Czy to Deralizacjia?
: 26 grudnia 2014, o 23:36
Witam
Mam na imię Sebastian 25 lat.
Piszę na forum bo podejrzewam że mogę mieć Derealizacje.
Opiszę może na starcie swoje objawy i historie.
Z góry przepraszam za stylistykę czy jakieś problemy z ciągłością logiczną, lub inne błędy ale obecnie jest mi naprawdę bardzo ciężko się skupić.
Moje problemy zaczęły się miej więcej wieku 17/18 lat.
Był to bardzo burzliwy okres w moim życiu , w szkole mi silnie dokuczano i między czasie rozpadło się też małżeństwo moich rodziców.
Jako uczeń przed 17 rokiem życia uczyłem się różnie w zależności nazwę to epizodów depresyjnych.
Stwierdzono u mnie dysleksje, dysortografie, astmę osobiście podejrzewam też ADHD.
Z uwagi na to że za młody byłem dość nad wrażliwy, na zewnętrzne bodźce, na wszystko zawsze reagowałem żywo i energicznie.
Z początku miałem problemy z edukacją dość poważne, czyli z budowaniem własnych osądów czy myśli no ale powiedzmy jako dziecko zacofane w pewnych kwestiach.
Nadrabiałem tak sądzę nawet dobrą lecz jeżeli nie utrwalaną i powtarzaną to ulotna pamięcią.
Jako dzieciak czy też nawet nastolatek potrafiłem generalnie dosłownie wszystko poczuć, i odtworzyć oraz skojarzyć w głowie.
Chociaż wielu instynktownych czy najprostszych spraw nie potrafiłem pojąć czy od razu skojarzyć możliwe że było to spowodowane ,
z tej nadwrażliwość którą miałem oraz masy informacji odczuć które dosłownie płynęły przez mój umysł.
Wieku 17 lat wszystkie te odczucia były już maksymalnie rozwinięte.
Potrafiłem w głowię bez ustanku myśleć, kojarzyć na zasadzie łączenia dźwięku, obrazu, odczuć.
Zamykałem oczy widziałem obrazy, słyszałem dialogi słowa które za słyszałem, potrafiłem je cofać i odtwarzać.
Głowie potrafiłem potrafić coś w rodzaju wewnętrznych dialogów.
Swoje myśli skojarzenia odczuwałem bardzo wyraźnie .
Wlot łapałem każdy dźwięk zasłyszany.
Książki czytałem coś na zasadzie ruchomych filmów czy żywych wyobrażeń.
A jak coś czytałem bez poruszania ust w głowie pojawiał mi się samoistnie dźwięk.
W zależności od samopoczucia w szkole, miałem epizody że byłem 5 a nawet 6 uczniem ale przeważnie mając doła
łapałem 1;2..
W zależność od tego jakie maiłem samopoczucie to moje umiejętności poznawcze się wyostrzały lub słabły.
Wieku między 17a 18 rokiem życia nie wiem co się stało ..
W zasadzie czuję się tak jak bym kompletnie otępiał.
Najgorszym problemem jest ciągłe odrętwienie które ciągle odczuwam,
Straciłem jak by poczucie własnego ciała, kiedyś. Zamykając oczy potrafiłem poczuć i zobaczyć i przewidzieć ruch np. ręki..
Obecnie czuję się jak bym był drętwą kłodą, dosłownie też spadł mi poziom czucia, kiedyś odczuwałem wszystko jak by po same czubki włosków.
A obecnie wiem jak by to była moja ręka, ale nie do końca odczuwam jak by wagę ciężar, temperaturę. Ale wszelkie odczucia są jakby przytłumione.
jeżeli kiedyś ruch był świadomie to teraz odbywa się na zasadzie że ręka po prostu się porusza.
Jak zamykam oczy nie widzę praktycznie nic tylko czerń. Mam zawroty głowy. Problemy z widzeniem
strasznie nie lubię ostrego światła, zaś jeżeli panuję półmrok bardzo kiepsko wszystko widzę, czy też odbieram.
Jeżeli kiedyś słyszałem własne myśli, potrafiłem prowadzić narracje to obecnie. Nieraz gubię wątek, w rozmowie czy też czytając coś ponieważ mam poważne problemy
z powtórzeniem w słowo w słowo usłyszanego tekstu, czy też obraniem go we własne słowa.
