Strona 1 z 1
deperka
: 27 stycznia 2013, o 15:35
autor: moniettaa
mam depersonalizacje która powoli mnie wyniszcza, to najgorszy objaw nerwicy bo dotyka mnie samej i w takim wypadku juz nie mam jak sie bronic...szukam wszelkich info na ten temat i sposobow jak sobie z tym cholerststwem radzić:((pomożcie błagam
Odp: deperka
: 27 stycznia 2013, o 19:53
autor: sarna87
ja tez mam depersonalizacje,co prawda nie 24 na dobe ale jak juz sie pojawia to daje mi niezle popalic i tez juz nie raz bylam u szczytu wytrzymalosci.Ida za nia natretne mysli i kolo sie zamyka
Odp: deperka
: 28 stycznia 2013, o 11:55
autor: moniettaa
mogłabys mi cos od siebie napisac, jak sobie radzisz i czy znasz jakies sposoby, mysli na odreagowanie
Odp: deperka
: 28 stycznia 2013, o 18:08
autor: sarna87
kiedys,jak nie wiedzialam jak sobie z tym radzic,panikowalam strasznie,ze zwariuje i ze to juz koniec normalnego zycia.Potem opracowalam sobie taki sposob ze jak przychodzi depersonalizacjia i mysli natretne to czekam..po prostu czekam az sobie minie bo juz wiem ze po kilku dniach mi przejdzie jak nie bede zwracac na to uwagi.Cholernie to ciezkie jak Ci dd towarzyszy 24 na dobe ale da sie,ja sie lapalam roznych zajec.Byle nie siedziec i nie miec za duzo czasu na myslenie..
Odp: deperka
: 29 stycznia 2013, o 10:44
autor: moniettaa
ja mam tak teraz ze naprwde czuje sie nieswojo w swojej skorze, jakby wariowala i boje sie ze to juz mój koniec. nie wiem jak sobie uswiadomoc ze ja to ja nic sie nie zmienilo i nie zwariuje...
Odp: deperka
: 11 lutego 2013, o 13:07
autor: mariusz87sk
Czesc
Ja rowniez borykam sie z DD i jedyny sposob to zaakceptowanie tego stanu i nienakrecanie sie nim...ja na poczatku kiedy zaczelo sie DD myslalem ze zwariuje,umre,strace pamiec swiadomosc itd. dopiero po pewnym czasie ogarnalem sie z tym i zaczalem poprostu to olewac.Zasada jest tak DD to mechanizm obronny ma nam pomoc nie zaszkodzic samo odczuwanie jego jest dyskomfortem dla nas ale w zaden sposob niezagraza naszemu zyciu.DD jest zasilane przez lęk wiec im bardziej sie nad nim skupiamy i stresujemy sie nim to ono bardziej sie nasila wiec jedyny sposob to niezwracac uwagi.Pozbycie sie DD oznacza rozprawienie sie z naszymi lekami wiec dopuki nie zmniejszymy tego drugiego to i DD bedzie sie utrzymywalo.Wiem ze jest to nieprzyjemne uczucie i tez chcialbym sie go pozbyc ale to jest pewien proces ktory musimy przejsc i trzeba czasu i cierpliwosci.Ja chodze na terapie biore leki i cwicze bo wysilek fizyczny jest bardzo wskazany w tym stanie ale najwazniejsze jest to zeby zrozumiec ze DD to niechoroba i nic Ci nie zrobi.