Strona 1 z 2

Derealizacja a marihuana ?

: 18 lutego 2014, o 19:56
autor: plastik014
Nie jestem jakiś głupi żeby pakować się w jakieś bagno ... ale 3 miesiące przed sylwestrem zapaliłem marihuanę (3 buchy ) oczywiście wcześniej nie paliłem , chciałem tylko spróbować ... byłem sam w domu , trochę skołowany ciągłymi sprawdzianami w szkole, wziąłem 1 bucha - dobra nic , 2 - dobra nic to 3 - potem zaczęło mi się kręcić w głowie . Bardzo się przestraszyłem , poszedłem napić się wody , czułem się okropnie - zawroty głowy, inny tok myślenia , ręce telepały mi się jak bym miał umrzeć , serce biło strasznie szybko do tego doszły lęki, że zostanie mi to na zawsze .
Ledwo założyłem buty i wybiegłem na dwór , nie mogłem usiedzieć w miejscu , strasznie się bałem , musiałem ciągle być w ruchu, wtedy zadzwonił do mnie kolega i zapytał się czy może wpaść do mnie , zgodziłem się .
Gdy przyjechał było mi jakoś lepiej , nie miałem takich lęków , opowiedziałem mu o wszystkim i czułem się jakoś lepiej ... ale gdy wyszedłem do łazienki dalej dopadł mnie lęk ... że zostanie mi to na zawsze, nigdy nie przejdzie ... Męczyłem się tak około 2h , potem było co raz lepiej , w końcu normalnie . Przysiągłem sobie , że nigdy w życiu nie zapalę już marihuany ... Dziękowałem Bogu, że mi to przeszło , byłem po prostu szczęśliwy ... Normalnie funkcjonowałem , bawiłem się z kumplami , jeździliśmy na imprezy ( 0 alkoholu i używek ).

W końcu jakiś tydzień przed feriami wpadł do mnie kolega, powiedział żebym poszedł z nim na bucha . Odmówiłem ... nie byłem pewny, że będę miał takie objawy jak wcześniej ... Jednak mnie namówił , że to czyste , sama natura ... no dobra , namówił mnie. Wziąłem 2 buchy , spoko czułem się taki lekki , wyluzowany . Po 5 minutach musiał spadać , ja wtedy poszedłem do domu , tam oczywiście ciepło i mnie wzięło , serce dalej zaczęło walić jak młot ... inaczej myślałem ( panika , lęki, że już nigdy z tego nie wyjdę ) pobiegłem do niego i powiedziałem , że dziwnie się czuję po tym , on był wyluzowany powiedział że przejdzie po 30 minutach ... Graliśmy na kompie , niby przeszło ... fajnie ... ale teraz już sobie obiecałem , że naprawdę tego nigdy nie wezmę. Naczytałem się na forach , że źle wpływa na naszą psychikę . 2 tygodnie po zapaleniu naoglądałem się horrorów ( mam słabą psyche , zawsze się strasznie bałem ) , WC , TV , potem łóżko , zacząłem się rozbierać i ciągle myślałem o tych strasznych scenach , w końcu wpadłem w takie lęki , że nie mogłem nad sobą zapanować ,pobiegłem do pokoju obok ( biegłem bo biegłem , nogi miałem jak z waty , serce waliło mi jak młot ) takie same objawy jak byłem na fazie ... po 5 minutach się uspokoiłem , zacząłem myśleć o czymś innym , piłka nożna itp ... położyłem się ale nie mogłem zasnąć , około 23 zadzwonił do mnie kolega ... i tak gadaliśmy gadaliśmy aż do 4 . Zasnąłem normalnie , spałem tylko 2h ... Gdy wstałem o 6 z rana miałem zawroty głowy , dalej te lęki (horrory ) i inne myślenie , inny tok myślenia . Zacząłem czytać na internecie i w końcu trafiłem na taki temat , który mnie uspokoił . Myślałem , że to zatrucie THC ... zacząłem pić dużo wody , dużo witaminy C , jeść więcej owoców ... czytałem i czytałem różne tematy , trafiłem na coś takiego jak DEREALIZACJA ... objawy te bardziej pasują do tego , jak się czuję . Świat widzę jak przez jakąś szybę , inaczej myślę, nie mogę się skupić za bardzo , jak usłyszę jakąś piosenkę to ciągle sobie ją nucę w głowie ( wiem , że to normalne , ale ja mam tak nawet w nocy jak się budzę , po prostu piosenka gra mi w głowie ) .W szkolę czuję się trochę inaczej ale dalej się boję , nie mogę się skoncentrować , mam lęki. :(

