Strona 1 z 2

Derealizacja, miejsca publiczne

: 23 grudnia 2018, o 11:13
autor: p.karnia1
Cześć czym wy też przy derealizacji jak w chodźicie np do sklepów od odlatujecie podwójnie? Ja mam tak, oprócz tego skanuje ludzi wzrokiem i potem się zastanawiam czy aby się nie patrzą na mnie i chodzę taki wystraszyc po sklepie :( "to podchodzi pod urojenia ksobne?

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 23 grudnia 2018, o 12:58
autor: mike48
p.karnia1 pisze:
23 grudnia 2018, o 11:13
Cześć czym wy też przy derealizacji jak w chodźicie np do sklepów od odlatujecie podwójnie? Ja mam tak, oprócz tego skanuje ludzi wzrokiem i potem się zastanawiam czy aby się nie patrzą na mnie i chodzę taki wystraszyc po sklepie :( "to podchodzi pod urojenia ksobne?
Tak, dokładnie tak samo miałem w czasie derealizacji. Wszystkie miejsca publiczne i ludzie sprawiały, że derealka osiągała swoje epicentrum, a sklepy działały najgorzej. To nie są żadne urojenia to jeden z objawów nerwicy. Zachowaj spokój, nie nakręcaj się, a derealizacja minie.

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 23 grudnia 2018, o 16:08
autor: p.karnia1
No spoko, a to że cały czas obserwujemy ludzi, patrzę się czy się patrzą na mnie i wogole, myślę sobie co mogą sobie myślę o mnie albo o tym że na nich zerkam, i ogólnie wtedy mnie odrealnia mega i lęk się kumuluje

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 23 grudnia 2018, o 18:27
autor: mike48
p.karnia1 pisze:
23 grudnia 2018, o 16:08
No spoko, a to że cały czas obserwujemy ludzi, patrzę się czy się patrzą na mnie i wogole, myślę sobie co mogą sobie myślę o mnie albo o tym że na nich zerkam, i ogólnie wtedy mnie odrealnia mega i lęk się kumuluje
Zwykły natręt nakręcany lękiem i odwrotnie. Nie reaguj na te myśli, a nie będziesz potęgować lęku. Zatrzymaj błędne koło ;stop

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 23 grudnia 2018, o 20:12
autor: dankan
p.karnia1 pisze:
23 grudnia 2018, o 11:13
Cześć czym wy też przy derealizacji jak w chodźicie np do sklepów od odlatujecie podwójnie? Ja mam tak, oprócz tego skanuje ludzi wzrokiem i potem się zastanawiam czy aby się nie patrzą na mnie i chodzę taki wystraszyc po sklepie :( "to podchodzi pod urojenia ksobne?
Rany Ty sie ciagle wkrecasz ;p no a sam sobie odpowiesz czemu sie na nich gapisz? Mnie dd zawsze sie nasilalo w sklepach, miejscach publicznych i mialem dziwne rozminy co do ludzi.

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 1 stycznia 2019, o 19:35
autor: Przemo500
Ja wczoraj na promo na Szewskiej myślałem, że ocipieję, taki natłok ludzi idących ze wszystkich stron, że masakra.

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 5 stycznia 2019, o 20:20
autor: Ewellla
p.karnia1 pisze:
23 grudnia 2018, o 11:13
Cześć czym wy też przy derealizacji jak w chodźicie np do sklepów od odlatujecie podwójnie? Ja mam tak, oprócz tego skanuje ludzi wzrokiem i potem się zastanawiam czy aby się nie patrzą na mnie i chodzę taki wystraszyc po sklepie :( "to podchodzi pod urojenia ksobne?
Tak i to światło to powoduje. Victor pisze o tym we wpisie o dd którymś :P A potem wiadomo nakrecamy się bo ludzie są i to tylko pogarsza. U mnie za dużo ludzi teraz to jakby za dużo bodźców.

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 18 lutego 2019, o 12:57
autor: pitersonic
Ja tez tak mam jak mijam kogos czy cos w tym stylu to cos tam sobie mysle. Watpie zeby ksobne bo mowie "zlewka" i czesto sie udaje. Wiec chyba ide dobrym tropem, choc czasami sie na tych swoich myslacg przy ludziach skupiam. Watpie zeby to bylo ksobne bo bym sie nie oderwal od fanaberii w glowie

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 22 lutego 2019, o 20:59
autor: Myszka21
By się nie naczytało o schizofrenii to by się tak nie miało :D a wsklepach większych to chyba DD zawsze większe. Ja przynajmniej nie pamiętam abym kiedykolwiek tam miała małe DD

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 23 lutego 2019, o 00:14
autor: pitersonic
Ja wlasnie raczej bezproblemowo w sklepach a w przypadku kontaktu z kims czy znajomym na osiedlu czy cos lapie schize, cos tam sobie mysle, a w marketach skupiam sie na zakupach :)

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 28 lutego 2019, o 21:43
autor: JakubT92
Ja również mam nasilona derealizacje gdy jestem na zewnątrz :/

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 2 marca 2019, o 03:17
autor: pitersonic
Dzisiaj miałem dziwna sytuacje. Rozmawiam z kims w sprawach zwiazanych z administracja i myslenie niby ksobne jak w schizie ale dlatego ze mam akcje z analiza (nie ta nerwicowa) poprostu opanowalem lek ale dopiero po krotkim przemysleniu gdy wyszedłem z pokoju. Czasami miazga, w stresie jest gorzej :/

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 2 marca 2019, o 12:25
autor: Guett
W dd stres i tak jest już podniesiony, więc nie powinno nikogo to dziwić, że jest gorzej gdy człowiek ma dodatkowo jakiś stres.

Co do tego stanu na zewnatrz to norma, że na zewnatrz może być gorzej. Jest więcej bodźców do odbioru a mózg przez odcięcie i tak już nie ogarnia. Dodatkowo napewno te "dziwne" widzenie jest bardziej widoczne na zewnatrz na dużych przestrzeniach a to też może pogarszać ten stan.

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 6 marca 2019, o 00:58
autor: pitersonic
Mi tam z pewnych powodow przybyło stresu i mam duza derealizacje, nawet cos w stylu odczuc ksobnych. Bardzo krucha granica miedzy derealizacja i nastawieniami ksobnymi. Tyle ze widze ze to od stresu i nie przejmuje sie, bynajmniej sie staram. Tez ktos z Was mial cos takiego?

Re: Derealizacja, miejsca publiczne

: 6 marca 2019, o 10:48
autor: martinsonetto
pitersonic pisze:
6 marca 2019, o 00:58
Mi tam z pewnych powodow przybyło stresu i mam duza derealizacje, nawet cos w stylu odczuc ksobnych. Bardzo krucha granica miedzy derealizacja i nastawieniami ksobnymi. Tyle ze widze ze to od stresu i nie przejmuje sie, bynajmniej sie staram. Tez ktos z Was mial cos takiego?
Krucha granica? Przecież już sam fakt, że tak myślisz uniemożliwia Ci poprawę stanu. Bo po pierwsze to bzdura. Po drugie sam sobie tworzysz wokół tego otoczkę czegoś strasznego.