Strona 1 z 1

Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 6 czerwca 2019, o 13:05
autor: p.karnia1
Cześć, zastanawiam się czy te dwa zaburzenia faktycznie są takie same i mają to samo podłoże i wymagają takiego samego podejścia? Dość powszechnym zjawiskiem ubocznym palaczy jest stan derealizacji po paleniu marihuany, nie koniecznie zaczynający się atakiem paniki. Poprostu po zejściu fazy stan odrealnienia zostaje i może zostać przewlekły i nie mijac latami. Częstym i sprawdzonym lekiem według kilku psychiatrów u których byłem na takie zaburzenie jest abilifaj, nie jest to zaburzenie psychotyczne ale lekarze z doświadczenia wiedzą że ten lek zazwyczaj pomaga. Czy taka derealizacja ma coś wspólnego z odrealnieniem lękowym? Netwicowym?

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 6 czerwca 2019, o 14:24
autor: martinsonetto
A skąd masz pewność, że takie zaburzenia nie utrzymują się z powodu tego, że traktujemy je lękowo albo frustracją? Przecież to nie musi być atak paniki...
Szukasz złotej recepty więc spróbuj ten abilflaj i nie kombinuj bo pytasz o to wkoło i tylko sobie szkodzisz. Po prostu jeśli przekonuje Cię że masz inne zaburzenie dd to weź ten lek i będziesz miał z głowy.

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 6 czerwca 2019, o 14:31
autor: Elegancik
martinsonetto pisze:
6 czerwca 2019, o 14:24
A skąd masz pewność, że takie zaburzenia nie utrzymują się z powodu tego, że traktujemy je lękowo albo frustracją? Przecież to nie musi być atak paniki...
Szukasz złotej recepty więc spróbuj ten abilflaj i nie kombinuj bo pytasz o to wkoło i tylko sobie szkodzisz. Po prostu jeśli przekonuje Cię że masz inne zaburzenie dd to weź ten lek i będziesz miał z głowy.
Ja jestem właśnie na takim etapie, że sie bardziej tym chyba frustruje, bo juz jakos mocno sie tym nie nierwicuje.Taka frustracja moze powodowac, ze dd nie zejdzie?

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 6 czerwca 2019, o 23:23
autor: ALICJA3000
Elegancik pisze:
6 czerwca 2019, o 14:31
martinsonetto pisze:
6 czerwca 2019, o 14:24
A skąd masz pewność, że takie zaburzenia nie utrzymują się z powodu tego, że traktujemy je lękowo albo frustracją? Przecież to nie musi być atak paniki...
Szukasz złotej recepty więc spróbuj ten abilflaj i nie kombinuj bo pytasz o to wkoło i tylko sobie szkodzisz. Po prostu jeśli przekonuje Cię że masz inne zaburzenie dd to weź ten lek i będziesz miał z głowy.
Ja jestem właśnie na takim etapie, że sie bardziej tym chyba frustruje, bo juz jakos mocno sie tym nie nierwicuje.Taka frustracja moze powodowac, ze dd nie zejdzie?
Frustracja to inaczej presja. Bo się frustrujesz to chcesz szybciej. Chyba nikt nie da ci pewności że zejdzie czy nie ale na pewno presja nie pomaga. Ja na terapi zrozumiałam zależność między tym jak się odnoszę do objawów nerwicy czyli choćby natręctw i do frustracji a tym że zaczyna to wszystko stopniowo opadać. Zależność jest przeogromna.

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 6 czerwca 2019, o 23:44
autor: GaunterODim
p.karnia1 pisze:
6 czerwca 2019, o 13:05
Cześć, zastanawiam się czy te dwa zaburzenia faktycznie są takie same i mają to samo podłoże i wymagają takiego samego podejścia? Dość powszechnym zjawiskiem ubocznym palaczy jest stan derealizacji po paleniu marihuany, nie koniecznie zaczynający się atakiem paniki. Poprostu po zejściu fazy stan odrealnienia zostaje i może zostać przewlekły i nie mijac latami. Częstym i sprawdzonym lekiem według kilku psychiatrów u których byłem na takie zaburzenie jest abilifaj, nie jest to zaburzenie psychotyczne ale lekarze z doświadczenia wiedzą że ten lek zazwyczaj pomaga. Czy taka derealizacja ma coś wspólnego z odrealnieniem lękowym? Netwicowym?
Najpierw pojawia się derealizacja wywołana działaniem THC, ale to z Ciebie schodzi a mózg się regeneruje. W przypadku kiedy wystraszyłeś się tej derealizacji bądź innym objawów wywołanych działaniem trawki, ta derealizacja utrzymuje się dalej już nie z powodów działania narkotyku, a przez mechanizm lękowy. Może dawać inną paletę objawów bądź taką samą, nie ma to znaczenia - derealizacja to derealizacja :)

