Strona 1 z 1
Sens życia, dokąd zmierzam ?
: 2 października 2024, o 15:18
autor: ebebeb
Witam. Aktualnie jestem na 2 roku studiów. Wcześniej przez 1,5 semestru studiowałem inny kierunek. Aktualny kierunek jest zdecydowanie lepszy. Niestety, ale zgodzę się z tezą, że "człowiek nieustannie jest między nudą a cierpieniem". Gdy w poprzednim semestrze dostawałem ogromnych panik i stanów nerwicowych (mocno cierpiałem), potem przyszły wakacje i tak naprawdę mocno zastanawiałem się sensem życia. Przede mną jeszcze 4 lata studiów. Jeżeli nie ukończę tych stuidów to wszystko pójdzie w piach. Nikt mnie nie naciska do tych studiów, ale chyba łatwiej będzie je skończyć niż tułać się po x pracach. I cały czas nie widzę jakoś takiego sensu. Nienawidzę nudy. Często zastanawiam się czy takie zwykłe czynności codzienne typu: pójście do sklepu mają wgl sens, ile czasu na tym tracimy ! Strasznie długo zajmuje mi przyswojenie wiedzy z niektórych przedmiotów, zdecydowanie za długo. Nie jestem w stanie logicznie pojąć niektórych kwestii. Byłem u psychiatry i stwierdził u mnie zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i lęk uogólniony. Przyjmuję pragabalin i venlectine. Zmniejszyły się u mnie natrętne myśli i chyba tylko tyle. Chodziłem na około 6 sesji terapii i miałem 2 sesje hipnozy. Jak mam zyć? Tak, muszę poszukać terapii, tylko że wiem że będzie ona tak samo wyglądać a zreszta to tylko 1h w tygodniu, co to da? Dodam, że jak rzucę te studia to bedę miał jeszce większy bałagan bo na nowo będzie tzrzeba obierać swoją drogę życiową, znajomości nie mam wielkich, więc może być cieżko.
Re: Sens życia, dokąd zmierzam ?
: 13 października 2024, o 14:07
autor: Zaburzona_0na
Hej , zaczęłabym od zmiany myślenia , przestawienia głowy ... Wiem łatwo powiedzieć. Sama jestem na etapie wdrożenia. Ale jedno co wiem napewno wszystko zaczyna się od myśli , od tego jak podchodzisz do pewnych rzeczy . Pamiętaj że terapia , proces zdrowienia to tak naprawdę głównie praca nad sobą. Przykład "zastanawiasz się po co chodzić do sklepu " , próbuj sobie w głowie to po ukladac - trochę jak przedszkolakowi - mi to pomaga . " Chodzę do sklepu , ponieważ mam potrzebę jedzenia i picia . "Studiuje bo chce mieć wykształcenie które pomoże mi utrzymać siebie , rodzinę ..czy też chcę mieć wyspecjalizowany zawód " .
Mam nadzieję że pomogłam .
Bardzo przydatną dla mnie książka była " potęga podświadomości " . Może warto do niej zasiąść

Re: Sens życia, dokąd zmierzam ?
: 17 listopada 2024, o 16:58
autor: ebebeb
Zaburzona_0na pisze: ↑13 października 2024, o 14:07
Hej , zaczęłabym od zmiany myślenia , przestawienia głowy ... Wiem łatwo powiedzieć. Sama jestem na etapie wdrożenia. Ale jedno co wiem napewno wszystko zaczyna się od myśli , od tego jak podchodzisz do pewnych rzeczy . Pamiętaj że terapia , proces zdrowienia to tak naprawdę głównie praca nad sobą. Przykład "zastanawiasz się po co chodzić do sklepu " , próbuj sobie w głowie to po ukladac - trochę jak przedszkolakowi - mi to pomaga . " Chodzę do sklepu , ponieważ mam potrzebę jedzenia i picia . "Studiuje bo chce mieć wykształcenie które pomoże mi utrzymać siebie , rodzinę ..czy też chcę mieć wyspecjalizowany zawód " .
Mam nadzieję że pomogłam .
Bardzo przydatną dla mnie książka była " potęga podświadomości " . Może warto do niej zasiąść
Hej, aktualnie wziąłem urlop dziekański. Znalazłem pracę na zlecenie, no i mam więcej wolnego czasu. Lęki minęły troszkę.
Pochodziłem pierwsze 2 tyg na studia i z obawy że będzie tak samo, wziąłem dziekankę. Aktualnie nie chodzę na terapię, nie uważam żeby coś zmieniła. Trochę boję się jak będzie po tym roku urlopowym

