Strona 1 z 1

Dopadł mnie gorszy dzień i nie czuję siebie

: 20 kwietnia 2020, o 15:00
autor: Adam998
Ostatnio wiele do mnie dotarło ale dziś od rana po prostu wstałem jak zawsze i czuje się jakbym nie istniał, nie był obecny tu i teraz. Przyznam, że spanikowałem ale nic nie czytałem. Powstrzymałem się tyle, że muszę zapytać...czy w dd jest aż taka PEWNOŚĆ co do tego, że nie czuję siebie i nie istnieje? Logicznie wiem oczywiście ale emocje są bardzo silne jakbym nie był tu i teraz

Re: Dopadł mnie gorszy dzień i nie czuję siebie

: 20 kwietnia 2020, o 15:30
autor: bbea
Adam998 pisze:
20 kwietnia 2020, o 15:00
Ostatnio wiele do mnie dotarło ale dziś od rana po prostu wstałem jak zawsze i czuje się jakbym nie istniał, nie był obecny tu i teraz. Przyznam, że spanikowałem ale nic nie czytałem. Powstrzymałem się tyle, że muszę zapytać...czy w dd jest aż taka PEWNOŚĆ co do tego, że nie czuję siebie i nie istnieje? Logicznie wiem oczywiście ale emocje są bardzo silne jakbym nie był tu i teraz
No niestety te emocje są bardzo silne, na tym polega straszność tych stanów. A jeszcze na początku to już w ogóle ;)
Jak się o tym czyta to wszystko brzmi tak lżej, łatwiej. A jak się to czuje i w tym siedzi to ciężko tym emocjom nie ulegac bo właśnie one są bardzo mocne. No ale tak jak sam napisales, LOGICZNIE wiesz :) i tego się trzeba trzymać.

Re: Dopadł mnie gorszy dzień i nie czuję siebie

: 20 kwietnia 2020, o 18:47
autor: Adam998
bbea pisze:
20 kwietnia 2020, o 15:30
Adam998 pisze:
20 kwietnia 2020, o 15:00
Ostatnio wiele do mnie dotarło ale dziś od rana po prostu wstałem jak zawsze i czuje się jakbym nie istniał, nie był obecny tu i teraz. Przyznam, że spanikowałem ale nic nie czytałem. Powstrzymałem się tyle, że muszę zapytać...czy w dd jest aż taka PEWNOŚĆ co do tego, że nie czuję siebie i nie istnieje? Logicznie wiem oczywiście ale emocje są bardzo silne jakbym nie był tu i teraz
No niestety te emocje są bardzo silne, na tym polega straszność tych stanów. A jeszcze na początku to już w ogóle ;)
Jak się o tym czyta to wszystko brzmi tak lżej, łatwiej. A jak się to czuje i w tym siedzi to ciężko tym emocjom nie ulegac bo właśnie one są bardzo mocne. No ale tak jak sam napisales, LOGICZNIE wiesz :) i tego się trzeba trzymać.
Dziękuję za odpowiedź i masz rację, jak czytam posty to z jednej strony wiem, że przecież nikt by tu nie pisał jakby nie cierpiał, ale z drugiej strony aż nie dowierzam, że ktoś może DOKŁADNIE TAK to czuć. Szczególnie jak dowali to wiara na poziomie zero.