Koniec z dd
: 12 września 2019, o 16:06
Witam,
DD zaczelo sie u mnie w kwietniu tego roku. Na poczatku bylo bardzo zle, oczywiscie nie wiedzialem co sie dzieje itp
jednak potem wszystko zaczelo sie ukladac, mialem coraz bardziej w to wyjebane ze tak powiem no i od ok. 2 tygodni
zyje sobie prawie bez dd (moze tak w 10%), czasami tylko w jakims wiekszym stresie sie pojawia ale znika po chwili.
Dziekuje wszystkim za pomoc i zycze wszystkim spokojnego zycia
!
Trzymajcie sie
DD zaczelo sie u mnie w kwietniu tego roku. Na poczatku bylo bardzo zle, oczywiscie nie wiedzialem co sie dzieje itp
jednak potem wszystko zaczelo sie ukladac, mialem coraz bardziej w to wyjebane ze tak powiem no i od ok. 2 tygodni
zyje sobie prawie bez dd (moze tak w 10%), czasami tylko w jakims wiekszym stresie sie pojawia ale znika po chwili.
Dziekuje wszystkim za pomoc i zycze wszystkim spokojnego zycia

Trzymajcie sie