WTF?! Ciągle to samo!
: 5 stycznia 2015, o 23:12
Witajcie! Pewnie część z Was mnie już kojarzy, bo jestem cholernie monotematyczny i ciągle drążę ten sam temat. Temat wyobraźni. Dostałem już tutaj na forum kilka odpowiedzi, że Wy też tak mieliście. Chodzi o to, że nie mogę korzystać ze swojej wyobraźni. Jest wyłączona. Nie mogę przywołać w głowie żadnego obrazu, jestem tylko tu i teraz. Żyję tylko w teraźniejszość. Jakkolwiek Wam to zabrzmiało, uwierzcie, że trudno jest żyć, kiedy nie przychodzą Ci do głowy żadne wspomnienia, nie możesz wyobrażać sobie przyszłości. Generalnie czujesz się upośledzony. No tak to nazywam, bo trwa to już ponad 2 lata! Od momentu derealizacji i depersonalizacji. Potem miałem też inne przygody psychiczne ale one raczej nie mają znaczenia. Wypowiedzcie się proszę na ten temat, jak Wy rozumiecie taki objaw? Mnie to bardziej wygląda na niedokończoną DD. Do tego wszystkiego dochodzi, też rozpoczęte od DD poczucie bycia głupszym niż było się wcześniej. Przez krótki okres było nawet lepiej, ale naprawdę krótki. Nie byłem Einsteinem ale teraz czuje się naprawdę źle pod względem intelektualnym. Łykam proszki, słuszną dawkę antydepresantu (20mg Escitalopramu) i nic. Neuroleptyk na to nie pomoże, stabilizator też nie. Farmakologia odpada. Ehh pytałem nawet o możliwość przeprowadzenia elektrowstrząsów ale usłyszałem, że się nie kwalifikuję. Wiem, że to wszystko trąci desperacją ale naprawdę mam problem. Dajcie znać czy mieliście taki(e) objaw(y), albo wiece, że występowały u kogoś znajomego. Zaburzenie przecież samo z siebie w którymś momencie powinno się skończyć ale tutaj końca nie widać. No nie wiem, da się to np. wytłumaczyć jakimś mechanizmem obronnym? Tylko przed czym ten mechanizm mnie chroni do cholery? Czekam na Wasze odpowiedzi.