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 7 czerwca 2019, o 11:58
autor: p.karnia1
Zacząłem nową i ostatnią kombinacje leków, escitalopram 10mg, abilifi 2.5 i lamotrigina 25mg.. Jeśli to nie pomoże rezygnuje z leków, daje głowie odpocząć od tych eksperymentów bo skoro i tak nie ma różnicy to leżenie nie ma sensu

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 11 czerwca 2019, o 09:27
autor: martinsonetto
Elegancik pisze:
6 czerwca 2019, o 14:31
martinsonetto pisze:
6 czerwca 2019, o 14:24
A skąd masz pewność, że takie zaburzenia nie utrzymują się z powodu tego, że traktujemy je lękowo albo frustracją? Przecież to nie musi być atak paniki...
Szukasz złotej recepty więc spróbuj ten abilflaj i nie kombinuj bo pytasz o to wkoło i tylko sobie szkodzisz. Po prostu jeśli przekonuje Cię że masz inne zaburzenie dd to weź ten lek i będziesz miał z głowy.
Ja jestem właśnie na takim etapie, że sie bardziej tym chyba frustruje, bo juz jakos mocno sie tym nie nierwicuje.Taka frustracja moze powodowac, ze dd nie zejdzie?
Z frustracją to jak z lękiem i dobrze się z nią nie szarpać. I tak nie ma wpływu, że się pojawia ale niech chociaż nie będzie dla nas kierunkiem naszego działania. Bo przez frustrację popełniamy różne błędy i spieszymy się z wyjściem z tego. A to już szkodzi :)

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 11 czerwca 2019, o 09:36
autor: p.karnia1
Dajecie wszyscy rady, wiem że każdy chce dobrze każdy chce pomóc? Ale jak się ma nauka do tego, badania, wiedza medyczna, dlaczego lekarze, terapeuci, badania nie mówią o wpływie uwaznosci na zaburzenie derealizacji? Jakie są statystyki, ilu osobą tak naprawdę ta uwaznosc pomaga u ilu nie daje nic? Dlaczego dużej części osób którzy dostali derealizacji po marihuanie pomagają leki przeciwpsychotyczne a nie np przeciw lękowy xanax skoro dd to lęk? Wydaje mi się że potrzebne jest bardziej wnikliwe przyglafanie się problemowi a nie tylko popieranie teorii akceptacji?

