Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Jakis czas temu pisalem na czacie ze mam raczej na pewno schiza a nie nerwice z dd, potem zdarzylo sie cos i znowu o tym pisalem kazdy mnie uspokajal ze to nie omamy. Dzis spotkalo mnie to znowu i jestem przekonany ze jednak jestem chory psychicznie ;/
ostanim razem bylo to samo co teraz, stalem na przystanku i czekalem na tramwaj...dokaldnie na tramwaj lini 12, stoje podjezdza patrze i WIDZIALEM 12, wsiadam jade a on skreca, mowie co jest grane! Patrze a to 9!!!
Jak moglem widziec 12?
Wiedzialem ze mam cos duzo gorszego ;/ co mam robic teraz?

omamy jak z bicza strzelił chlopie tyle juz siedziesz z nami na forum ze naprawde wstyd pytac o takie glupstwa i w ogole je rozwazac! Serio to glupstwo, wynik rozkojarzenia.
Takie cos mialem wiele razy jeszcze przed nerwica, szczegolnie jak wsiadalem z tego samego przystanku to czesto nastawisz sie ze jedzie twoj tramwaj i tez mialem wrazenie ze dobrze wsiadlem a nagle okazywalo sie ze to co innego.
To nie jest omam... ludzie z omamami by mysle nawet poczuli sie urazeni

z lekka cie ponioslo

-- 16 kwietnia 2014, o 12:01 --
A juz myslalem ze na serio ktos dostal ;p

Takie omamy to często ma każdy roztargniony człowiek, więc nie panikuj i nie wypisuj bzdur.

Spoko, nie panikuj, kto tak nie miał

Witam
Ja także stwierdziłbym, że to tylko rozkojarzenie. Np. do dzisiaj pamiętam jak zwiedziłem 3 pętle tramwajowe Warszawy bo przez pomyłkę pomyliłem kierunek jazdy tramwaju i wsiadłem do niego po przeciwnej stronie ulicy niż powinienem był I to były najlepsze nauczki aby na przyszłość nie być tak rozkojarzonym Jakbyś miał omamy to przedstawiały by się w inny sposób niż pomylenie 12 z nr 9 w środkach komunikacji

no skoro tak mowicie ;p