Cały dzień chodzę jak odrętwiały i otępiały. Myślenie kojarzenie czy stworzenie jakiegoś zdania przychodzi mi generalnie z trudem.
Najgorzej jest z przyswajaniem nowej wiedzy lub też z tworzeniem czy wymyśleniem czegoś.
Pracuje ponad dwa lata w jednej firmie magazynowej i mam bardzo poważne problemy z rozkładaniem i kompletowaniem towaru.
Pracuje z ludzimi w różnym wieku i o różnym wykształceniu i widzę że jest źle że zapamiętuje gorzej niż 55 latek.
Moje wszystkie objawy pojawiły się gdy zaczęto dokuczać mi w szkole, pamiętam że wszystko jasno odbierałem i kojarzyłem bezwolnie dosłownie na zasadzie automatu.
Siedziałem na ławce na przerwie i mówiłem sobie że nie chce słyszeć czuć tego wszystkiego.
I zaczęło się zacząłem chodzić bez myślnie i starałem się o niczym nie myśleć, starałem cały czas zwalczać natręctwo myślenia, odczuwania.
Aż skończyło się na tym że potrafiłem weekend siedzi przy komputerze po 12 godzin i jeżeli kiedyś grając myślałem to po prostu przestałem myśleć.
I pewnego dnia przyszedłem do szkoły bez myśli kojarzeń otępiały, uwolniony (?)..
Pamiętam jak pozbierałem się do kupy i uspokoiłem, usiadłem przed książką i nie potrafiłem zapamiętać najprostszej definicji.
Więc zacząłem korzystać ze ściąg.
Było coraz ciężej, liczenie mnożenie wykonywanie zadani matematycznych, zapamiętywanie wierszy ledwo co zdałem..
A z czasem dochodziły co nowsze rzeczy kompletne o mulenie, odrętwienie. Zawroty głowy..
Zapomniałem dodać że w szkole miałem silne lęki np. raz plecy zlały mi się zimnym potem ze strachu.
Przeszedłem masę badań lekarskich wykluczających, choroby neurologiczne, serca, błędnika..
Mam na imię Sebastian 25 lat.
Piszę na forum bo podejrzewam że mogę mieć Derealizacje.
Opiszę może na starcie swoje objawy i historie.
Z góry przepraszam za stylistykę czy jakieś problemy z ciągłością logiczną, lub inne błędy ale obecnie jest mi naprawdę bardzo ciężko się skupić.
Moje problemy zaczęły się miej więcej wieku 17/18 lat.
Był to bardzo burzliwy okres w moim życiu , w szkole mi silnie dokuczano i między czasie rozpadło się też małżeństwo moich rodziców.
Jako uczeń przed 17 rokiem życia uczyłem się różnie w zależności nazwę to epizodów depresyjnych.
Stwierdzono u mnie dysleksje, dysortografie, astmę osobiście podejrzewam też ADHD.
Z uwagi na to że za młody byłem dość nad wrażliwy, na zewnętrzne bodźce, na wszystko zawsze reagowałem żywo i energicznie.
Z początku miałem problemy z edukacją dość poważne, czyli z budowaniem własnych osądów czy myśli no ale powiedzmy jako dziecko zacofane w pewnych kwestiach.
Nadrabiałem tak sądzę nawet dobrą lecz jeżeli nie utrwalaną i powtarzaną to ulotna pamięcią.
Jako dzieciak czy też nawet nastolatek potrafiłem generalnie dosłownie wszystko poczuć, i odtworzyć oraz skojarzyć w głowie.
Chociaż wielu instynktownych czy najprostszych spraw nie potrafiłem pojąć czy od razu skojarzyć możliwe że było to spowodowane ,
z tej nadwrażliwość którą miałem oraz masy informacji odczuć które dosłownie płynęły przez mój umysł.
Wieku 17 lat wszystkie te odczucia były już maksymalnie rozwinięte.
Potrafiłem w głowię bez ustanku myśleć, kojarzyć na zasadzie łączenia dźwięku, obrazu, odczuć.
Zamykałem oczy widziałem obrazy, słyszałem dialogi słowa które za słyszałem, potrafiłem je cofać i odtwarzać.