I chciał bym bardzo aby ktoś mi pomógł , nie wiem co mi jest , nie wiem czy to w 100% derealizacja :(
Bardzo proszę was o pomoc ;/

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 18 lutego 2014, o 20:07
autor: ddd
Wyluzuj sie ;p widac na 100 kilometrow ze to jest odrealnienie po trawie, po prostu nie jaraj tego :) poczytaj tematy stadm naprawde warto derealizacja-nierealnosc.html i w zasadzie bedziesz wszystko wiedzial.
Umysl sie zregeneruje i ten stan ci zejdzie, to dziala na zasadzie, trawa - panika - odrealnienie - strach przed odrealnieniem - odrealnienie trwa - nie zwracasz na to uwagi - nie robisz z tego wielkiego halo pomimo objawow - umysl sie regeneruje - stan odrealnienia schodzi.
To nie choroba. Poczytaj tematy do ktorych link ci podalem i nie panikuj :)

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 18 lutego 2014, o 20:14
autor: plastik014
Wielkie dzięki , już mam wielką ulgę ... Jesteś pewny ? ;) Bo to trwa już około 3 tygodni :/

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 18 lutego 2014, o 20:17
autor: Lipski
Siema Plastik,

Mi to wygląda na typową derealizacje po trawie, sam dorobiłem się jej w podobny sposób, tylko u mnie doszły jeszcze stresy w życiu prywatnym. Wygląda to tak że wystraszyłeś się objawów, wkręciłeś się w błędne koło nerwicowe i przez to dorobiłeś się zaburzenia. Aktualnie najlepiej poczytaj sobie artykuły u nas na forum, co to dokładnie derealizacja, i co jest kluczem do wyjścia z zaburzenia ;) Jeśli chcesz się upewnić co do swojego stanu to polecam odwiedzić specjalistę, na pewno Ci to jakoś minimalnie pomoże bo będziesz wiedział na czym stoisz, choć na serio już troszkę w tym siedzę i na moje oko to na 100% DD ;)

Spróbuj mniej panikować i analizować, bo ten stan właśnie przez to się utrzymuje, z czasem nabierzesz dystansu i na pewno Ci minie, nie jest to żaden wyrok śmierci ;)

Pozdrawiam

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 18 lutego 2014, o 20:24
autor: plastik014
Możesz powiedzieć jak z tego wyszedłeś ? :)
PS: ciągle czytam wasze tematy i jest w tym dużo prawdy, zawsze gdy zacznę panikować wchodzę na forum i się uspokajam :)

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 18 lutego 2014, o 20:30
autor: ddd
Ja ci powiem tak, wychodzi sie z tego jak stan sie zregeneruje, poczytaj wszystkie tamte tematy z tamtego dzialu i sa tam opisane rzeczy dzieki ktorym sie wychodzi z tego, jak akceptacja stanu, ignorancja mimo objawow itp.
Poczytaj tez tematy tych co pozdrowieli leczenie-derealizacji.html
chodzi o to zebys po prostu sam doszedl do tego co zrobic, zebys wiedzial na czym stoisz i ze niepotrzebnie sie martwisz. Ja wyszedlem ignorancja i robiac to wlasnie co zapisane jest na forum.

