Strona 1 z 1

Moja derealizacja

: 3 grudnia 2019, o 20:38
autor: Merxez
Witam wszystkich serdecznie. Od 12 roku życia lecze się na nerwice natrectw. Choć lecze to mocne słowo. Od kilku lat nie mam objawów, przyjmuje leki(teraz mam 27 lat, fevarin 100mg rano i 50mg wieczorem) od jakiegoś czasu mam straszne problemy z pamięcią, koncentracją, mam wrażenie że odlatuje, jakbym był gdzie w tyle swojej głowy, albo mam uczucie jakbym był pijany, jestem ciągle zmęczony i senny. Czasami mam takie napady senności, że ledwie sobie radzę z tym żeby nie usunąć. Dodatkowo uczucie otepienia. Umówiłem się na wizytę do innego psychiatry, diagnoza derealizacja. Wróciłem do ketrelu jest o niebo lepiej(25mg wieczorem) ale ścina mnie z nóg i nie mogę pracować.
Obawiam się że już tak długo nie pociągne. Skąd ta derealizacja? Za dużo stresu, jesień? Ogólnie jestem osobą bardzo nerwową, łatwo się denerwuje. Prosiłbym o was o pomoc co robić? Dieta, sport, terapia, jak tak to jaka? Sumplenety jest tak to jakie i w jakich ilościach. Dodam że sypiam po 3-5h na dobę w zależności od ilości pracy. Psychiatra po wywiadzie że mną sugerował grupę dla DDA.

Pozdrawiam

Re: Moja derealizacja

: 5 grudnia 2019, o 00:51
autor: Victor
Zajęcia grupowe dla DDA uważam za dobry pomysł w zasadzie prawie zawsze, gdyż można tam wiele rzeczy omówić i dojść do pewnych wniosków.
Co do Twojej derealizacji to zapewne może być ona związana z samą nerwicą natręctw, plus mówisz, że jesteś osobą bardzo nerwową i mało sypiasz. To może oczywiście wzmagać poczucie odrealnienia, które generalnie występuje w naturze i to w sytuacjach zmęczenia i stresu. Zwykle gdy nie mamy zaburzeń lękowych, lub tendencji do lęku w rożnych formach, to nie zwracamy na to zbytnio uwagi i nie ma to wówczas przykrego nasilenia.
Jeśli chodzi o terapię to do grupówki dda osobiście polecam poznawczo - behawioralną, szczególnie z uwagi na istnienie zaburzeń lękowych, a być może masz z nimi problem. Bo jak idzie leczenie nn poza farmakologią? W sensie czy w ogóle? :D