Strona 1 z 3

Znowu :(

: 6 maja 2014, o 21:39
autor: abelarda
Witam wszystkich, chcialm opisac swoje zmartienie i wyrzucic to z siebie bo czuje ze juz zawsze bede chora na ta zasrana nerwice. 2 lata temu zaczelam doswiadczac odrealnienia i potem nabawilam sie silnej nerwicy lekowej. Wszystko to od cholernego stresu, przemeczenia ktore nie bylo mocne ale jednak ciagnelo sie dlugo.
Meczylam sie z tym rok czasu, co rusz dochodzily mi objawy a ja zwiedzilam chyba lekarzy wszystkich specjalnosci i wszelkich szarlatanow. Nic nie pomoglo, poszlam do psychiatry i dostalam leki ktore poczatkowo podzialaly na mnie strasznie i odstawilam, dostalam drugi i nie bylo tak zle a do tego po 2 miesiacach w pelni doszlam do siebie, usmiechalam sie, wszystko bylo jak dawniej. Zdrowa bylam rok czasu i w koncu przyszla pora na odstawienie lekow, odstawilam miesiac byl spokoju i od tygodnia znowu mam panike oraz silna derealizacje :(
co mam robic? brac te same leki czy isc do psychiatry po inne?
Czy to mi nigdy nie minie? Czy na derealizacje jestesmy skazani na zawsze?

Re: Znowu :(

: 6 maja 2014, o 21:45
autor: ddd
Proponuje ci zapoznac sie z fajnym dzialem info-dla-swiezakow-i-obytych.html naprawde teksty maja moc a do tego zrozumiesz swoj blad w podejsciu do tych stanow.
Bowiem nie wyleczysz tego lekami bo trudno nerwice czy derealizacja nazywac choroba. Leki to moze byc pomoc a gdzie nauka akceptacji takich stanow, oswojenia lęku? A gdzie wybycie sie strachu przed atakami i derealizacja?
Nie ma tego, dlatego po odstawieniu to wrocilo, bo widocznie musisz to przjejsc wszystko.
Czy bylas kiedykolwiek na terapii? Jak nie, to tez polecam.

Re: Znowu :(

: 6 maja 2014, o 21:48
autor: nierealna
Bo tak niestety działają leki. Coś się polepsza, jest fajnie jak się je bierze. Jak odstawia, może być kiepsko. Dlatego leki tylko łagodzą ale nie walczą ze źródłem. To my sami musimy sami siebie ogarnąć ;) Polecam poczytać sobie informacje dla świeżaków jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś :)

Re: Znowu :(

: 7 maja 2014, o 17:43
autor: abelarda
diekuje wam za odzew i link, jest tego duzo i czytam powoli :)
tylko ze ja nie wierze w to ze bez lekow mozna wyjsc z tak ciezkich stanow. mam tak duze odrealnienie ze czuje sie jak w jakims kloszu zalozonym na glowe a do tego mam objawy z ktorymi trudno sobie poradzic a mowienie ze nie ma sie czego bac nie pomaga :(
nie wiem czy nie lepiej brac leki tak to zawsze, dzis mialam tak duzy atak paniki ze chyba jest mi to bez roznicy czy bede brala leki ciagle czy nie. lepiej moze je brac niz tak wariowac i zwariowac do reszty

Re: Znowu :(

: 7 maja 2014, o 19:27
autor: Ciasteczko
Skoro tamten lek działał, to wracaj na niego, tylko nie zapomnij o tym, że gdy juz poczujesz sie lepiej, to to będzie zaproszenie do pracy nad sobą a nie bilet na wakacje na lekach. Leki, jak już zostało wspomniane nie dają nic, bo przyczyny nerwic są psychiczne a nie fizyczne. Szkoda całe życie łykać prochy, więc warto je wziąć po to by się wzmocnić, skupić na wewnętrznej przemianie i potem odstawić je już po/w trakcie wewnętrznej transformacji. :)

Re: Znowu :(

: 7 maja 2014, o 20:06
autor: abelarda
Tylko ja to mam tak ze ja mam nerwice bo ja boje sie tych atakow i objawow. Jak wezme lek i mi to mija to nie mam co wtedy robic z tym bo tego nie ma. Moim problemem wydaje sie byc ze panikuje jak sa objawy. I nie umiem wtedy przestac i sie przelamac.
Na lekach nie ma nic jak odstawiam sa po czasie objawy, trragedia :(

Re: Znowu :(

: 7 maja 2014, o 20:14
autor: Ciasteczko
Ale te objawy nie są przyczyną tylko skutkiem ubocznym nie radzenia sobie z czymś- stres, jakieś lęki, brak pewności siebie, nie wiem, sama musisz to odkryć. Nerwica nie bierze się z powietrza.
Inna opcja, to jechać na sucho bez leków wedle forumowych zaleceń, jak większość osób tutaj, i na bieżąco monitorować swoje objawy.

