Ja to mam!!!
: 18 maja 2010, o 22:48
Jak dzisiaj usiadłem zrwezygnowany i poczytałem w necie o objawach jakie mam.
Trafiłem tutaj i jak przeczytałem tekst http://nerwica-depersonalizacja.xaa.pl/ ... p?f=14&t=7 to się popłakałem nie wiem czy ze szczęścia że jest coś co mnie dotyczy czy ze smutku że widzę jak wiele przedemną.
Od miesiąca czasu ponad mam objawy, które dziwią lekarzy a psychiatra nie postawił mi diagnozy twierdząc że nie wie jak to sklasyfikować. Bąknął coś tylko o depresji lekowej.
Moje objawy to większość z wypisanych w temacie który wyżej podałem.
A głównie:
Poczucie nierealności samego siebie, uczucie oderwania od własnego ciała, oderwania od swoich własnych emocji oraz myśli
- Uczucie utraty tożsamości, często ma się wrażenie że nie wiemy kim jesteśmy (bardzo to przeraża)
- Nie czucie swojego ciała, wrażenie jakbyśmy dostali znieczulenie
- Wrażenie, iż nogi i ręce są nam doczepione, logicznie wiemy że są nasze, ale patrzymy na nie i mamy wrażenie jakby nie były
- Przy poruszaniu kończynami odczuwamy lęk, bo czujemy jakbyśmy nie my te ruchy wykonywali
- Mamy czasem wrażenie i czujemy się jak roboty, albo jakbyśmy byli już martwi, a tylko mózg pracował
- Często wypowiadamy słowa a barwa naszego głosu jest inna, jakby to kto inny mówił
- W lustrze odbicie wydaje się nie nasze, wiemy logicznie że to my tam stoimy, ale nie odczuwamy tego, mamy wrażenie jakbyśmy patrzyli na obca osobę, nie czujemy
spójności z ciałem.
- Wrażenie że jest się niewidzialnym, albo że za chwilę rozpłyniemy się i całkowicie nasza tożsamość zniknie
Nasi najbliżsi i w ogóle ludzie mogą stać się dla nas nieznani, obcy, nierealni
- Widzenie świata jakby przez szybę, zasłonę, albo szkło jak z rozbitej butelki
- Obraz może wydawać się nam płaski, dwu wymiarowy, jak z kreskówki (bardzo nieprzyjemne doznanie)
- Wrażenie siedzenia w zamkniętej bańce, a wszystkie bodźce z zewnątrz dochodzą jakby z opóźnieniem
- Poczucie odizolowania od otoczenia
Odczucie utraty uczuć do rodziny i przyjaciół
- Całkowity brak koncentracji
- Luki w pamięci
- Otępiałość
- Stany depresji
- Apatia, smutek
- Nie możność odczuwania radości, wszystko staje się obojętne, każde wydarzenie
- Poczucie że nasza sprawność intelektualna pogorszyła się, poczucie kalectwa, ułomności
I te radosne! myśli :!!!
Jak to jest że ja żyję?
Jak to jest że ja myślę?
Co będzie po śmierci?
Czy ja w ogóle istnieję?
Kim ja jestem?
Co ja tu robię?
Mam to wszystko od ponad miecha i ciągłe lęki. Nic nie paliłem, nawet alko nie pijam. Ale mogę powiedzieć jedno że zawsze byłem trochę znerwicowany. Wszystkim się przejmowałem ale nigdy bym nie pomyślał że tak mozna się czuć!!!
Ale cieszę się że ja mam to co ktoś napisał że tez tak ma. I nie jest to szaleństwo!!!
U lekarza byłem dwa wczoraj. Dostałem lek o nazwie Fluoksetyna na początek w dawce 10 mg a potem dwie tabletki i za miesiąc mam iść. Czy ktoś wie czy ten lek pomoże?? Nie odbije mi po nim całkiem??
