Strona 1 z 1
Boję się że to wraca
: 12 listopada 2014, o 16:27
autor: starcat
Witam. W marcu 2012 roku zdiagnozowano u mnie derealizację. Od tego czasu biorę codziennie Zoloft po 50mg dziennie. W ciągku tego 1,5 roku moje życie znacząco poprawiło się, minęły wszystkie objawy, stałam się pewna siebie i radosna. Jednak dwa dni temu coś zaczęło się psuć. Zaczynam odczuwać niepokój, smutek, i narastający lęk. Nie wiem dlaczego tak się dzieje i, szczerze mówiąc, zaczynam panikować. Strasznie boję sie że wrócę do mojego stanu sprzed dwóch lat - nie chcę, nie mam siły przechodzić tego wszystkie od nowa. W ciągu ostatnich dwóch tygodni kilka razy zapomnialam wziąć tabletkę - czy to może być przyczyną? Może powinnam zwiększyć dawkę? Czy możliwe że 'uodporniłam się' na zoloft? Bardzo prosze o pomoc, nie mogę tego przeżywać drugi raz.... Na samą myśl wpadam w panikę.
Boję się że to wraca
: 12 listopada 2014, o 16:29
autor: Kamień
Takie są skutki liczenia tylko na leki moja droga :/
Boję się że to wraca
: 12 listopada 2014, o 17:54
autor: Ciasteczko
Dokładnie tak. Leki nie są lekarstwem na nerwice. Ich rolą jest złagodzenie fizycznych objawów nerwicy, po to by można było zająć się terapią, lub autoterapią. Nerwica nie jest przeziębieniem, które leczy się farmakologicznie, a ostatecznym sygnałem, że trzeba zaopiekować się sobą, zając się swoją psychiką. Lek w końcu będzie za słaby albo przestanie spełniać swoją rolę, bo on nie zacznie inaczej za Ciebie mysleć i nie zmieni Ci filozofii życiowej, czy okoliczności, powodujących obciązenie psychiczne.
Zapraszam do poczytania działu dla świeżaków i uczestnictwa w forum, bo jesteś w dobrym miesjcu!
Nie musisz przechodzić przez piekło, możesz nauczyc się czym jest nerwica, dlaczego się pojawia i jak sobie z nią poradzić.
Boję się że to wraca
: 12 listopada 2014, o 18:30
autor: starcat
Uczęszczałam na terapię psychologiczną, wiem że nerwicy nie można leczyć jedynie farmakologicznie. Generalnie przez te dwa lata zmieniłam podejście do zycia, stałam się szczęśliwa, polubiłam siebie. Może ten wzmożony niepokój wynika ze stresu przed maturą (jestem maturzystką) i czekającymi mnie zmianami?
A na forum już pisałam rok temu gdy, zastanawiałam się czy powinnam jechać na koncert (to było na początku mojego leczenia i nie byłam pewna czy jestem wystarczająco silna). Na koncert pojechałam i absolutnie nie żaluję, przezwyciężyłam swoje lęki. Tylko teraz coś jakby zaczynało się psuć...
Boję się że to wraca
: 12 listopada 2014, o 18:45
autor: Wojciech
I wszystko ładnie ale nie naumialas sie podejscia do samych objawów i lęku i to jest wlasnie to o czym bębni sie na forum. Leki usmiezyly objawy i teraz po prostu jak masz trudno sytuacje i cokolwiek sie dzieje to wpadasz na nowo w to koło strachu.
Ja np wyszedlem z nerwicy i jesli kiedykolwiek z uwagi na trudniejsza sytuacje przypililby mnie objaw nawet bym sie tym nie zajaknął i by to minelo raz dwa, bo stany emocjonalne mijaja a jak zaczynamy je zle przezywac robi sie z tego nerwica.
Dlatego czasem mowi sie aby odstawić leki i nauczyc sie przezywac objawy emocjonalne i same emocje. I wtedy jest po prostu git
