Strona 1 z 1

DO OSÓB KTÓRE WYSZŁY Z DD

: 13 maja 2020, o 08:38
autor: nadzieja1234
Mam pytanie do osób które wyszły z dd o zmianę otoczeni, moje życie kręci się głównie w domu i teraz mnie martwi jedna sprawa czy da się wyjść z silnego dd przebywając głównie w domu ? Jak to u was wyglądało ?

Re: DO OSÓB KTÓRE WYSZŁY Z DD

: 13 maja 2020, o 13:27
autor: Sayan86
nadzieja1234 pisze:
13 maja 2020, o 08:38
Mam pytanie do osób które wyszły z dd o zmianę otoczeni, moje życie kręci się głównie w domu i teraz mnie martwi jedna sprawa czy da się wyjść z silnego dd przebywając głównie w domu ? Jak to u was wyglądało ?
Da się. Miałem silne dd, czułem się jak we śnie. Wyszedłem całkowicie, chociaż czasami wraca na kilka godzin lub dni, ale już nie ta dziwność otoczenia a jedynie takie uczucie otępienia jak przy dd, także dobre i to, bo dla mnie ta dziwność była najgorsza z możliwych objawów derealizacji. Otępienie pojawia mi się przy zmianach pogody, także nie mogę tego wiązać bezpośrednio z nerwicą, ale na pewno ma to jakiś związek. 😉

Re: DO OSÓB KTÓRE WYSZŁY Z DD

: 13 maja 2020, o 17:14
autor: Nowy7
nadzieja1234 pisze:
13 maja 2020, o 08:38
Mam pytanie do osób które wyszły z dd o zmianę otoczeni, moje życie kręci się głównie w domu i teraz mnie martwi jedna sprawa czy da się wyjść z silnego dd przebywając głównie w domu ? Jak to u was wyglądało ?
Siedząc w domu z dd jest ciężko uwolnić się od analizy objawów. Często na forum i filmikach mówi się o zmianie otoczenia myślowego. Oczywiście trzeba to dobrze rozumieć czyli nie traktować tego jako ucieczki przed objawami, ale żeby dać podświadomości inne bodźce, niż ciągle siedzenie w domu i analizowanie objawów dd, naszej percepcji postrzegania siebie czy świata. Chodzi o to, aby pokazać podświadomości ale i sobie samemu że jednak da się wyjść z tym stanem, z tymi objawami i nic nam się nie dzieje. Żyjemy. Przy okazji mimo wszystko odciągamy trochę głowę od analiz objawów. Oczywiście objawy są cały czas ale jednak przenosisz trochę uwagę na otoczenie, że coś się dzieje na zewnątrz. Wyjścia mają też na celu zredukowanie twojego lęku przed samymi objawami dd. Tak samo przy wyjściu z ataków paniki czy czegokolwiek potrzebna jest ekspozycja na sytuację powodująca lęk. Dajmy te ataki paniki. Nie wyobrażam sobie że komuś miną ataki paniki jak nie będzie wychodził z domu. Tak sobie same z siebie, jeśli są one oczywiście głównym problemem u kogoś. Także ogólnie wychodzenie z domu w stanach dd działa jednocześnie na pozbywanie się lęku przed objawami oraz na zmianę otoczenia myślowego czyli ma to wpływ na mniejsze analizy. Także warto to robić.

Re: DO OSÓB KTÓRE WYSZŁY Z DD

: 13 maja 2020, o 23:40
autor: mickey27
to zależy, jak masz siedzieć w domu i analizować stany depersonalizacji to pewnie nie ale jak będziesz szukała aktywności to czemu nie? mnie w dd pomogły głównie dialogi i odwracanie uwagi oraz brak unikania lęku spowodowanego objawami. ale tez nie robiłem aż tak wiele wtedy rzeczy poza domem.

Re: DO OSÓB KTÓRE WYSZŁY Z DD

: 13 maja 2020, o 23:42
autor: HadeS!
Sayan86 pisze:
13 maja 2020, o 13:27
nadzieja1234 pisze:
13 maja 2020, o 08:38
Mam pytanie do osób które wyszły z dd o zmianę otoczeni, moje życie kręci się głównie w domu i teraz mnie martwi jedna sprawa czy da się wyjść z silnego dd przebywając głównie w domu ? Jak to u was wyglądało ?
Da się. Miałem silne dd, czułem się jak we śnie. Wyszedłem całkowicie, chociaż czasami wraca na kilka godzin lub dni, ale już nie ta dziwność otoczenia a jedynie takie uczucie otępienia jak przy dd, także dobre i to, bo dla mnie ta dziwność była najgorsza z możliwych objawów derealizacji. Otępienie pojawia mi się przy zmianach pogody, także nie mogę tego wiązać bezpośrednio z nerwicą, ale na pewno ma to jakiś związek. 😉
jak ci wraca coś takiego to nie jesteś w pełni odburzony ;)

Re: DO OSÓB KTÓRE WYSZŁY Z DD

: 14 maja 2020, o 08:56
autor: Sayan86
HadeS! pisze:
13 maja 2020, o 23:42
Sayan86 pisze:
13 maja 2020, o 13:27
nadzieja1234 pisze:
13 maja 2020, o 08:38
Mam pytanie do osób które wyszły z dd o zmianę otoczeni, moje życie kręci się głównie w domu i teraz mnie martwi jedna sprawa czy da się wyjść z silnego dd przebywając głównie w domu ? Jak to u was wyglądało ?
Da się. Miałem silne dd, czułem się jak we śnie. Wyszedłem całkowicie, chociaż czasami wraca na kilka godzin lub dni, ale już nie ta dziwność otoczenia a jedynie takie uczucie otępienia jak przy dd, także dobre i to, bo dla mnie ta dziwność była najgorsza z możliwych objawów derealizacji. Otępienie pojawia mi się przy zmianach pogody, także nie mogę tego wiązać bezpośrednio z nerwicą, ale na pewno ma to jakiś związek. 😉
jak ci wraca coś takiego to nie jesteś w pełni odburzony ;)

Zgadzam się, ponieważ odburzanie to powolny proces. Jak kiedyś czułem się na 10% to teraz czuję się na 90%, także małymi krokami. Nie można wymagać cudów przy nerwicy, bo ustępuje ona stopniowo.