Strona 1 z 1

Derealizacja a ciąża?

: 7 września 2020, o 14:20
autor: Donia03
Witam. Ze stanem derealizacji męczę się od maja bieżącego roku. Bywają dni, że radze sobie całkiem dobrze, a silne ataki przychodzą tylko wieczorami bądź w tłumie ludzi. Chciałabym się dowiedzieć jak to jest będąc w ciąży. Otóż chodzi o to, że z powodów zdrowotnych zostało mi niewiele czasu na staranie się o dziecko. Zawsze tego pragnęłam i pragnę nadal, ale jednocześnie bardzo sie boje w aktualnym stanie. Boje sie, ze jak juz maleństwo będzie na świecie to ja przegapie ten moment i nie bede umiala sie nim cieszyc. Przeraza mnie to bo nawet przy blahym stresie całkowicie mnie odcina od rzeczywistości. Rodzina tłumaczy mi, że ciąża odwróci świat o 180 stopni i bede sie skupiała na dziecku a nie na zaburzeniu, co automatycznie bedzie pomagalo mi wyjsc z tego cholerstwa. Jak jest waszym zdaniem? Czy ktos byl w podobnej sytuacji? Coraz rzadziej ulegam atakom paniki, ale zdarzają się i wtedy calkowicie jestem zalamana i boje sie saamej mysli o dziecku. W domu na ogol czuje sie dobrze, ale moi rodzice sa jakby nie moi.. mysli tak samo, nie mowiac juz o wyjsciu na zewnatrz. Jestem przez większość czasu calkowicie obojętna na osoby i uczuci. Co gorsza kiedy mam powody do radosci i glosno sie smieje to ten stan jeszcze bardziej sie uaktywnia, bo cos daje mi sygnaly ze nie moge byc szczęśliwa..
Prosze o jakies porady. Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Re: Derealizacja a ciąża?

: 7 września 2020, o 15:44
autor: Iwona29
Witaj.Co prawda ja nie miałam jakiegoś większego problemu z derealizacją.
Ja miałam głównie stany lękowe,ataki paniki i somatyzacje ze strony jelit,układu pokarmowego i w ogromnym stopniu serca.

Znalazłam to forum i moim pierwszym postem był temat ciąży w nerwicy.Bardzo chciałam mieć dziecko,ale to wszystko co się działo ze mną oddalało mnie coraz dalej .Nerwica mnie paraliżowała .Miałam tysiące myśli odnośnie bycia w ciąży i jak ja przeżyje i czy nie zwariuje po ciąży .

Powiem Ci że postanowilam zaryzykować .Przed ciążą około rok czasu było już o wiele lepiej .Miewałam gorsze dni ale dzięki forum dużo zrozumiałam i przestałam zwracać uwagę na to co się dzieje.
W październiku zaszłam w upragnioną ciążę .Był to szok .Strach i radość mieszały się ze soba.Jednak to była ogromna radość♥️
Powiem Ci, że ciąża nie sprawiała mi problemów odnośnie nerwicy.Nie miałam pogorszenia.Mimo że ciąża była zagrożona i byłam 2x w szpitalu tak nie miałam stanów lękowych itp.

Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć żebyś się nie bała .Jeśli bardzo pragniesz dziecka to zacznij starania.Moze być tak,że nie tak szybko zostaniesz mamą a czas będzie uciekał co mnie bardzo stresuje .
Postaw wszystko na jedną kartę i nie myśl jak to będzie bo nigdy się nie zdecydujesz kochana....a naprawdę warto .