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 11 czerwca 2019, o 14:09
autor: Wojciech
p.karnia1 pisze:
11 czerwca 2019, o 09:36
Dajecie wszyscy rady, wiem że każdy chce dobrze każdy chce pomóc? Ale jak się ma nauka do tego, badania, wiedza medyczna, dlaczego lekarze, terapeuci, badania nie mówią o wpływie uwaznosci na zaburzenie derealizacji? Jakie są statystyki, ilu osobą tak naprawdę ta uwaznosc pomaga u ilu nie daje nic? Dlaczego dużej części osób którzy dostali derealizacji po marihuanie pomagają leki przeciwpsychotyczne a nie np przeciw lękowy xanax skoro dd to lęk? Wydaje mi się że potrzebne jest bardziej wnikliwe przyglafanie się problemowi a nie tylko popieranie teorii akceptacji?
Jeśli Ty poważnie to teraz piszesz to ja się wcale nie dziwię temu że to nie mija. Wpisz sobie po angielsku słowa derealizacja i depersonalizacja i znajdziesz wiele zależności. Do tego piszesz o akceptacji a przecież jest to szereg czynników omawianych na forum poza nią. Jak koniec upewniania się latania od lekarza do lekarza co ty robisz wkoło. A zresztą tak szczerze to nie rozumiem tego czemu do jasnej ciasnej po prostu nie nabierzesz tych neuroleptyków skoro każdy tak je zachwala? To weź je w końcu i będziesz miał spokój. Negujesz stary tak naprawdę wieloletnie doświadczenia innych ludzi z tymi stanami i sposobami radzenia sobie, opisanymi nawet w 2 książkach po angielsku opierających się o badania mówiąc o jakiś neuroleptykach...i podając absurdalny argument o xanaxie...No ręce opadają na głupotę w tym co ty piszesz. Co chwila się powtarza że DD nie musi bć powodowane lękami a uwagą i myśleniem o tym bez przerwy a ty ciągle swoje. I latasz do każdego aby Ci znalazł złotą receptę.
A neuroleptyki też działają przeciwlękowo a do tego zmniejszają myślenie stąd zapewne są pomocne u niektórych na okres brania. Zresztą ja szczery będę do bólu. Jeżeli Ty do tej pory tego wszystkiego nie załapałeś i wypisujesz tak tragiczne głupoty to bierz to abilify plus jeszcze z 3 leki do tego jakie polecają (badania?) inni i oby dał Bóg że Ci to pomoże. Bo raczej już nie załapiesz tych czynników skoro po tych latach Ty walisz takie teksty. Depersonalizacja jest już głębiej zbadana. Wszystko co tu jest podawane się z tym zgadza. A co do neuroleptyków to co tu badać? Jak leki to loteria :) decydujesz się brać to bierz i przestań marudzić i czekaj aż zadziałają.

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 11 czerwca 2019, o 14:41
autor: Myszka21
p.karnia1 pisze:
11 czerwca 2019, o 09:36
Dajecie wszyscy rady, wiem że każdy chce dobrze każdy chce pomóc? Ale jak się ma nauka do tego, badania, wiedza medyczna, dlaczego lekarze, terapeuci, badania nie mówią o wpływie uwaznosci na zaburzenie derealizacji? Jakie są statystyki, ilu osobą tak naprawdę ta uwaznosc pomaga u ilu nie daje nic? Dlaczego dużej części osób którzy dostali derealizacji po marihuanie pomagają leki przeciwpsychotyczne a nie np przeciw lękowy xanax skoro dd to lęk? Wydaje mi się że potrzebne jest bardziej wnikliwe przyglafanie się problemowi a nie tylko popieranie teorii akceptacji?
Dzielę tym co uzyskałam i tym co mi pomogło. To nie rady a jakaś wiedza bardziej którą się zdobyło, samemu praktykowało i dało to jakieś efekty. Odpowiedz sobie na pytanie czy w okresie swojego zaburzenia miałeś chociaż takie 2 lub 3 tygodnie gdzie nie zastanawiałeś się nad tym co mi jest, z jakich powodów i co to oznacza lub nie miałeś innych lękowych wkrętek? Tak szczerze sobie odpowiedz.
Zresztą jeśli ty uważasz że masz inną derealizację niż ja lub inni to po co ja mam to głębiej badać skoro mam to już za sobą? I nie wierzę żeby tobie dolegało coś innego. Jesli ty wierzysz to szukaj ale czy czasem to szukanie to nie lęk?
Nie wiem czego oczekujesz, że zaczniemy szukać neuroleptyków z tobą na to? Mówić że osoby po maryśce mają inne DD? Od tego to myślę że nie jest to forum a bardziej psychiatra.

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 11 czerwca 2019, o 14:44
autor: usunietenaprosbe
derealizacja to derealizacja jeden ma od nerwow, jeden po trawie jeden po mdma, jak mozna miec inna derealizacje, dd to dd jeden ma taki objaw dd jeden ma taki, jeden ma do tego taki somat drugi ma taki, to kwestia indywidualna, a sposob wyjscia z tego jest opisany na kazdym kroku tutaj.

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 12 czerwca 2019, o 16:19
autor: andrew
Najpierw niech beda badania ktore mowia ze po marihuanie dochodzi do uszkodzenia mozgu ktore prowadzi do przewleklego dd. Lub ze wogole dd jest zwiazane z uszkodzeniami mozgu.

Re: Derealizacja a derealizacja po marihuanie

: 12 czerwca 2019, o 16:20
autor: p.karnia1
A są takie badania?