Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Witam,jestem nowy i mam 18 lat ,chciałem opisać albo raczej zapytać co mi jest albo co mi było więc do rzeczy.
Około 3 tygodni temu zapaliłem z kolegami Marychę(dodam że paliłem wcześniej tylko dwa razy),w trakcie palenia wszystko wporzo,wziąłem 3 buchy,ten 3 był trochę za mocny ,po około 2-3 minutach miałem bad tripa,nie wiedziałem co się ze mną dzieje,miałem wrażenie że umieram itp,kumplom nic po tym nie było,śmiali się rozmawiali,a ja miałem wrażenie jak bym był w innym świecie,miałem ataki paniki itp,cały ten seans minął po około godzinie,potem czułem się lepiej,wyszedłem na dwór itp,wieczorem przed spaniem wszedłem w internet żeby dowiedzieć się o skutkach palenia i trochę znowu się poschizowałem ale poszedłem spać.Rano jak wstałem wgl inny świat,źle się czułem,nie poznawałem swojego pokoju,miałem totalną zamułę i czułem się jak by ktoś mi przywalił młotkiem w głowę ,i było tak przez pierwsze 2-3 dni(dodam że przez ten czas wchodziłem na internet i czytałem o ludziach którzy mieli to samo co ja),po tych 2-3 dniach powiedziałem że nie będę się tym przejmował,żyłem se normalnie tak jak wcześniej,tylko z tymi objawami,na którę średnio zwracałem uwagę,jednak miałem momenty w których się schizowałem,no i było coraz lepiej,dodam że ćwiczę na siłowni,jeżdżę na rowerze,chodzę na ryby,wychodzę na dwór z przyjaciółmi itp,czuje się wporzo,praktycznie tak jak przed paleniem,jednak czuje że wszystko jest dobrze w 99%,niekiedy zakręci mi się w głowię,albo siedzę na dworze i mam przez chwilę wrażenie że jestem w śnie,przez pierwszy tydzień czułem się obco,teraz już jest w miarę normalnie.Nie wiem czy to teraz ja sobię wkręcam swoje objawy czy serio mam dd,jeśli wgl dd to można nazwać,czytałem że wszystkie objawy schodzą w 3-4 tygodnie do miesiąca,mózg się musi zregenerować itp,jednak czytałem że są ludzie którzy mieli,mają dłużej ale to chyba zależy od psychiki.Nie mam ataków paniki,nie mam lęków,nie boje się,po prostu niekiedy w ciągu dnia,przez chwile źle się czuje,i mam wrażenie że jestem w śnie,albo np jak gadam z mamą to mam wrażenie jak bym nie wiem,odpływał,czuł się nie realnie nie umiem tego opisać ,czy ktoś by mógł napisać czy to dd i po jakim czasie to wszystko zejdzie?,pozdrawiam wszystkich

jesteś pewny że to była marihuana? bo bad trip trochę wskazuję na jakieś chemiczne gówno szczerze,ja jak zapaliłem dopa to miałem bad tripa przez tydzień i chodziłem jak wysrany,ale jak wbiła ci derealizacja to może być to okresowo (moi znajomi palą parę lat i mają już w sumie na co dzień derealizację) powinno ci ustąpić po jakimś czasie więc bądź spokojny

Nie jestem pewien,ale musiała być to maryśka,może była spryskana z jakimś gównem albo nie wiadomo czym,postanowiłem że nie będę palił,lepiej sie napić piwa ,czyli mówisz że przejdzie to bardzo dobrze,nie męczy mnie to jakoś bardzo,ale trochę jest to denerwujące ,mógłbyś mniej więcej określić po jakim czasie mi to zejdzie wszystko?,27 czerwca lecę za granicę do rodziny i mam nadzieje że już tego nie będę miał

tak naprawdę zależy to ziomek od głowy ale do tej daty pewnie już będzie dobrze

Dziena ,uspokoiło mnie to już w 100%,współczuję ludziom którzy męczą się z tym długo,uciążliwe to jest,ty też miałeś dd?

Mam dd i dp od 10roku życia tak naprawdę... xD