Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Przede wszystkim chciałem się przywitać bo choć od dość dawna znam forum, od niedawna mam konto to nigdy nie zabierałem głosu. Mam nerwicę z depersonalizacją i próbowałem sobie pomagać na różne sposoby, chodziłem na terapię cbt i włączono mi wtedy leki. Znalazłem super psychiatrę i dostałem abilify neuroleptyk i ssri fluoksetynę, po miesiącu mi się wszystko unormowało. Na terapię chodziłem jeszcze 9 miesięcy. Niestety od 3 tygodni jestem po odstawieniu leków. Brałem je rok czasu ponad bo 2 miesiące odstawiałem. I znowu mam poczucie obcości, silne zawiechy i nie wiem co się ze mną dzieje. Lęk jest taki sam jak był wcześniej a radziłem sobie już świetnie. Czy u każdego z Was po odstawieniu leków były takie jazdy? Wiem ze leki to nie wszystko ale nie spodziewałem się aż takiego zjazdu w dół ;/
Nie wiem co robić bo czuje się jakby mi wyparowało wszystko z głowy i musiał się jeszcze raz czegoś uczyć. Czy jak wrócę do tych samych leków to wiecie czy jest szansa że podziałają? Ktoś, coś? Nie chce też ich brać całe życie.

Mnie to zawsze rozbawia (bez urazy) jak ktoś pisze znalazłem super psychiatrę i dostałem super leki i dodaje że to jak zawsze prozac lub serta albo esci i neuroleptyk jak zwykle abilify Czyli dostał to co dostaje 80 pacjentów Ja po 2 latach wyklinałem tego super psychiatrę Nie wiem co mądrego nawet napisać ale martw się zjazdem w dół i poszukaj teraz terapii i jak Ci się uda to nie wracaj do wszystkich tych leków. Zrobisz co tam uważasz ale takie combo lekowe jak pomoże to zwykle po odstawieniu akurat lęki wracają zazwyczaj. Czasem warto się nimi postawić na nogi ale trzeba wiedzieć że to miecz obusieczny. Na pewno do wiedzy warto wrócić szczególnie jak miałeś dłuższą przerwę.

Jak nie przepracujesz tego sam w sobie,w swojej głowie,to żadne leki Ci i nikomu nie pomogą,wiem to po sobie.

Rafał tam miało być NIE MARTW SIĘ ZJAZDEM, a nie MARTW SIĘ. Zabrakło `nie` hehe.

Dzięki za odp ale z drugiej strony ja na terapię chodziłem CBT prawie półtora roku z niewielkimi przerwami. Więc przepracowane to powinno być...

Nie ma się co oszukiwać. Jak się bierze leki które naprawdę pomagają to nie przepracuje się podejścia do objawów ani nawet żadnych konfliktów gdzie wychodzą na wierzch emocje. Sam się zastanów jak możesz cokolwiek nauczyć się jeśli chodzi o lęk lub złość jak tłumione to jest przez chemiczny środek? Leki pomóc mogą ale ja biorąc kiedyś lek nie bardzo miałam po co chodzić na terapię. Czy jak chodziłeś na terapię w tym okresie jak działały leki to cokolwiek stamtąd było ci potrzebne? Tak z ręką na sercu sobie udziel odpowiedzi.

Ehhh podczas brania leków zajęcia miałem co 2 tygodnie bo terapeuci uznali, że sobie świetnie radzę więc może i coś w tym jest. Ale to oni nie wiedzą wtedy że te leki działają czy nie potrafią określić czy to leki czy moja praca?? Ja chodziłem w sumie na 2 terapie jedną CBT a drugą do osoby co zajmuje się mindfulness. Wrócę do tego co tam robiłem bo teraz to jest wydaje mi się jakoś ogólnie gorzej bo mam dodatkowe objawy uboczne leków czyli prady w ciele i podskakiwanie mięśni. Nie chciałem już do tego wracać ale nie mam wyjścia bo z dnia na dzień coraz gorzej. Dziś byłem u tego mojego głównego terapeuty i on mi sugeruje powrót do leków. Zastanowić się muszę.

Nie panikuj może to tylko etap przejściowy. Faktem jest, że z lekkim dystansem podchodzę do Twojej terapii skoro leki po miesiącu unormowały Ci emocje.
Teraz masz test Rafał. I średnio go zdajesz skoro chcesz ,,biegusiem,, wracać do leków. A gdzie akceptacja emocji, a gdzie świadomość że to tylko lęk, który nic Ci zrobić nie może????? Wyzdrowienie z nerwicy nie polega na tym, że nigdy nie doświadczymy już trudnych emocji w tym lęku i jego fizycznych objawów. Wyzdrowienie z nerwicy polega między innymi na tym, że w razie objawów nie wpadamy w KOLO LEKOWE !!!! Pozwalamy emocjom i objawom minąć ! Halo weź się w garść! Nic się nie dzieje. Przeczekaj. Wszystko jest ok!

Słuchaj Gafy,dobrze prawi,terapeuta który zachęca do brania leków jest słabym psychologiem.Spróbuj walczyć z tym sam,będziesz miał większą satysfakcję i pewność ,że wychodzisz z tego dzięki sobie ,a nie chemii.