Re: Sens życia, dokąd zmierzam ?
: 19 listopada 2024, o 13:51
autor: domek
ebebeb pisze: ↑2 października 2024, o 15:18
Niestety, ale zgodzę się z tezą, że "człowiek nieustannie jest między nudą a cierpieniem".
Gdy mam BOGA jako Ojca i Zbawiciela , gdy wiem że miłuje mnie miłością doskonałą, gdy wiem że jest nieskończenie wspanialszy, lepszy od wszystkich, to nudy nie mam, a cierpienie nie jest straszne, nie jest punktem skupienia, nie zabiera mi pokoju ducha, no i tam gdzie będę w wieczności - tam nie ma zła, nie ma cierpień, ale doskonała miłość i doskonałe dobro. Tego stanu i Tobie życzę. Pozdrawiam i dobrego dnia

Dominik
Re: Sens życia, dokąd zmierzam ?
: 19 listopada 2024, o 15:34
autor: Żakuj1497
Cierpienie zabiera spokój ducha i powoduje egocentryzm. Jeśli sądzisz, że cierpienie nie zabiera spokoju ducha najprawdopodobniej nie doświadczyłeś cierpienia. Cierpienie nie jest straszne to fakt, jest przerażające.
Re: Sens życia, dokąd zmierzam ?
: 21 listopada 2024, o 14:33
autor: ebebeb
Żakuj1497 pisze: ↑19 listopada 2024, o 15:34
Cierpienie zabiera spokój ducha i powoduje egocentryzm. Jeśli sądzisz, że cierpienie nie zabiera spokoju ducha najprawdopodobniej nie doświadczyłeś cierpienia. Cierpienie nie jest straszne to fakt, jest przerażające.
Zabiera oczywiście. Myślisz że warto udać się na terapię i przegadać moje rozterki? Wziąłem 2 sesje hipnozy, tak zachwalanej i szczerze to dupy nie urywa

Re: Sens życia, dokąd zmierzam ?
: 21 listopada 2024, o 16:01
autor: Żakuj1497
ebebeb pisze: ↑21 listopada 2024, o 14:33
Żakuj1497 pisze: ↑19 listopada 2024, o 15:34
Cierpienie zabiera spokój ducha i powoduje egocentryzm. Jeśli sądzisz, że cierpienie nie zabiera spokoju ducha najprawdopodobniej nie doświadczyłeś cierpienia. Cierpienie nie jest straszne to fakt, jest przerażające.
Zabiera oczywiście. Myślisz że warto udać się na terapię i przegadać moje rozterki? Wziąłem 2 sesje hipnozy, tak zachwalanej i szczerze to dupy nie urywa
Czasem dobry horror może spowodować, że zastanawiamy się nad własnym życiem, emocje ale te które nie powodują nałogów też a terapia jest ok sam chodzę i nie narzekam to mój przegląd problemów z całego tygodnia ćwiczę w ten sposób pamięć - tylko ja chodzę na NFZ bo za prywatną bym nie zapłacił

Re: Sens życia, dokąd zmierzam ?
: 21 listopada 2024, o 17:58
autor: ebebeb
Żakuj1497 pisze: ↑21 listopada 2024, o 16:01
ebebeb pisze: ↑21 listopada 2024, o 14:33
Żakuj1497 pisze: ↑19 listopada 2024, o 15:34
Cierpienie zabiera spokój ducha i powoduje egocentryzm. Jeśli sądzisz, że cierpienie nie zabiera spokoju ducha najprawdopodobniej nie doświadczyłeś cierpienia. Cierpienie nie jest straszne to fakt, jest przerażające.
Zabiera oczywiście. Myślisz że warto udać się na terapię i przegadać moje rozterki? Wziąłem 2 sesje hipnozy, tak zachwalanej i szczerze to dupy nie urywa
Czasem dobry horror może spowodować, że zastanawiamy się nad własnym życiem, emocje ale te które nie powodują nałogów też a terapia jest ok sam chodzę i nie narzekam to mój przegląd problemów z całego tygodnia ćwiczę w ten sposób pamięć - tylko ja chodzę na NFZ bo za prywatną bym nie zapłacił
są indywidualne na NFZ ?
Re: Sens życia, dokąd zmierzam ?
: 22 listopada 2024, o 13:30
autor: Żakuj1497
Tak