Strona 1 z 1
Analizowanie wszystkiego
: 7 stycznia 2025, o 11:03
autor: Karol71
Cześć wszystkim! Mam pytanie a w zasadzie może chciałbym się trochę uspokoić dzięki Wam. Mam nerwicę lękową. Przyjmuje leki (parogen, tegretol). Od około 6 miesięcy. Wszystko już było dobrze. Nie miałem napadów paniki, stanów lękowych. Niestety albo i stety bo z własnej głupoty w Sylwestra bardzo mocno przesadziłem z alkoholem i używkami (kokaina). Dziś minęło już parę dni i trochę się uspokoiłem. Pytanie moje jest takie czy miał ktoś może takie odczucia w sklepach, tłumie albo nawet w towarzystwie innych osób - odczucia jakby nie wiem zajarał zioło? Wszystkie dźwięki mocno analizuje, w rozmowie z innymi ludźmi mam wrażenie że mój głos jest jakbym go puścił z nagrania. Analizuje prawie każdy dźwięk i wmawiam sobie że jest on inny niż kiedyś. Usłyszę jakiś dźwięk i przetwarzam go w głowie. Dziwny nawyk wiem, ale być może jest ktoś to miał podobnie? Czuję się mocno odrealniony przez to wszystko. Z góry dziękuję za pomoc!
Re: Analizowanie wszystkiego
: 7 stycznia 2025, o 11:05
autor: bareten
Tak wiemy co to. Derealizacja/depersonalizacja. Nie myśl o tym to przejdzie samo, będziesz myślał będzie się dłużej utrzymywało.
To reakcja obronna organizmu na silny stres i lęk.
W sumie dobrze nazwałeś, że czujesz się odrealniony bo w tym momencie taki jesteś. Też mam nerwicę lękową i też mam stan odrealnienia. Jak o nim dużo nie myślę jest ok, jak myślę i analizuje to jest tragedia. Jak organizm się wyciszy z lęków ten stan będzie powoli zanikał aż do normalności.
Re: Analizowanie wszystkiego
: 29 czerwca 2025, o 21:24
autor: Przemek_Leniak
No dźwięków akurat nie analizuję może dlatego że jestem przygłuchy ale w ogóle mam intelektualną osobowość. W stanach gorszych mam tendencję do analizy wszystkiego i to jest tak zwany intelektualizm - faktycznie reakcja obronna.
Czasem skuteczna - dokładniej wtedy gdy nie odcinasz emocji i uczuć ale poświęcasz im również uwagę. Intelektualnie można z pomocą innych np. psychologa czy grupy zrozumieć istotę problemów ich powody i mechanizmy - to nie rozwiązuje tych problemów ale istotnie pomaga się z nimi zmagać.
Nie mam odczucia odrealnienia przy tym choć widzę tendencję do przyśpieszania myśli i ich natrętność - ewidentną zatem objawowość zjawiska.
Odrealniony czuję się bardziej gdy nie rozumiem co się ze mną dzieje - ale samo poczucie odrealnienia jest związane ze świadomością choroby, bez niej byłem skrajnie odrealniony nie czując tego ani nie podejrzewając nawet.