Strona 1 z 1
Nie wiem kim jestem
: 26 marca 2020, o 13:59
autor: nadzieja1234
Hej, mam pytanie a może bardziej chce się wyżalić bo ręce mi opadają już, pracuje nad tym prawie rok bardzo się staram, robię co w mojej mocy, ale nie mogę się przełamać w pełni ... kiedy myśle o sobie to nie wiem kim ja jestem i co ja tu robię i czuje ból życia wtedy, jakbym się totalnie męczyła ze sobą w całym istnieniu bo nie czuje potrzeby tego i nie wiem kim albo czym ja w tym wszystkim jestem, chce mi się wtedy płakać, staram się nie skupiać ale to mnie wciąga w siebie bo nie umiem znaleść miejsca dla siebie bo każda czynność nie ma sensu i sprawia mi ciężkość bycia

nie wiem jak przerwać to koło a bardzo bym chciała, oddałabym wiele żeby moc się przełamać bardziej
Re: Nie wiem kim jestem
: 26 marca 2020, o 21:20
autor: Ruda123
Oj my chyba musimy iść ramię w ramię! Głowa do góry - mam to samo!
Przy tym inne objawy wydają się śmieszne

Re: Nie wiem kim jestem
: 27 marca 2020, o 00:11
autor: dankan
Tylko, że to są objawy, o tym warto sobie przypominać kiedy nie wiesz i nie czujesz kim jesteś, bo to jest objaw i tak się czuć w dd będziesz.
Re: Nie wiem kim jestem
: 27 marca 2020, o 01:43
autor: mickey27
miałem ten objawy, czytałaś może historię wiktora o dd?
moja-historia-derealizacji-i-depersonal ... t3937.html bardzo polecam przeczytac i to jakie on mial objawy. mnie na poczatku mocno nakierowal
Re: Nie wiem kim jestem
: 27 marca 2020, o 12:52
autor: Ruda123
Ja czytałam wiele razy.. dużo daję, motywuje. Ostatnio zrobiłam listę objawów które miałam, a których nie mam już, bo je przepracowałam, olałam. Jest ogromna. Męczy mnie to co koleżankę wyżej. Ciężko mi po prostu żyć gdy czuję że jestem tylko głosem w tej głowie. Ciężko zająć się czymś innym. Nie boje się że zwariowałam, umrę czy cokolwiek. Po prostu ciężko nie skupiać się na tym. Wiem że nikt za mnie nic z tym nie zrobi, że to kwestia akceptacji i czasu. Ale po prostu jak żyć
Re: Nie wiem kim jestem
: 6 kwietnia 2020, o 10:40
autor: Ewellla
Boisz się, że nie minie i tak będzie to taki sam strach jak zwariowanie czy umieranie. Warto sobie to uświadomić bo nerwica bardzo się tego w którymś momencie uczepia. Dlatego akceptacja, że jest teraz jak jest to bardzo ważna nasza broń na ten strach i niechęć do tego jak się czuję. U mnie z tym objawem obcości samej siebie jest tak, że teraz jest tylko momentami. Czuję to oczywiście wtedy ale nie rozprasza już tak mojej uwagi. Będzie dobrze dziewczyny!