Ale ulżyło mi jak znalazłem o co chodzi. Czyli nie zwariuje się od takich objawów??
Trafiłem tutaj i jak przeczytałem tekst http://nerwica-depersonalizacja.xaa.pl/ ... p?f=14&t=7 to się popłakałem nie wiem czy ze szczęścia że jest coś co mnie dotyczy czy ze smutku że widzę jak wiele przedemną.
Od miesiąca czasu ponad mam objawy, które dziwią lekarzy a psychiatra nie postawił mi diagnozy twierdząc że nie wie jak to sklasyfikować. Bąknął coś tylko o depresji lekowej.
Moje objawy to większość z wypisanych w temacie który wyżej podałem.
A głównie:
Poczucie nierealności samego siebie, uczucie oderwania od własnego ciała, oderwania od swoich własnych emocji oraz myśli
- Uczucie utraty tożsamości, często ma się wrażenie że nie wiemy kim jesteśmy (bardzo to przeraża)
- Nie czucie swojego ciała, wrażenie jakbyśmy dostali znieczulenie
- Wrażenie, iż nogi i ręce są nam doczepione, logicznie wiemy że są nasze, ale patrzymy na nie i mamy wrażenie jakby nie były
- Przy poruszaniu kończynami odczuwamy lęk, bo czujemy jakbyśmy nie my te ruchy wykonywali
- Mamy czasem wrażenie i czujemy się jak roboty, albo jakbyśmy byli już martwi, a tylko mózg pracował
- Często wypowiadamy słowa a barwa naszego głosu jest inna, jakby to kto inny mówił
- W lustrze odbicie wydaje się nie nasze, wiemy logicznie że to my tam stoimy, ale nie odczuwamy tego, mamy wrażenie jakbyśmy patrzyli na obca osobę, nie czujemy
spójności z ciałem.
- Wrażenie że jest się niewidzialnym, albo że za chwilę rozpłyniemy się i całkowicie nasza tożsamość zniknie
Nasi najbliżsi i w ogóle ludzie mogą stać się dla nas nieznani, obcy, nierealni
- Widzenie świata jakby przez szybę, zasłonę, albo szkło jak z rozbitej butelki
- Obraz może wydawać się nam płaski, dwu wymiarowy, jak z kreskówki (bardzo nieprzyjemne doznanie)
- Wrażenie siedzenia w zamkniętej bańce, a wszystkie bodźce z zewnątrz dochodzą jakby z opóźnieniem
- Poczucie odizolowania od otoczenia
Odczucie utraty uczuć do rodziny i przyjaciół
- Całkowity brak koncentracji
- Luki w pamięci
- Otępiałość
- Stany depresji
- Apatia, smutek
- Nie możność odczuwania radości, wszystko staje się obojętne, każde wydarzenie
- Poczucie że nasza sprawność intelektualna pogorszyła się, poczucie kalectwa, ułomności
I te radosne! myśli :!!!
Jak to jest że ja żyję?
Jak to jest że ja myślę?
Co będzie po śmierci?
Czy ja w ogóle istnieję?
Kim ja jestem?
Co ja tu robię?
Mam to wszystko od ponad miecha i ciągłe lęki. Nic nie paliłem, nawet alko nie pijam. Ale mogę powiedzieć jedno że zawsze byłem trochę znerwicowany. Wszystkim się przejmowałem ale nigdy bym nie pomyślał że tak mozna się czuć!!!
Ale cieszę się że ja mam to co ktoś napisał że tez tak ma. I nie jest to szaleństwo!!!
U lekarza byłem dwa wczoraj. Dostałem lek o nazwie Fluoksetyna na początek w dawce 10 mg a potem dwie tabletki i za miesiąc mam iść. Czy ktoś wie czy ten lek pomoże?? Nie odbije mi po nim całkiem??
Ale ulżyło mi jak znalazłem o co chodzi. Czyli nie zwariuje się od takich objawów??