Re: Znowu :(

: 7 maja 2014, o 23:01
autor: Kamień
Licząc w kółko na leki słabo to widzę : ) trzeba się z tym zmierzyć OKO W OKO SAMEMU !

wariuje

: 14 maja 2014, o 17:16
autor: abelarda
kurcze mam nawrot silnej nerwicy z silna derealizacja :( ale nigdy nie mialam az takich problemow z mysleniem jak teraz. mam calkowty momentami brak mysli ktorego nie jestem w stanie zniesc. mam tak wielki dol myslowy ze mam wrazenie jakby proces mysli zatrzymal sie calkowicie. najgorzej jest wieczorem. do tego nie pamietam co robilam rano i nie wiem momentami o czym do mnie ludzie mowia. jestem tak odrealniona jakby mnie wogole nie bylo na swiecie :( wpadam w panike jak mysle kim jestem bo czuje sie jakbym zniknela i mnie nie bylo czy to sa objawy dd? dzwonilam juz dzis do 20 poradni aby mi dzis zrobiono tomografie glowy ale terminy za tydzien i to za pieniadze :( wydaje mi sie ze to nie jest derealizacja z nerwica tylko jakies nastepstwa tego. nie wiem czy wogole ktos tak to odczuwa bo to nie jest zwykly brak koncentracji ale zatrzymanie sie procesow myslenia i pamieci :( jaki lek moze mnie szybko uspokoic bo od 5 dni mam staly atak paniki :(

Re: wariuje

: 14 maja 2014, o 17:30
autor: Lipski
Takie odczucia są normalne w DD, a skoro miałaś wcześniej nerwicę, to prawdopodobnie jest to jej nawrót a nie żadne następstwa. Nerwica nie jest żadną chorobą wirusową żeby mieć po niej powikłania, także spokojnie. Prawdopodobnie miałaś teraz jakieś stresy w życiu, coś zadziałało jak zapalnik, i znów to masz. Niestety tak bywa jeśli człowiek nie do końca wyrobił sobie odpowiednie podejście do tego stanu.

Jeśli rzeczywiście czujesz się tak strasznie to idź do psychiatry po jakieś benzodiazepiny, ewentualnie możesz poprosić lekarza rodzinnego o wypisanie recepty na hydroxyzinum które również potrafi dosyć dosadnie uspokoić człowieka :)

Przede wszystkim nic sobie teraz nie wkręcaj, nie czytaj o żadnych chorobach, jestem pewny że to tylko nawrót DD, a jeśli się z tym pogodzisz, i olejesz ten stan tym szybciej Ci przejdzie.

Pozdrawiam.

Re: wariuje

: 14 maja 2014, o 17:34
autor: abelarda
Dziekuje Ci za odpowiedz, no niestety to nawrot na pewno bo po odstawieniu antydepresyjnych lekow mi wszystko wrocilo i mam znowu jeszcze gorsze dziadostwo niz mialam kiedys. Myslicie ze taki nawrot oznacza gorsza nerwice i nie uda mi sie juz z tego nigdy wyjsc?
Leki zadzialaly wiec bylam kiedys szczesliwa a teraz niestety ten sam lek juz nie pomaga.
Mam xanax w domu 0,5 myslicie ze moge wziac na te objawy?

Re: wariuje

: 14 maja 2014, o 17:36
autor: Kamień
I TUTAJ JEST NAJWIĘKSZY BŁĄD NERWICOWCÓW, ŻE STAWIAJĄ TYLKO NA LEKI.

Re: wariuje

: 14 maja 2014, o 17:36
autor: Sagem
No nic dodać nic ująć. Ja jestem narazie zmęczony , więc nie będę się rozpisywał :) Ale dostałaś fajna odpowiedź od Lipskiego i dobrze gdybyś wzięła ją sobie do serca :) Nie panikuj , spokojnie, nic Ci nie jest . Nie czytaj o chorobach itd bo to nie pomaga wręcz przeciwnie. Olej to i rób swoje. Możesz brać właśnie hydroxyzinum czy coś ziołowego na uspokojenie :) Pozdrowionka :cm

Re: wariuje

: 14 maja 2014, o 17:39
autor: Wojciech
Abelardo nie ma czegos takiego jak silniejsza nerwica z ktorej nie da sie wyjsc. po prostu zapomnialas juz jak to miec lęk i jak teraz przyszlo to czujesz sie gorzej a do tego spanikowana ze znowu to jest.
Pomysl o terapii oraz o wdrazaniu w zycie porad znajdujacych sie na forum. Co do xanaxu to jak masz nasilony lęk 4 dzien i tak ci zle to tak wez go ale niech to sie nie stanie twoim glownym leczeniem ;)
Co do objawow to w nerwicy nie jest to zwykly brak koncentracji a szzczegolnie w derealizacji :) wlasnie to sa pustostany myslowo pamieciowe wiec spokojnie :)

Re: wariuje

: 14 maja 2014, o 17:41
autor: Lipski
Nawrót nie oznacza że nigdy z tego nie wyjdziesz, po prostu przez to widzisz że musisz nad sobą jeszcze popracować. Wydaje mi się że jesteś osobą która głównie brała leki, a nic nie robiła aby zmienić swoje podejscie do nerwicy, oczywiście nie mówie tego żeby Ci dopiec, możliwe że jest inaczej :) Prawda jest taka ze leki tylko wyciszają objawy, ale jeśli całkowicie chcemy się pozbyć nerwicy głównie musimy popracować nad swoim podejściem do zaburzenia, do życia, to co jest niekorzystne wywalić i starać się postępować właściwie :) Takie nawroty po odstawieniu leków się zdarzają, a wydaje mi się ze jest to wina tego iż człowiek zbyt dobrze się po nich poczuł i olał temat pracy nad własną osobą.

Co do Xanaxu to moim zdaniem możesz spokojnie wziąć jeśli rzeczywiście jesteś w takim okropnym stanie, ale lepiej spróbuj najpierw zacząć od 0.25 mg :) Ewentualnie spróbuj sama okiełznać lęk...proponuję poczytać artykuły zamieszczone u nas na forum autorstwa Victora i Divina, może zadziałają na Ciebie lepiej niż Xanax i wyciągniesz z nich coś na przyszłość :)