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 18 lutego 2014, o 20:32
autor: plastik014
Wielkie dzięki , postaram się tak robić , nie przejmować się , mam nadzieję , że wszystko będzie dobrze :)
Pozdrawiam :P

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 18 lutego 2014, o 20:56
autor: ddd
Na pewno bedzie, to nie choroba, to stan odciecia, zdarza sie ale staraj sie nie jarac :) Nie nakrecaj tego martwiac sie ze to cos zlego czy gorszego. Musisz pewien czas odczekac, nie zamykaj sie w domu i nie rezygnuj z niczego. I pojdzie do przodu ;p

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 19 lutego 2014, o 07:17
autor: plastik014
Właśnie nie mam na nic ochoty , wcześniej codziennie grałem w piłkę a teraz mi się nie chce . Kiedyś dużo czasu spędzałem przy komputerze nawet po 4/5h ... gdy przyszła Derealizacja odechciało mi się wszystkiego po prostu , nawet mniej jadłem bo nie miałem apetytu , dużo czasu leżałem w łóżku , strasznie się martwiłem . Teraz będę starał się powrócić do normalności , tak jak było wcześniej ;)

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 19 lutego 2014, o 16:11
autor: Mr.DD
Siemasz Plastik, dla mnie również pachnie to derealką spowodowaną po ataku lęku po zapaleniu, takich osób tu co nie miara była, jest i będzie, a wielu jest już zdrowych. Zwróciłem uwagę na jeden fragment Twojej wypowiedzi, mianowicie pisałeś tam właśnie że chyba po drugim zapaleniu Ty tam już byłeś spękany, a Twój kumpel mówił że tak ma być, że przejdzie po pół h. No i właśnie tu jest jak na tacy, że ludzie którzy są z natury juz trochę bardziej wrażliwi, ale i mają trochę podświadomych emocji takie zapalenie trawy często powoduje atak paniki, następnie DD, no a potem to już nakręcanie :P, a niektórzy jak Twój kumpel np. :D traktują jako dobrą fazkę i mają z tego jeszcze zabawę. Co do dd to można mieć ją ciągle 24h i to naprawdę przez długi okres czasu, np. u mine trwa to już pół roku, ale to nie są żadne wyznaczniki, bo to zależy tylko się do tego podejdzie, niektórzy mogą to mieć 2 tyg. a inni się będą męczyć, w sumie trochę na własne życzenie i 2 lata. Tak jak chłopaki mówią poczytaj te tematy, oraz tematy Victora/Divina na temat DD.
Pozdro ^^

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 9 marca 2014, o 09:24
autor: plastik014
Kurde, teraz zaczynam żałować tego co wczoraj zrobiłem .
Napiłem się strasznie mocno , poszedłem spać dopiero o 4 i jak wstałem to po prostu tragedia ... odrealnienie takie jak wcześniej . Możliwe jest , że derealka powraca po alko ? Dodam że lęków już nie mam :/

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 9 marca 2014, o 10:30
autor: Kamień
tak, na kacu można się czuć gorzej z DD. podejrzewam, że pijąc kontrolowałeś to jak się czujesz... :P

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 9 marca 2014, o 10:57
autor: plastik014
Tak właśnie było , kontrolowałem to :)
Kiedy to zejdzie do takiej formy jak było wcześniej ? czyli np 3 dni temu , coraz lepiej się czułem .
Czy może dalej będę się męczył od nowa ? :(

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 9 marca 2014, o 21:21
autor: Rabaha22
ja np po alkoholu czuje sie super zapominam o dd o lekach o nerwach o wszystkim koi moje nerwy chwila zapomnienia, ale za to kac to jest 1 dzien wyciety caly z zycia jest okropny nasilone leki itp ;p

Re: Derealizacja a marihuana ?

: 10 marca 2014, o 10:21
autor: plastik014
No ja też jak wypiłem to luzik był :D lęków zero nie przejmowałem się derealką nawet jej za bardzo nie odczuwałem ale jak pomyślałem że ją mam to już całkiem inaczej ... ale szybko zapominałem :P
Ciągle sprawdzałem jak się czuję bo pierwszy raz piję alkohol mając derealizację , niby było okej :)
Ale jak wstałem rano to horror :(
Kurde , mam nadzieję, że do wakacji zejdzie mi ta derealizacja bo chcę się dobrze bawić tak jak kiedyś :(
Lęków nie mam to powinna szybciej zejść :huh