie
obudziłam się z.mega lękiem i panika. Ogólnie u mnie jest lepiej kiedy jest ktoś w domu. Kiedy zostaje sama mam mętlik w glowie i 1000mysli na minutę. Najgorsze jak dla mnie jest to splycone odczuwanie, problem z emocjami. Wiem, że trzeba zacisnąć pośladki ;-) i się postarać. Tylko zastanawiam się czy dam radę bez leków.

-- 27 sierpnia 2015, o 16:58 --
Kochani odpowiecie?

Kolejny dzien...

: 27 sierpnia 2015, o 18:44
autor: Green
Hej ;)

W nerwicy tak to już bywa, że raz jest z górki a raz pod górkę. Najważniejsze jest to aby akceptować swoje gorsze momenty , nie załamywać się i pamiętać, że cały czas mamy do czynienia z zaburzonymi emocjami. Takie słabsze momenty mogą zależeć od wielu czynników, od naszych zmartwień i od naszego podejścia do nerwicy. Należy pamiętać, że praca nad sobą, nad naszym zaburzeniem to klucz w procesie odburzania i nie przywiązywać tak wielkiej uwagi do kilku gorszych dni. Jeśli chodzi o leki, to wiele osób z tego forum, w tym także ja, wyszło z nerwicy bez nich i jestem pewna, że jak poczujesz już tą siłę w sobie i odpowiednio się nastawisz to zaczniesz odstawiać leki i walczyć ze swoimi lękami bez nich. Trwałe odburzenie zależy tylko od nas, leki często tylko maskują nerwicę więc wszystko zależy od odpowiedniego podejścia.

Pozdrawiam

Kolejny dzien...

: 28 sierpnia 2015, o 09:33
autor: smutna123
Byłam u psychiatry powiedział,że skąd sobie wzięłam derealizacje. Tłumaczyłam mu, ale chyba myśli,że bzdury gadam. Poza tym pytam czy to nie schizofrenia to mówi, że raczej nie... Hmmm i jak tu się uspokoić :-( a może jednak schiza?

-- 27 sierpnia 2015, o 21:22 --
Kazał brać Elicee i sympramol zamiast lorafenu. Ten letnie uzależnia. A ja działa? Ktoś brał? A wzięłam 2tabletki i jestem strasznie senna...

-- 28 sierpnia 2015, o 06:32 --
Martwię się. Myślalam że wizyta mnie uspokoi, ale niestety nie za bardzo...:-(

-- 28 sierpnia 2015, o 09:33 --
Proszę o jakąś odpowiedź. Dzisiaj nawet znowu sprawdzałam objawy DD aby upewnić się, że to.jest właśnie to. Lekarz mówił że to moje zachowanie po trawie wynikać może z tego że była to mieszanka np z dopalaczem ale tego nie wiem. Innym nic nie było. Tylko mi a jak na stałe sobie coś uszkodziłam?
Tylko, że mam to od maja. Były dni kiedy było naprawdę dobrze. Teraz tak się nakręciłam, że jest tak źle jak na początku :'(

Kolejny dzien...

: 28 sierpnia 2015, o 10:14
autor: zebulon
nakrecasz sie sama .. a psychiatrzy mało wiedza , przepisuja leki i maja z glowy pacjenta , tak to działa i nic na to nie poradzisz

Kolejny dzien...

: 28 sierpnia 2015, o 12:12
autor: smutna123
No właśnie...już mnie to Męczy bo zamiast wziąć się.w garść ja myślę o gorszych chorobach...ale czuję się jak pijana od kilku dni...serio. I znowu brak koncentracji, depersonalizacja, brak chęci do.robienia czegokolwiek...brak energii.

Kolejny dzien...

: 28 sierpnia 2015, o 18:45
autor: Ciasteczko
To naturalne, że masz huśtawki samopoczucia. Gdy próbujesz dojść do siebie starasz się pracować nad tym i czasem to lepiej działa, a czasem gorzej. Ja to często tu porównuję do przeprogramowywania się. Czasem już działa to co się uda zmienić pozytywnie, a czasami wraca stare i efekt jest taki, że raz jest dobrze a raz źle na tym etapie. Niektóre leki powodują dużą senność. Gdy brałam pramolan potrafiłam prawie zasnąć w środku rozmowy... Jeśli zaś chodzi o lekarza, to oni strasznie nie lubią kiedy pacjent im podpowiada diagnozy, bo wielu z nich uważa, ze wiedzą lepiej. Czasem nawet podpowiadanie czegoś lekarzowi pierwszego kontaktu potrafi go wkurzyć i zbywa daną podpowiedź. Myśli o schizofrenii odstaw na półkę, to nie ta bajka.
Skup się na celu, bądź dla siebie wyrozumiała. Tak , jak napisała Green, ważna jest akceptacja, że teraz jest jak jest. Czas i ufność w to, że jest źle ale niegroźnie to podstawa.

Kolejny dzien...

: 28 sierpnia 2015, o 19:26
autor: smutna123
Ciasteczko nie znam Cie osobiście, ale tak mnie kochana uspokajasz...Dziękuję. Zaczęłam brać Leki Zobaczymy jak będzie. Spróbuję się nie.nakręcac

Kolejny dzien...

: 28 sierpnia 2015, o 19:30
autor: Ciasteczko
Cieszę się:) Spróbuj, wierzę, że Ci się uda, ale pamiętaj by kryzys zawsze kojarzył Ci się tylko z etapem drogi, a nie z porażką!

Kolejny dzien...

: 30 sierpnia 2015, o 10:07
autor: smutna123
Ciasteczko mam jeszcze pytanie czy może być tak, że wcześniej miałam derealizacje a teraz nasilila się depersonalizacja? :-(

-- 30 sierpnia 2015, o 10:07 --
Ciasteczko lub ktokolwiek? Macie tak ze czasem okazuje się nagle mocniejsza depersonalizacja? Nie chcecie patrzeć nawet w lustro jakbyście siebie niepoznawali to jest koszmar :'(

Kolejny dzien...

: 30 sierpnia 2015, o 10:12
autor: Ciasteczko
Jasne, że tak może być, przecież ona się może nasilać zależnie od dnia i godziny! Nie patrz w lustro, zrób coś, zajmij się czymś, najlepiej czymś miłym jeśli masz dzisiaj wolne:)

Kolejny dzien...

: 30 sierpnia 2015, o 11:43
autor: smutna123
Mi się nawet nie chce wstać z łóżka ani pomalować itp. Jest tak Ciężko jak na początku :'( a problem w tym że Jestem na Macierzyńskim więc non stop w domu. Ale na wizyty i rozmowy nawet nie mam ochoty. Tak jakby się pogorszylo

-- 30 sierpnia 2015, o 11:43 --
Mi się nawet nie chce wstać z łóżka ani pomalować itp. Jest tak Ciężko jak na początku :'( a problem w tym że Jestem na Macierzyńskim więc non stop w domu. Ale na wizyty i rozmowy nawet nie mam ochoty. Tak jakby się pogorszylo

Kolejny dzien...

: 30 sierpnia 2015, o 11:46
autor: Ciasteczko
Smutna, nie czekaj aż Ci się zachce, bo to jest błędne koło. Tak długo Ci się nie chce, że pewnie już zapomniałaś jak to jest kiedy Ci się chciało. Klucz w tym, by zrobić coś pomimo, że Ci się nie chce, by pobudzić odrętwiałe emocje. Więc wstawaj teraz z łóżka i rób makijaż! :)