Strona 1 z 1

Jak się cieszyć?

: 21 kwietnia 2022, o 14:47
autor: Patro1995
Ma ktoś z was takie uczucie, że jak jest szczęśliwy cos cieszy człowieka to początkowo spoko, a zaraz no dobra jestem szczęśliwy ale co dalej to maximum co mogę czuć i tak mi czegoś brakuje w tym wsystkim i nagle lęk uderza kiedy powinienem być wesoły, że to jakby meta moich emocji i zaraz atak paniki xD to jakieś dziwne jest serio, od razu myśli po co mi to wszystko itditp mega mnie to denerwuje xd bo mi to życie psuje

Re: Jak się cieszyć?

: 24 kwietnia 2022, o 21:13
autor: Sylwia95
Ja mam trochę tak, że niby jestem szczęśliwa ale w sumie zastanawiam się czemu jestem. I zaczyna się analizowanie. Ciągle pojawiają się jakieś nowe kwestie z których robię problem, trochę to wygląda tak jakbym cały czas szukała sobie czegoś, żeby tylko się nie cieszyć z życia. Mam lęki związane z przebytą chorobą i jak tylko one przycichły dzięki terapii to nagle zaczęłam się martwić że przytylam 3kg, że nie mogę doczyścić kamienia w toalecie, że mój szczeniak gubi dużo sierści. Mam świadomość tego, że to są błahe problemy ale ja je tak wyolbrzymiam ze nie mogę normalnie funkcjonować. Boję się że już nigdy nie będę tak naprawdę szczęśliwa skoro przytłaczają mnie takie pierdoły.

Re: Jak się cieszyć?

: 25 kwietnia 2022, o 08:36
autor: marksus
Patro1995 pisze:
21 kwietnia 2022, o 14:47
Ma ktoś z was takie uczucie, że jak jest szczęśliwy cos cieszy człowieka to początkowo spoko, a zaraz no dobra jestem szczęśliwy ale co dalej to maximum co mogę czuć i tak mi czegoś brakuje w tym wsystkim i nagle lęk uderza kiedy powinienem być wesoły, że to jakby meta moich emocji i zaraz atak paniki xD to jakieś dziwne jest serio, od razu myśli po co mi to wszystko itditp mega mnie to denerwuje xd bo mi to życie psuje
[/quote

Ja tak mam nagminnie...urok zaburzeń lękowych...w zasadzie to mam to cały czas z tyłu głowy...siedzi i psuje mi życie dzień po dniu. Wiem strasznie denerwujące to jest...chociaż ja nie mam z tego powodów paniki tylko przychodzi zniechęcenie daną czynnością...i trzeba na siłę robić. :)