Strona 1 z 1
					
				derealizacja a matrix
				: 1 stycznia 2011, o 05:23
				autor: sniegurek
				może zadam głupie pytanie ale co rozumiecie przez pojęcie że w derealizacji czujecie się jak w matricie? 

 niektórzy tak właśnie opisują ten stan i z pewnych powodów chciałabym się dowiedzieć czemu ;p
 
			
					
				Re: derealizacja a matrix
				: 1 stycznia 2011, o 17:29
				autor: Frida
				Ja mogłabym powiedzieć, że mój stan to taki 'matix'. Wszystko, cała rzeczywistośc wydaje mi się... no właśnie, nierzeczywista. To, co mnie otacza, to co myślę i czuję jest jakieś obce, zmienione, mam wrażenie, że pod cienką skórką niby-normalności kryje się jakieś wielkie zło, pustka, strach. Czasem zastanawiam się, może umarłam i tego nie zauważyłam.
			 
			
					
				Re: derealizacja a matrix
				: 1 stycznia 2011, o 18:53
				autor: frezio
				dokladnie matrix okreslil bym jako stan nierzeczywistosci braku realizmu mojego zycia ktore jest snem albo czyms co zostalo wymyslone a ja sie w tym po prostu gubie stoje posrodku i jestem zgubiony w swoim wlasnym swiecie i zyciu to jest dla mnie chyba najgorsze w derealizacji
taki matrix ;p
			 
			
					
				Re: derealizacja a matrix
				: 1 stycznia 2011, o 19:57
				autor: Katie
				To dla mnie tak jakby inny wymiar. Mam świadomość normalnego świata, a mimo to tkwię w matrixie. Nie mogę się wydostać, chociaż bardzo tego chcę.  
Trzeba czekać... Wierzę, że wyjdziemy z tego i  powiemy sobie "Welcome to the real world" 

 
			
					
				Re: derealizacja a matrix
				: 1 stycznia 2011, o 21:58
				autor: Onel
				W jednym zdaniu: Matrix to po prostu inna rzeczywistość. A to, że jest inna powoduje, że zastanawiam się, która jest prawdziwa. Teraz tkwię w matrixie więc wydaje mi się, że cala moja przeszlość łacznie z minioną godziną jest...snem albo jak napisał kolega frezio wymysłem;/ Ale najlepsze w tym jest to, że ma się myśli:
zastanawiam się, może umarłam i tego nie zauważyłam.
...dokładnie takie lub ze jestem w śpiaczce albo psychiatryku a to wszystko mi się roi w głowie, czasem zastanawiam się nawet czy to forum i to, że ludzie czują się tak samo nie jest moją wyobraźnią, żeby było mi raźniej...jednym słowem kanal La Manche;/
Im dłużej to trwa tym bardziej mam wrażenie, że jestem już psychicznie chora...
 
			
					
				Re: derealizacja a matrix
				: 1 stycznia 2011, o 22:38
				autor: Frida
				Raczej jakiś trójkąt bermudzki.
Za mną ściana, przede mną ściana, w głowie jakaś gęsta, klejąca pustka.
Ja mam to przy depresji, depresja ustępuje powoli, jestem na lekach, a to cholerstwo nie.
			 
			
					
				Re: derealizacja a matrix
				: 2 stycznia 2011, o 01:41
				autor: Victor
				Frida jak depresja ustąpi to i derealizacja zacznie puszczać bo to przez nią zapewne ta cała deralizacja się pojawiła.  
Co do matrixa to chyba najlepiej to tłumaczy nierzeczywistość w zasadzie wszystkiego dookoła. Wiemy, że jest to świat bo logicznie myślimy na szczeście sprawnie, tylko odczuwamy zagubienie w tym wszystkim a my sami też czujemy się inaczej niż bez dd. 
Derealizację i depersonalizację można by w ogóle opisywac na 100 sposobów a nigdy do końca nie wyjasniło by się tego jak to wygląda i jak to się odczuwa. Brak słownictwa żeby to opisac predzej by się chyba to namalowało, choć wymagało by to trochę talentu, którego ja nie posiadam 
