Strona 1 z 1

BRAK ZMYSŁÓW

: 15 września 2020, o 10:58
autor: nadzieja1234
Hej, a ja dzisiaj chciałam napisać post o moich odczuciach w dd względem zmysłów, nie czuje senności, nie czuje smaku, nie czuje chęci, radości, nie czuje że chce dalej żyć, nie czuję nic ostatnio, jak zasypiam to jakby mnie wciągało ciało w siebie z tego braku czucia czego kolwiek. Do tego nie czuje otoczenia, odcięta jestem - mam takie poczucie że tam gdzie jestem to mnie nie ma i to się nie dzieje bo ja nie czuje w ogóle tego i widzę to jakoś inaczej. Czasem czuje jakby mnie zasysało to otoczenie bo ani nie czuje siebie ani jego. Wiem że to dd, robię wszystko od paru miesięcy, żyje, nie rezygnuje, każdego dni staram się zmieniać nastawienie, działac na myśli, pozwolić temu być, nie słuchać tego co podpowiadają myśli, racjonalizować je, ryzykować, zmieniać otoczenie, nie frustrować się ... ale jak ja to wszystko robię przez już tak długi czas i nie mam efektów ... to poczułam totalny bezsens bo tyle pracy wkładam i nie mam nic ..... dobiło mnie to teraz i czuje się w potrzasku jakby to już nigdy nie miało minąć bo jak skoro zastosowałam wszystko i nie mam efektów nic :/

Re: BRAK ZMYSŁÓW

: 15 września 2020, o 11:30
autor: Maciej Bizoń
nadzieja1234 pisze:
15 września 2020, o 10:58
Hej, a ja dzisiaj chciałam napisać post o moich odczuciach w dd względem zmysłów, nie czuje senności, nie czuje smaku, nie czuje chęci, radości, nie czuje że chce dalej żyć, nie czuję nic ostatnio, jak zasypiam to jakby mnie wciągało ciało w siebie z tego braku czucia czego kolwiek. Do tego nie czuje otoczenia, odcięta jestem - mam takie poczucie że tam gdzie jestem to mnie nie ma i to się nie dzieje bo ja nie czuje w ogóle tego i widzę to jakoś inaczej. Czasem czuje jakby mnie zasysało to otoczenie bo ani nie czuje siebie ani jego. Wiem że to dd, robię wszystko od paru miesięcy, żyje, nie rezygnuje, każdego dni staram się zmieniać nastawienie, działac na myśli, pozwolić temu być, nie słuchać tego co podpowiadają myśli, racjonalizować je, ryzykować, zmieniać otoczenie, nie frustrować się ... ale jak ja to wszystko robię przez już tak długi czas i nie mam efektów ... to poczułam totalny bezsens bo tyle pracy wkładam i nie mam nic ..... dobiło mnie to teraz i czuje się w potrzasku jakby to już nigdy nie miało minąć bo jak skoro zastosowałam wszystko i nie mam efektów nic :/
Wielu ludzi mówi ze się stara a tak naprawdę robi błąd bo z tym walczy tak jak ty ...wypychasz , analizujesz czy czujesz czy nie bo cię zasysa otoczenie 😅 wkurza cie ten stan i to ze się nie chce poprawić . A gdzie w tym wszystkim pradziwa Akceptacja tych stanów gdzie w tym wszystkim odpuszczenie ? Wiem że to ciężkie tematy ale chyba trzeba się całkowicie temu poddać żeby nastąpiła zmiana .