Witam, moja historia
: 18 grudnia 2010, o 01:23
Witam wszytkich, to moj pierwszy post na forum. Moja historia w skrocie:
Na zaburzenia lekowe cierpie od 11 lat, Od 14 roku zycia. Przyczyna - poczucie winy, strach przed wydaniem sie, ze palilem marihuane.
Dlugotrwaly lek przed tym spowodowal, ze nawet gdy obawa tam minela, zauwazylem, ze cos sie zmienilo: ja jestem inny, swiat jest inny i czuje dziwny ucisk w klatce piersowej... Wtedy nie rozumialem, ale to byl po prostu somatyczny objaw leku. Po kilku miesiach meczenia sie, udalem sie do psychologa. Pani psycholog podala mi nazwe mojej tajemniczej choroby - nerwica. Kiedy poznalem juz nazwe, lek sie zmniejszyl i poprawilo mi sie na kilka lat...
Jednak wieku 16 lat znow zaczalem eksperymenty z narkotykami. Palilem marihuane prawie codziennie, w wieku 17 lat zaczalem tez eksperymentowac lekiem dxm, amfetamina, extasy. Nie bralem jednak tych narkotykow zbyt czesto, gdyz bylem swiadomy, ze naduzywanie amfetaminy moze wywolac psychoze poamfetaminowa.
Pewnego razu imprezujac z kolegami wymieszalem lek dxm z marihuana, co dalo mocny haj i przezylem pierwszy atak paniki. Pozniej bylem jednak spokojny, gdyz myslalem, ze to bylo spowodowane narkotykami...
Jednak mylilem sie. Pewnego dnia, bedac w klasie maturalnej, siedzac w szkole w klasie na lekcji, doznalem pierwszego ataku paniki.
Atak byl jak wiadomo bardzo nieprzyjemny
ale domyslilem sie, ze to atak paniki i ze nie umre. Mimo wszystko czulem lek przed lekiem. Bardzo szybko trafilem na ksiazke Bakera "Strach i paniczny lęk", ktora bardzo mnie uspokoila i sprawila, ze przez kilka nastepnych lat bylem w miare "zdrowy".
Od tamtego momentu nigdy wiecej nie bralem jakichkolwiek narkotykow i przez kilka lat nie pilem alkoholu.
Obecnie mam 25 lat i kilka miesiecy temu moj stan sie pogorszyl. Z atakami paniki dzieki ksiazce Bakera i kilku innym ksiazkom w miare sobie poradzilem, jednak od dlugiego czasu doskwiera mi depersonalizacja, przez 24 godziny na dobe. Staram sie akceptowac ten stan.
Prawde mowiac zalozylem ten watek, zeby dac znac moderatorowi, ze watek w przyklejonych opisujacy objawy i mechanizmy depersonalizacji/derealizacji, lista objawow pokrywa sie w 100% z tymi ktore mam ja
Tak samo, jak sytuacje, ktore jej wywoluja (glod, stres, jasne swiatlo, lampy fluorescencyjne itd.).
Napisalem takze, bo chcialem sie tez z Wami podzielic linkami do stron, ktore - moim zdaniem - sa swietne jesli chodzi o pomoc w przypadku atakow paniki/depersonalizacji/derealizacji. Nie znalazlem odpowiedniego dzialu, wiec podam je tutaj:
panicend.com
paniccure.com
Polecam je goraco - mozna znalezc na nich duzo ciekawych uwag i maja pozytywny charakter (czego nie mozna powiedziec o czesci for, lub o krotkich artykulow na temat paniki "z szablonu").
Pozdrawiam!
Na zaburzenia lekowe cierpie od 11 lat, Od 14 roku zycia. Przyczyna - poczucie winy, strach przed wydaniem sie, ze palilem marihuane.
Dlugotrwaly lek przed tym spowodowal, ze nawet gdy obawa tam minela, zauwazylem, ze cos sie zmienilo: ja jestem inny, swiat jest inny i czuje dziwny ucisk w klatce piersowej... Wtedy nie rozumialem, ale to byl po prostu somatyczny objaw leku. Po kilku miesiach meczenia sie, udalem sie do psychologa. Pani psycholog podala mi nazwe mojej tajemniczej choroby - nerwica. Kiedy poznalem juz nazwe, lek sie zmniejszyl i poprawilo mi sie na kilka lat...
Jednak wieku 16 lat znow zaczalem eksperymenty z narkotykami. Palilem marihuane prawie codziennie, w wieku 17 lat zaczalem tez eksperymentowac lekiem dxm, amfetamina, extasy. Nie bralem jednak tych narkotykow zbyt czesto, gdyz bylem swiadomy, ze naduzywanie amfetaminy moze wywolac psychoze poamfetaminowa.
Pewnego razu imprezujac z kolegami wymieszalem lek dxm z marihuana, co dalo mocny haj i przezylem pierwszy atak paniki. Pozniej bylem jednak spokojny, gdyz myslalem, ze to bylo spowodowane narkotykami...
Jednak mylilem sie. Pewnego dnia, bedac w klasie maturalnej, siedzac w szkole w klasie na lekcji, doznalem pierwszego ataku paniki.
Atak byl jak wiadomo bardzo nieprzyjemny

Od tamtego momentu nigdy wiecej nie bralem jakichkolwiek narkotykow i przez kilka lat nie pilem alkoholu.
Obecnie mam 25 lat i kilka miesiecy temu moj stan sie pogorszyl. Z atakami paniki dzieki ksiazce Bakera i kilku innym ksiazkom w miare sobie poradzilem, jednak od dlugiego czasu doskwiera mi depersonalizacja, przez 24 godziny na dobe. Staram sie akceptowac ten stan.
Prawde mowiac zalozylem ten watek, zeby dac znac moderatorowi, ze watek w przyklejonych opisujacy objawy i mechanizmy depersonalizacji/derealizacji, lista objawow pokrywa sie w 100% z tymi ktore mam ja

Napisalem takze, bo chcialem sie tez z Wami podzielic linkami do stron, ktore - moim zdaniem - sa swietne jesli chodzi o pomoc w przypadku atakow paniki/depersonalizacji/derealizacji. Nie znalazlem odpowiedniego dzialu, wiec podam je tutaj:
panicend.com
paniccure.com
Polecam je goraco - mozna znalezc na nich duzo ciekawych uwag i maja pozytywny charakter (czego nie mozna powiedziec o czesci for, lub o krotkich artykulow na temat paniki "z szablonu").
Pozdrawiam!