Strona 1 z 1

Poczucie bycia kimś innym

: 22 czerwca 2020, o 12:32
autor: Ruda123
Hej! Rok z hakiem odkąd moje dd ruszyło pełną parą. Czuję się niemal całkiem odburzona, przerobiłam wiele. Ale mam wciąż problem z niektórymi kwestiami, będę mega wdzięczna jeśli pomożecie mi w zrozumieniu tego, wesprzecie.
1. Gdy zachowuje się w dany sposób, nie wiem, uśmiechnę się to czuję podobienstwo do mojej siostry, nie do siebie. Tak mocno, że czuję się jakbym była nią, nie sobą. Czucie się nikim przerobiłam i dawałam z tym radę, zaczęłam traktować to jako odpoczynek od samej siebie, ale to mnie zmartwiło, stąd pewnie to utrzymuję. Przypuszczam że to kwestia tego, że czuję jakieś podobieństwo swoich cech do niej, na razie to jest silniejsze niż poczucie własnej tożsamości, więc stąd jest na pierwszym planie, a może umysł chce mi dać poczucie bezpieczeństwa jak to dd ma na celu, więc odciął mnie od siebie ale przypomina mi coś znanego?
2. Druga kwestia ostatnio mam tak, że jak coś mnie bardziej ucieszy to chce mi się płakać, natomiast teraz jak wystraszyłam się mega mocno tego poczucia (siostrą) to mimo strachu w wyobraźni czułam jakbym miała się cieszyć/ śmiać...może to takie wyrównywanie emocji jak wtedy gdy w stresowych sytuacjach jest nerwowy chichot itd..

Re: Poczucie bycia kimś innym

: 26 czerwca 2020, o 22:28
autor: Joanna_j
1. Mam tak samo przy osobach które lepiej znam i też mnie to przeraża choć obecnie mniej, bo zaczynam pojmowac coraz bardziej czym te dd jest ale uczucie okropne

Re: Poczucie bycia kimś innym

: 27 czerwca 2020, o 02:39
autor: Victor
Ruda123 pisze:
22 czerwca 2020, o 12:32
Hej! Rok z hakiem odkąd moje dd ruszyło pełną parą. Czuję się niemal całkiem odburzona, przerobiłam wiele. Ale mam wciąż problem z niektórymi kwestiami, będę mega wdzięczna jeśli pomożecie mi w zrozumieniu tego, wesprzecie.
1. Gdy zachowuje się w dany sposób, nie wiem, uśmiechnę się to czuję podobienstwo do mojej siostry, nie do siebie. Tak mocno, że czuję się jakbym była nią, nie sobą. Czucie się nikim przerobiłam i dawałam z tym radę, zaczęłam traktować to jako odpoczynek od samej siebie, ale to mnie zmartwiło, stąd pewnie to utrzymuję. Przypuszczam że to kwestia tego, że czuję jakieś podobieństwo swoich cech do niej, na razie to jest silniejsze niż poczucie własnej tożsamości, więc stąd jest na pierwszym planie, a może umysł chce mi dać poczucie bezpieczeństwa jak to dd ma na celu, więc odciął mnie od siebie ale przypomina mi coś znanego?
2. Druga kwestia ostatnio mam tak, że jak coś mnie bardziej ucieszy to chce mi się płakać, natomiast teraz jak wystraszyłam się mega mocno tego poczucia (siostrą) to mimo strachu w wyobraźni czułam jakbym miała się cieszyć/ śmiać...może to takie wyrównywanie emocji jak wtedy gdy w stresowych sytuacjach jest nerwowy chichot itd..
Miałem taki objaw przy depersonalizacji i pamiętam, że też mnie to przerażało a wynika on z tego, że nie do końca odczuwamy siebie, bo odczuwanie emocjonalne jest mocno zmniejszone, ale podobieństwa w np. ruchach, mimice przy jakiś innych osobach możemy świadomie zauważać i automatycznie łączyć ze sobą, bo sami siebie nie czujemy.
Pamiętaj o jednej rzeczy, że oczywiście dd to mechanizm obronny (taki jest jego zamysł przy początkowym przyjściu), ale to są też w tym wypadku mechanizmy zaburzenia a one mają akurat na celu straszyć i zwiększać wątpliwości, czyli w takich chwilach, łączą wtedy taką "dziwność" z tym, że OHO COŚ SIĘ DZIEJE ZŁEGO.
Tak naprawdę tą drugą sytuację też bym tak interpretował, jako próby mieszania nam w głowie i tyle.