To DD ?
: 14 listopada 2014, o 14:32
Witam.
Od pewnego czasu coś złego dzieje się ze mną.
Nie wiem czy to, co piszę, to piszę w dobrym miejscu.
Pisząc, że dzieje się coś złego, mam na myśli m.in. :
- mam ogromne kłopoty z pamięcią i koncentracją
- od jakichś 3-4 miesięcy jestem bardzo humorzasta i szybko bez szczególnego powodu wybucham
- jestem w środku podzielona na dwie osoby
- wydaje mi się, że jestem na planie jakiegoś filmu lub grze
- czasami wydaję mi się, że słyszę jakąś muzykę lub odgłosy często brzmiące jak zdania
- bardzo często się zawieszam na kilka chwil
- mam wrażenie, że inni ludzie nie mają swoich myśli, że są puści w środku
- czas bardzo dziwnie mi upływa, przez kilka godzin mogę - jak to nazywam - tracić pamięć o sobie, czyli moje ciało robi coś automatycznie beze mnie w środku, po tych kilku godzinach, myślę co robiłam, i uświadamiam sobie, że to było tylko moje ciało beze mnie, jakbym się wyłączyła
- ostatnio idąc po ulicy byłam pewna, że mogę podnosić samochody, wyobraziłam to sobie i w to uwierzyłam
- wiem, że nie jestem jednością z wszystkim innym co mnie otacza, przedmioty wokół są takie puste
- rzadko zdarza mi się nie odczuwać smaków ani dotyku
- nie poznaję siebie czasami w lustrze jak się sobie przypatrzę
- czuję czasami ogromną pustkę i nudę, bezsens życia
- często mam wrażenie, że za chwilę umrę
Na ten moment tylko tyle jestem w stanie przypomnieć sobie i napisać.
Pozdrawiam.
Od pewnego czasu coś złego dzieje się ze mną.
Nie wiem czy to, co piszę, to piszę w dobrym miejscu.
Pisząc, że dzieje się coś złego, mam na myśli m.in. :
- mam ogromne kłopoty z pamięcią i koncentracją
- od jakichś 3-4 miesięcy jestem bardzo humorzasta i szybko bez szczególnego powodu wybucham
- jestem w środku podzielona na dwie osoby
- wydaje mi się, że jestem na planie jakiegoś filmu lub grze
- czasami wydaję mi się, że słyszę jakąś muzykę lub odgłosy często brzmiące jak zdania
- bardzo często się zawieszam na kilka chwil
- mam wrażenie, że inni ludzie nie mają swoich myśli, że są puści w środku
- czas bardzo dziwnie mi upływa, przez kilka godzin mogę - jak to nazywam - tracić pamięć o sobie, czyli moje ciało robi coś automatycznie beze mnie w środku, po tych kilku godzinach, myślę co robiłam, i uświadamiam sobie, że to było tylko moje ciało beze mnie, jakbym się wyłączyła
- ostatnio idąc po ulicy byłam pewna, że mogę podnosić samochody, wyobraziłam to sobie i w to uwierzyłam
- wiem, że nie jestem jednością z wszystkim innym co mnie otacza, przedmioty wokół są takie puste
- rzadko zdarza mi się nie odczuwać smaków ani dotyku
- nie poznaję siebie czasami w lustrze jak się sobie przypatrzę
- czuję czasami ogromną pustkę i nudę, bezsens życia
- często mam wrażenie, że za chwilę umrę
Na ten moment tylko tyle jestem w stanie przypomnieć sobie i napisać.
Pozdrawiam.