Głowie potrafiłem potrafić coś w rodzaju wewnętrznych dialogów.
Swoje myśli skojarzenia odczuwałem bardzo wyraźnie .
Wlot łapałem każdy dźwięk zasłyszany.
Książki czytałem coś na zasadzie ruchomych filmów czy żywych wyobrażeń.
A jak coś czytałem bez poruszania ust w głowie pojawiał mi się samoistnie dźwięk.
W zależności od samopoczucia w szkole, miałem epizody że byłem 5 a nawet 6 uczniem ale przeważnie mając doła
łapałem 1;2..
W zależność od tego jakie maiłem samopoczucie to moje umiejętności poznawcze się wyostrzały lub słabły.
Wieku między 17a 18 rokiem życia nie wiem co się stało ..
W zasadzie czuję się tak jak bym kompletnie otępiał.
Najgorszym problemem jest ciągłe odrętwienie które ciągle odczuwam,
Straciłem jak by poczucie własnego ciała, kiedyś. Zamykając oczy potrafiłem poczuć i zobaczyć i przewidzieć ruch np. ręki..
Obecnie czuję się jak bym był drętwą kłodą, dosłownie też spadł mi poziom czucia, kiedyś odczuwałem wszystko jak by po same czubki włosków.
A obecnie wiem jak by to była moja ręka, ale nie do końca odczuwam jak by wagę ciężar, temperaturę. Ale wszelkie odczucia są jakby przytłumione.
jeżeli kiedyś ruch był świadomie to teraz odbywa się na zasadzie że ręka po prostu się porusza.
Jak zamykam oczy nie widzę praktycznie nic tylko czerń. Mam zawroty głowy. Problemy z widzeniem
strasznie nie lubię ostrego światła, zaś jeżeli panuję półmrok bardzo kiepsko wszystko widzę, czy też odbieram.
Jeżeli kiedyś słyszałem własne myśli, potrafiłem prowadzić narracje to obecnie. Nieraz gubię wątek, w rozmowie czy też czytając coś ponieważ mam poważne problemy
z powtórzeniem w słowo w słowo usłyszanego tekstu, czy też obraniem go we własne słowa.
Cały dzień chodzę jak odrętwiały i otępiały. Myślenie kojarzenie czy stworzenie jakiegoś zdania przychodzi mi generalnie z trudem.
Najgorzej jest z przyswajaniem nowej wiedzy lub też z tworzeniem czy wymyśleniem czegoś.
Pracuje ponad dwa lata w jednej firmie magazynowej i mam bardzo poważne problemy z rozkładaniem i kompletowaniem towaru.
Pracuje z ludzimi w różnym wieku i o różnym wykształceniu i widzę że jest źle że zapamiętuje gorzej niż 55 latek.
Moje wszystkie objawy pojawiły się gdy zaczęto dokuczać mi w szkole, pamiętam że wszystko jasno odbierałem i kojarzyłem bezwolnie dosłownie na zasadzie automatu.
Siedziałem na ławce na przerwie i mówiłem sobie że nie chce słyszeć czuć tego wszystkiego.
I zaczęło się zacząłem chodzić bez myślnie i starałem się o niczym nie myśleć, starałem cały czas zwalczać natręctwo myślenia, odczuwania.
Aż skończyło się na tym że potrafiłem weekend siedzi przy komputerze po 12 godzin i jeżeli kiedyś grając myślałem to po prostu przestałem myśleć.
I pewnego dnia przyszedłem do szkoły bez myśli kojarzeń otępiały, uwolniony (?)..
Pamiętam jak pozbierałem się do kupy i uspokoiłem, usiadłem przed książką i nie potrafiłem zapamiętać najprostszej definicji.
Więc zacząłem korzystać ze ściąg.
Było coraz ciężej, liczenie mnożenie wykonywanie zadani matematycznych, zapamiętywanie wierszy ledwo co zdałem..
A z czasem dochodziły co nowsze rzeczy kompletne o mulenie, odrętwienie. Zawroty głowy..
Zapomniałem dodać że w szkole miałem silne lęki np. raz plecy zlały mi się zimnym potem ze strachu.
Przeszedłem masę badań lekarskich wykluczających, choroby neurologiczne, serca, błędnika..