Strona 1 z 1

Czy moja siostra moze miec dd?

: 15 października 2013, o 10:44
autor: sara211
Witajcie, pisze w sprawie swojej siostry ktora jest ode mnie starsza o 12 lat, ma 33 lata i od prawie 8 lat choruje na nerwice lekowa, ma klopoty ze swobodnym poruszaniem sie po miescie a jak juz musi wyjsc to potrzebuje aby ktos byl z nia.
Siostra zle reagowala na leki, byl okres ze bylo nawet dobrze ale jednak ostatnie dwa lata to ciagle siedzi w domu a od pol roku zachwouje sie coraz dziwniej. Dziwniej w sensie ze malo sie usmiecha, chodzi bardzo przybita, malo rozmawia, czasem poplakuje i chyba cierpi na bezsennosc. Widze ze nie ma sensu w zyciu stad moje pytanie czy to moze byc dd?
Na terapie chodzila krotko i przestala chodzic. Trudno jej pomoc ;(

Re: Czy moja siostra moze miec dd?

: 15 października 2013, o 11:15
autor: szczesliwy
Za malo objawow zeby mowic o dd. Jesli twoja siostra nie skarzy sie na zaden z objawow dd jak nierealnosci i tym podobne to raczej nie ma dd. A stany jak brak sensu zycia, przybicie apatia to podejrzewam jest od depresji ktora bierze sie od nerwicy. Ile w koncu mozna tak zyc siedzac w domu a wychodzac tylko z kims bo strach nami rzadzi. Trudno sie dziwic ze ma dosyc. Szkoda ze na terapie przestala chodzic i moze podsun jej pare ksiazek o nerwicy albo pare tematow chocby z tego forum o z dzialu o nerwicy nerwicy bo nerwice trzeba leczyc glownie samym soba ale mozna sie wspomagac ksiazkami, terapia.

Re: Czy moja siostra moze miec dd?

: 15 października 2013, o 14:39
autor: pola
Zgadzam sie z przedmowca. Twoja siostra ma na pewno problemy z nerwica i prawdopodobnie przedluzajacy sie stan i pewnie samo poczucie tego ze jest od kogos zalezna w taki sposb, powoduje stany depresyjne. Czemu przerwala terapie? Dlugo chodzila? Na terapie przy nerwicy lekowej trzeba troche pochodzic a do tego tak naprawde samo leczeniu musi wychodzic od nas samych, chocby nie wiem jak odbry terapeuta wielu rzeczy za nas nie zrobi. Mozesz wspierac siostre ale ona musi szukac pomocy za wszelka cene i probowac wszystkiego a przede wszystkim nie cofac sie przed strachem. Bardzo latwo sie to mowi a trudniej robi siedzac w domu i bojac sie wyjsc ale na tym to wlasciwie polega aby probowac przezwyciezyc strach.
O odrealnieniu trudno tu mowic bo nie podajesz objawow jak uczucie nierealnosci, siebie otoczenia rodziny i roznych takich. Choc nawet jakby miala odrealnienie to jest ono wynikiem tej nerwicy lekowej ktora przetrzymuje ja w domu. Nie ma co martwic sie o dd jak nie moze kroka dac sama bo dostaje ataku paniki, bo w sumie to jest przyczyna obecnie zlego stanu i ogolnie to ze strach nerwicowy zaczal dominowac w jej zyciu