wyleczenie z depeersonalizacji i nawrot :( jak dlugo
: 2 kwietnia 2014, o 10:36
Hej wszystkim, mam na imie marcin i na swoja nerwice choruje juz poltora roku. Zaczelo sie od wkrecania sobie raka jelit bo mialem czeste rozwoklnienia i bolal mnie burzch, po badaniach wykluczono to wiec mi przeszlo ale pozniej znowu mialem raka glowy, zoladka oraz wezlow chlonnych, po lekarzach sie nachodzilem...
Potem sie pokapowalem ze to psychiczne jest i ze to nerwica lekowa bo zreszta tak mnie zdiagnozowano w koncu, dostalem leki ale nie bralem ich bo sie balem.
Pozniej dostalem niepokoju i to ciagle go odczuwalem wiec wkrecilem sobie psychoze, ale badanie psychiatryczne to wykluczylo co mnie uspokoilo, tyle ze niepokoj nie mijal i pozniej dostalem strasznej depersonalizacji ;/ to jest cos strasznego, nie mialem poczucia siebie, nie wiedzialem co ja tu robie, myslalem ze to schizofrenia ale czytalem wtedy tutaj wasze wpisy i mnie to uspokajalo i psychiatra to wykluczyl. Ale troche jednak depersonalizacji sie wystraszylem i zaczelem brak te leki, nie wiem czy to od lekow czy jak ale po paru miesiacach mi depersonalizacja zeszla po prostu wyzdrowialem z depersonalizacji.
Zostala mi nadal moja hipochondria i checi do chodzenia po lekarzach, ciagle czuje sie znowu niespokojny i codziennie zle sie czuje, boli mie wszystko, boje sie ze to jakas bialaczka albo cos innego. Mam dosc juz tych badan
problemem jest to ze od tygodnia znowu mam nawrot depersonalizacji co mnie dobija strasznie. Nie wiem czy mi terapia na to moze pomoc? Nie wiem czy ja tej calej nerwicy to sobie nie wkrecam a mam jakas inna chorobe
czemu to dd mi wrocilo skoro juz raz wyzdrowialem i nie balem sie tego?
Chaotyczny ten post ale za dlugo by to wszystko po kolei pisac, prosze o jakies powazne rady
Potem sie pokapowalem ze to psychiczne jest i ze to nerwica lekowa bo zreszta tak mnie zdiagnozowano w koncu, dostalem leki ale nie bralem ich bo sie balem.
Pozniej dostalem niepokoju i to ciagle go odczuwalem wiec wkrecilem sobie psychoze, ale badanie psychiatryczne to wykluczylo co mnie uspokoilo, tyle ze niepokoj nie mijal i pozniej dostalem strasznej depersonalizacji ;/ to jest cos strasznego, nie mialem poczucia siebie, nie wiedzialem co ja tu robie, myslalem ze to schizofrenia ale czytalem wtedy tutaj wasze wpisy i mnie to uspokajalo i psychiatra to wykluczyl. Ale troche jednak depersonalizacji sie wystraszylem i zaczelem brak te leki, nie wiem czy to od lekow czy jak ale po paru miesiacach mi depersonalizacja zeszla po prostu wyzdrowialem z depersonalizacji.
Zostala mi nadal moja hipochondria i checi do chodzenia po lekarzach, ciagle czuje sie znowu niespokojny i codziennie zle sie czuje, boli mie wszystko, boje sie ze to jakas bialaczka albo cos innego. Mam dosc juz tych badan

problemem jest to ze od tygodnia znowu mam nawrot depersonalizacji co mnie dobija strasznie. Nie wiem czy mi terapia na to moze pomoc? Nie wiem czy ja tej calej nerwicy to sobie nie wkrecam a mam jakas inna chorobe

Chaotyczny ten post ale za dlugo by to wszystko po kolei pisac, prosze o jakies powazne rady
