to nie ja
: 22 listopada 2012, o 14:11
Cześć, tu Ola, 21 lat. Jestem ale mnie nie ma. Nie mam jeszcze postawionej diagnozy, w przyszłym tygodniu idę do psychiatry. Po prostu panicznie się boję, że umrę albo że już umarłam. Nie czuję, że żyję, wszystko jest nierealne, nawet to że mówię, chodzę, jem. Mam wrażenie, że wszystko wokół mnie się nie dzieje, patrzę ale nie widzę, mówię ale nie słyszę. Mam wrażenie, że nikt, absolutnie nikt, nie jest w stanie mnie zrozumieć, pomóc mi. Boję się, że mam jakiegoś tętniaka albo schizofrenię. Boję się panicznie. Bardzo chciałabym, żeby było już normalnie, chociaż już nie wiem jak to jest normalnie. To uczucie nieistnienia trwa cały czas, nieustannie. Nie mogę sobie z tym poradzić, nie wiem co mam robić. Boję się, że się zabiję, że tak bardzo przestraszy mnie śmierć, że mi to przejdzie. Tak bardzo bym chciała normalności. Mam wrażenie, że wszyscy się ode mnie odwrócili, że zostałam sama. Czuję się jak wariatka. Wiem, że bardzo potrzebuję pomocy ale chyba nikt nie jest w stanie mi jej dać. Czasami myślę, że to jakaś kara. tylko jeszcze nie wiem za co. Wiem, że nie można tak żyć. No bo jak? Żyć ale nie żyć? Po prostu bardzo, bardzo się boję. Pomocy, proszę.